29

473 11 3
                                    

Dwa tygodnie później...

Pov.Idalia
Dziś lecimy do Polski wraz z rodziną Julki i Kacpra. To będzie długa podróż, ponieważ od razu po samolocie mamy pociąg do rodzinnego miasta Adriana. Ostatnio na nic nie mam ochoty wszystko co widzę sprawia, że zbiera mi się na wymioty nie wiem czemu.
Pov.Adrian
Tak się cieszę już dziś zobaczę moją całą rodzinkę, za którą nie powiem trochę się stęskniłem. Już jedziemy naszymi furami na lotnisko bo za godzinę mamy lot. Jeszcze po drodze wjechaliśmy do maczka, o dziwo moja dziewczyna nie chciała nic zjeść. Postanowiłem pogadać z Kacprem,pociągnąłem go na bok.
A:Musimy pogadać.
K:No co jest?
A:Ostatnio Idalia nic nie je,nie mam pojęcia co się z nią dzieje miałeś tak z Julą kiedyś?
K:Jula ogólnie mało je ale nigdy nie miałem takiej sytuacji, że nic nie jadła.
A:Kurde
K:Może z nią pogadaj, jak się czuje itp.
A:No spróbuje dzięki stary-przybili piątkę.
*Wrócili do dziewczyn a Adrian postanowił, że pogada z swoją partnerką jak będą już na miejscu.
HEJCIA JAK MYŚLICIE CO Z IDALIĄ? JEST NA COŚ CHORA?

Czy będzie tak jak kiedyś?//ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz