KITSUNEBI #10

638 58 7
                                    

・。

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

.・。.・゜✭・.・✫・゜・。.

Sobota miała być miłym i przyjemnym dla Taehyunga dniem. Obudził się ze wspaniałym humorem, przygotował pyszne śniadanie, później wyszedł na krótki spacer i wszystko szło po prostu idealnie dopóki w jego wiadomościach nie pojawiło się imię Jacksona.

''Mam nadzieję, że pamiętasz o imprezie!

Do zobaczenia, Tae! xx''

I cały czar udanego dnia w jednej sekundzie prysnął.

Myślał, że ci zapomnieli już o jego niby obietnicy, że pojawi się dzisiejszego wieczoru u Wanga, jednak nadzieja matką głupich. Dodatkowo również Jeongguk dał o sobie znać, pisząc z zapytaniem, o której ma do niego wpaść. Tak, więc miał na głowie już uciążliwego Jacksona, panikującego, bo nie ma w co się ubrać Jimina oraz Jeongguka, który przez cały wieczór będzie tuż przy nim, dzięki czemu jeszcze więcej osób dowie się jakiego to ma super przystojnego chłopaka.

Nie miał ochoty na imprezowanie, ale z drugiej strony też wiedział, że jeśli teraz nie pójdzie to później będzie ciężej go namówić. Nie chciał więcej odmawiać przyjaciołom tylko dlatego, że coś mu nie odpowiadało. Teraz nawet nie miał wymówki, bo jego zdrowie się znacznie polepszyło, co dało się zauważyć. Szczerze to nawet już sam nie wiedział czego się bał.

Nagły huk sprawił, że Taehyung podskoczył w miejscu i o mało nie wylał mleka, które trzymał w dłoni. Od rana nikt go już więcej nie nachodził ani do niego nie wypisywał, ale oczywiście jego spokój nie mógł trwać długo.

Zmarszczył brwi, gdy kolejny raz coś uderzyło, a odgłos ten dochodził z dużego pokoju. Odstawił, więc karton i ruszył do salonu, jednak nie mógł powstrzymać się od prychnięcia, gdy już z daleka zobaczył za szybą Jeongguka, który próbował otworzyć okno i rozmasowywał swoje czoło.

Stanął tuż przed chłopakiem i spojrzał na niego z politowaniem, jednak długo nie wytrzymał i wybuchł śmiechem, gdy czarnowłosy wbił w niego swój zdziwiony wzrok. Taehyung zapomniał już, że Jeon wchodził do niego zazwyczaj tędy, więc zamknął to przejście, ale jak widać źle postąpił.

Podszedł do okna i przekręcił klamkę, od razu je otwierając. Jednak wciąż nie przestał się śmiać, nawet, gdy chłopak stał już stabilnie na podłodze obok niego.

— Jeszcze nic mnie tak nie zdziwiło ostatnio jak to, że zamknąłeś mi dostęp do twojego mieszkania — powiedział na wstępie Jeongguk, wciąż będąc w szoku.

Zderzenie z szybą nie było dla niego całkiem miłym spotkaniem i raczej nie chciał go powtarzać.

— Zapomniałem, że wejście przez drzwi jest dla ciebie zbyt mało efektowne — młodszy wywrócił oczami, ale kąciki jego ust wciąż pozostawały w górze.

❝KITSUNE❞ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz