Rozdział X

72 16 1
                                    

Rano otwierając oczy ujrzałam swój wyjazdowy pokój. Było jasno promienie słońca przebijały się przez okno kierując na mnie.
Po chwili zdałam sobie sprawę z tego co zrobiłam. Zdradziłam Jamesa...
Czułam się jak zwyczajna suka. Podczas jednego wyjazdu tak namieszałam w swoim życiu. Kocham Jamesa, ale czuję też coś do Noaha. Chciałabym się komuś wygadać, poprosić o radę...
Postanowiłam pójść zjeść śniadanie. Siedząc przy stoliku rozbolała mnie głowa. To napewno z powodu nadmiernej ilości stresu. Ta cała sytuacja z Jamesem i Noahiem mnie wykańczała.
Mieliśmy zostać tu jeszcze kilka dni a moja głowa by tego nie wytrzymała. Poszłam do Sophie by upewnić się o której wyjeżdżamy.
- O cześć jak się czujesz?
- Dobrze, chciałam się ciebie spytać o której wyjeżdżamy?
- No właśnie... Zmieniły się plany zostajemy na jeszcze parę dni co ty na to?
- Wiesz boli mnie głowa, źle się czuję. To może ja sama wrócę do domu a wy zostańcie.
-Nie nie będziesz sama wracać. Ktoś cie odwiezie.
- Nie ma takiej potrzeby.
-Powiedziane, odwiezie cie Noah.
-Nie chce mu psuć wyjazdu. - nie chciałam by tak długo w towarzystwie Noaha sam na sam.
- Czekaj już go spytam.
Sophie zadzwoniła do chłopaka ten się zgodził bez namówien że mnie odwiezie.
Spakowałam swoje rzeczy i wyszłam przed hotel. Czekałam aż chłopak się zjawi.
Zobaczyłam go, szedł w moja stronę.
-Cześć - powiedział, chwytając moja walizkę zamykając ją w bagażniku.
Otworzyłam drzwi i usiadłam na miejscu pasażera. Wyruszyliśmy...
Cisza nie trwała zbyt długo
- To pr.. - nie dałam mu dokończyć odchrząknęłam aby nie powiedział tych słów " To przez wczorajszą noc"
Nic to nie dało za chwilę i tak skończył
-To przeze mnie nie chcesz tutaj być? Myślałem że dobrze się wczoraj bawiliśmy.
-Bawiliśmy!?
-No przecież nie myślisz że coś do ciebie czuje? Jesteś ładna ale na jedną noc nic więcej. - po tych słowach udawałam że nie zależy mi tak samo jak jemu. Tak nie było... Rozbudził we mnie uczucie, nie miałam pojęcia jakie.
- Nawet nie pomyślałam o tym w ten sposób. Ale nie chce żeby ktokolwiek o tym się dowiedział. Może to zostać między nami?
- Co ci tak na tym zależy?
-Mam chłopaka, nie chce żeby się dowiedział o tej nocy. Kocham go.
-Tej nocy też go kochałaś?.. Raczej
nie. - powiedział z obojętnością. A ja zamilkłam więcej nie odezwałam się.

W głębi mnie było mi smutno że chłopak do którego "coś" czułam traktuje mnie jak ździre na jedną noc.
Zabawił się i nie ponosi się z konsekwencjami. Nie chciałam aby proponował mi związek. Myślałam że chociaż trochę mu się spodobałam. Tak najwyraźniej nie było....

Chciałam znowu poczuć jego dłonie na moim ciele, smak jego ust, chciałam żeby mu na mnie zależało, czułam tak pomimo jego słów w stosunku do mnie z przed momentu.
Wiedziałam że nie mogę nic zrobić mam chłopaka, kocham go. A przynajmniej tak mi się wydawało.
Chwilę później przyszedł mi SMS od Jamesa
* Będę jutro, spotkamy się? *
Nie wiedziałam co mam zrobić napisałam
*Ok*
Zgasiłam wyświetlacz telefonu. Obracając twarz w stronę okna łzy spłynęły po moim policzku...

I jest kolejny rozdział.
Mam nadzieję że się podoba.
Dziękuję za 300 wyświetleń, dla mnie to bardzo dużo. To dzięki wam pojawia się uśmiech na mojej twarzy.

Ważna informacja dotyczącą dodawania rozdziałów na mojej tablicy.

I WANT YOU FOREVER                                  (Zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz