17.Tajemnice

16 3 4
                                    

Zaskoczyła mnie reakcja Diany, ona i MJ to przeszłość. Nie rozumiem jej zachowania

Ja-Czemu ciebie to dziwi?
Diana-To niemożliwe, znam Michael'a on jest typem faceta który czeka z tym do ślubu
Ja-Ale przecież... on to robił nawet z tobą a nie byliście małżeństwem, więc jest wiadome że skoro zakochał się w Pameli to musiało do tego dość
Diana-Tak, ale to był błąd który skończył się dzie...
Ja-Co powiedziałaś?! Dzie...ckiem?
Diana-Powiedziałam to przypadkiem, i przepraszam ale muszę już iść
Ja-Dobrze, dzieci pewnie tęsknią za mamą

Diana spojrzała na mnie złym wzrokiem, a ja nie mogłam uwierzyć że dziecko które poznałam w rezydencji MJ'a to naprawde ich wspólne dziecko😃

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Diana spojrzała na mnie złym wzrokiem, a ja nie mogłam uwierzyć że dziecko które poznałam w rezydencji MJ'a to naprawde ich wspólne dziecko😃

Zamówiłam w barze drinka, w tym samym momencie wszedł Prince. Jak zwykle zrobił swoją sexi minę, i podążył w moją stronę

Ja-Długo ci zajeło odnalezienie mnie...
Prince-Wszędzie ciebie szukałem, aż zdałem sobie sprawę że jedynym miejscem  do którego chodzisz są bary a w szczegulności ten
Ja-Bo ty mi go jako pierwszy pokazałeś, jestem sentymentalną osobą
Prince-Heh...masz rację, ale jeszcze raz chciałem cię przeprosić. Wiem że  w twoich oczach wziołem ciebie za dziwkę, ale miałem na myśli że nie obchodzi mnie w jaki sposób zaraziłaś się tą straszną chorobą i tak będę ciebie kochał

Prince położył swoją rękę na mojej, i te słowa które powiedział liczyły się dla mnie bardziej niż to co się zdarzyło w nocy♡

Ja-Prince...
Prince- Mów mi Rogers
Ja-Co???
Prince-Zapomniałaś? Miałem ci powiedzieć jak się naprawdę nazywam, zamian za informacji o twojej chorobie.
Ty mi wszystko powiedziałaś a więc czas na mnie, nazywam się Rogers Nelson
Ja-Miło mi, ale chciałam ci powiedzieć że od teraz gdy jesteśmy razem wszystko się zmieni. Osoby z zespołu zaczną plotkować, obawiam się że będę musiała odejść z twojego zespołu
Prince-Też o tym myślałem ale jak narazie pozostawmy to w tajemnicy, wiele ludzi jest źle nastawionych na naszą relację od czasu tego głupiego nagrania w telewizji. Nie chcę byś była dla nich celem do wyśmiewania w gazetach, chcę byś była szczęśliwa. To wszystko jest możliwe jeśli pozostawimy to w tajemnicy

Mówiąc to wszystko Prince mnie przytulał, to był naprawdę najwspanialszy dzień w moim życiu

Ja-Masz rację, niech to będzie nasza tajemnica. Wróćmy do hotelu, jutro ostatni koncert w Malibu
Prince-Co tylko zechcesz...

Gdy wychodziliśmy  z baru była godzina 9:27, niezdawaliśmy sobie sprawy że o tej godzinie paparazzi czekają tylko na takie nowinki by móc je później wydrukować w kiepskim piśmie

Zaczęto nam robić zdjęcia, było tam tyle ludzi że nie byłam w stanie ich policzyć.
Zaczęłam się dusić, ale udało mi się jedynie powiedzieć...

Ja-Rogers pomóż mi...

Prince bez zastanowienia zaczą grozić fotoreporterom, złapał mnie za rękę i przepchną mnie przez tłum

Prince-Wszystko dobrze? Nie martw się nimi, pewnie te zdjęcia opublikują w mało znanej gazecie. Nikt by nie uwierzył że taka dziewczyna jak ty chciałaby ze mną
być
Ja-Co ty wygadujesz, to ty jesteś ładniejszy

 Nikt by nie uwierzył że taka dziewczyna jak ty chciałaby ze mną byćJa-Co ty wygadujesz, to ty jesteś ładniejszy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Prince mrugną mi okiem, ale wiecie co było najgorsze...? To że nasze zdjecia wydrukowali w New York Times!!!
Czy mogło być gorzej?! Ah...nieważne, byle wiem że Rogers mnie kocha.
Mam nadzieję że to słowo przetrwa wszystko

|Goodbye Purple Seattle| (Część.1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz