2

1.9K 35 19
                                    

CALUM

WOW!!! Ta dziewczyna zrobiła na mnie nawet dobre wrażenie, ale i tak jestem wkurwiony!

Jak kurwa można upokorzyć PANA SZKOŁY?! Jest tu zaledwie godzinę, a już kurwa namieszała!

Gdy ludzie w końcu się rozeszli to poszedłem do męskiego kibla po drodze pisząc to  Irwina.

,,Kurwa chodź do kibla zjebie. Potrzebuję cię!"

Wiadomość powrotna przyszła po chwili, a ja myślałem, że go rozjebie.

,,Stary od kiedy ty jesteś gejem?! Jezu! Tyle lat przyjaźni i ja dowiaduje się dopiero teraz?! Dobra wybaczę ci to, ale ja nie jestem ani bi ani gejem, więc musisz chwilę poczekać, a już załatwiam ci jakiegoś napalonego ogierka"

Japierdole...co za ułom...

,,FLETCHER!!! DO KURWY JASNEJ CHODŹ TU BO KTOŚ MI MUSI MOC NASTAWIC!"

"Nie krzycz Thomasie. Poza tym nie wiedziałem, że masz moc, ale już biegnę"

Stwierdziłem, że nie będę już odpisywać temu zidiociałemu idiocie. Weszłem do łazienki i wykurzyłem z tamtąd wszystkich po czym podeszłem do kibla i zobaczyłem, że mam całą twarz w krwi. No pięknie kurwa.... Jest na 💯% złamany. Odegram się na tej suce...

Nachylam się nad umywalką i zmywam zaschniętą już krew. Gdy w końcu mi się to udaje do łazienki wbiega Irwin śpiewając ,,mam tę moc". Nie wytrzymam...co za dzban...

-Jezu! Calum!! Co ci się stało?!- pyta obudzonym głosem Ashton

-Nastaw mi ten cholerny nos, bo boli jak cholera!- drę się. Nie że wcześniej nie miałem złamanego nosa, ale za każdym razem boli tak samo.

-no dobra...dobra. nie bulwersuj się tak- przewraca oczami, a ja wzdycham bezradnie. Z nim to jak z dzieckiem normalnie. Chuj że cię boli co nie?
Ważne żebyś się dowiedział prawda? Ech...szkoda słów

Chłopak nagle niespodziewanie podchodzi do mnie i przekręca mój nos, a ja czuję i słyszę chrupnięcie, a następnie ból jak cholera, który po chwili ustępuje.

- no i doszliśmy do takiej wprawy, że nawet nie krzyknąłeś- uśmiecha się samozadowalająco Ashton. No idiota mówiłem?

- ta... dzięki- mówię i lekko się uśmiecham, ale po chwili znów mam poważny wyraz twarzy.

-©o ci się wogóle stało?

-cho na fajkę za szkołe tam ci powiem...-mówie i wychodzę, bo wiem, że pójdzie za mną. Zawsze tak robimy...

****

Siedzimy już z tyłu i jak to zwykle my palimy fajkę. Niby tam mam tego e-peta, ale naszła mnie chętka na zwykłego. Opowiedziałem mu właśnie tą historię z przed chwili i czekam na jego reakcje.

-🅰️le, że chciałeś ją uderzyć i ona ci oddała?- pyta zszokowany

-ta- mówię znudzony

-czekaj...czekaj! Chciałeś uderzyć dziewczynę?!

-no ta i?- pytam znudzony

-chłopie ty jesteś coraz bardziej agresywny! Weź idź na jakąś terapię czy coś!

-pokurwiło cię chyba. Nigdzie nie idę, a skoro mnie tam wysyłasz to sam se tam idź- mówię rozdrażniony

-Wyrażaj sie Calum i oboje zgaście papierosy, a następnie zapraszam do mojego gabinetu- mówi dyrektor, który chuj wie jak tu się znalazł

~bad boy loves bad girl ~ ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz