Przedmowa

859 64 24
                                    

Przyznam się szczerze, że o tej historii w blisko niesprecyzowanej formie myślałam, odkąd skończyłam Czerwone wybrzeże. Bardzo zżyłam się z tamtymi bohaterami i nie mogłam się z nimi bardzo długo rozstać, dlatego chciałam napisać sequel, nie wiedziałam tylko, o czym by on mógł być.

Kto zna zakończenie Wybrzeża, wie, że jest ono dość enigmatyczne i otwarte. Wiedziałam, że jeśli pociągnę historię Cathy i Josepha zaraz po zakończeniu jedynki, ten efekt będzie zepsuty, bo poznacie zakończenie, które miało być otwarte, a i ja sama nie byłam zdecydowana, co z tym zrobić.

Projekt więc wisiał sobie w odmętach mojej głowy. Później zaczęłam Dzieci grzechu, skupiłam się na mojej francuskiej trylogii i Pod rosyjską gruszą i jakoś o tym zapomniałam. Aż pewnego dnia przyśniła mi się fabuła, a właściwie jej zarys, który idealnie spasował mi do kontynuacji Wybrzeża, czyli mała, sielska miejscowość, delikatny romans i kilka tajemnic z przeszłości. Clue całości miała być scena w kinie (tak mi się śniło), więc musiałam akcję osadzić najlepiej na przełomie lat 20 i 30.

I tak doszłam do tego, jak to wszystko ma wyglądać i jak to spiąć z Wybrzeżem. W tej pracy będziecie mogli śledzić losy wnuczki Josepha, która mieszka wraz z nim i swoją mamą na plebanii u dziadka. Jeśli ktoś się zdziwił tą plebanią, bo nie zna oryginału, to uspokajam, Joseph to pastor.

Chciałabym też bardzo podziękować a8l1e3x, która czyta ciągle fragmenty, które napiszę, i motywuje mnie bardzo do działania swoją miłością do jednego pana oraz doradza w kwestiach dyskusyjnych. Dziękuję Ci ślicznie za tę pomoc i bycie pierwszym czytelnikiem i recenzentem! Oraz oczywiście za okładkę i znalezienie face claimów! <3

Jeśli idzie o to, czy można czytać tę historię, nie znając Wybrzeża, to tak, jasne, choć pewnie pojawi się kilka mniejszych czy większych spoilerów, nie musicie jednak znać tamtej fabuły, bo starałam się tak poprowadzić akcję, by ci, którzy znają Wybrzeże, uśmiechali się z nostalgią na niektóre fragmenty, zaś nowi czytelnicy wraz z główną bohaterką odkrywali przeszłość. 

Zastrzegam też, że ta historia jest pod względem konstrukcji fabuły podobna do Wybrzeża — początek jest taki dość sielski, anielski, buduję relacje między bohaterami, a dopiero po kilku rozdziałach pojawi się więcej mroku i tajemnic. Mam nadzieję, że Was to nie zrazi!

Proszę o zwracanie uwagi na błędy, które mogą się zaplątać, oraz konstruktywną krytykę. Natomiast na wszelki hejt będę surowo reagować. Szanujmy się.

Miłej lektury!
AnOld-FashionedGal

Dębowy lasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz