KITSUNEBI #18

624 67 9
                                    

・。

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

.・。.・゜✭・.・✫・゜・。.

Można było powiedzieć, że Jeongguk był bardziej podekscytowany rozpoczęciem swojej nauki niż towarzyszący mu przy tym brunet. Stresował się, ale ekscytował w tym samym momencie, chcąc wypaść jak najlepiej, aby Taehyung był z niego dumny i nie potrafił odciągnąć od niego wzroku.

Już od dłuższego czasu przyłapywał się na tym, że chciał, aby chłopak patrzył tylko i wyłącznie na niego. Brzmiało to odrobinę samolubnie, ale nie chciał się nim z nikim dzielić, nawet z Jiminem, który przecież był tylko jego przyjacielem. Nie był głupi i nie zamierzał sobie samemu tłumaczyć swoich zachowań, wypierając się wszystkiego. Taehyung nie dość, że był aż nazbyt atrakcyjny to do tego miał świetny charakter, więc nie zdziwił się, że po prostu się w nim zauroczył. Mimo że obiecał sobie tego nie robić.

Uczucia był silniejsze i teraz rozumiał swojego dziadka. Wcześniej było to dla niego niezrozumiałe, że ten aż tak mógł się w kimś zakochać i kochał tę kobietę jeszcze długo po tym, gdy to wszystko zrobiła. Jednak wszystko stało się dla niego jasne, a on był pewien, że skończy tak samo zatracony w Taehyungu jak jego przodek.

— Jeongguk słuchasz mnie? — Namjoon już kolejny raz szturchnął chłopaka.

— Co? Tak albo nie.

Kim wywrócił oczami i westchnął przeciągle. Spojrzał z politowaniem na chłopaka i pomachał mu dłonią przed twarzą, gdy ten ponownie zaczął odlatywać.

— Tae zaraz tutaj będzie, więc się ogarnij, bo nie będę pracował z nierozgarniętym dzieciakiem, który będzie się tylko ślinił na widok swojego przeznaczonego.

— Od kiedy nazywasz go zdrobnieniem? — Jeon zmarszczył brwi.

— I tylko to zdołałeś wyłapać z tego co powiedziałem? — oburzył się. — Weź się ogarnij, bo chyba nie chcesz się przed nim zbłaźnić.

— No ni-

— O wilku mowa! — straszy uniósł głos, gdy dźwięk dzwonka rozszedł się po pomieszczeniu.

Taehyung zadeklarował się, że sam da radę dotrzeć do domu Namjoona, aby Jeongguk nie musiał na niego czekać. Shuhua poprosiła go o małą pomoc przy projekcie i nie potrafił jej odmówić, więc napisał szybciej, że dotrze samodzielnie.

— Ja otworzę! — wrzasnął Jeon, gdy zobaczył jak Kim zaczyna wstawać i wystrzelił z krzesła jak poparzony.

A Namjoon parsknął śmiechem pod nosem i pokręcił głową, upijając łyk swojej lekko zimnej już kawy i oparł głowę na ręce.

Taehyung strzepnął niepotrzebnego liścia ze swojego ramienia i podskoczył w miejscu, gdy drzwi nagle się otworzyły. Spojrzał wystraszony na uśmiechającego się Jeongguka, następnie marszcząc brwi. Nie zdołał jednak nawet otworzyć ust, bowiem został wciągnięty do środka i schowany w ramionach chłopaka.

❝KITSUNE❞ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz