Joan będąc w NY także mieszkała w apartamencie, było tam naprawdę wiele pokoi
(Nie dziwie się czemu mnie wzioła ze sobą🤭)Joan- W tym pokoju bedziesz spać, wydaje się być naprawdę przyjemny
Ja- Tak, masz rację...jeszcze raz bardzo ci dziękuję.
Nie wiem co bym zrobiła gdybyś nie była wtedy w studiu
Joan- Spokojnie, to koleżeńska przysługa.
Połóż się lepiej spać, i nie myśl o tym kretynie
Ja- DobrzeŁatwo się mówi, jak mam o nim nie myśleć.
On jest całym moim światem, ziemią po której stompam i niebem na które patrzę.
Chyba nie usnę dzisiejszej nocy...--------------------Następnego dnia-------------------
-------na próbie New Power Generation-------Tony (gitarzysta)- A gdzie pan Nelson podział swoją narzeczoną?😈
Rosie (chórzystka)- Cicho...to nie nasza sprawa!
Prince- No właśnie Tony, chyba nie chcesz skończyć jak Wendy.
Tony- No...nie
Prince- A więc zaczynamy próbę, dobrze wiecie że chce wydać w tym roku jeszcze album.
Po zakończeniu trasy wchodzimy do studia, i zaczynamy nagrywać.
Dziś przećwiczymy nowy kawałek, który napisałem dziś w nocy
Tony- Czyżby o złamanym sercu😆
Prince- Tony!!!!!!!
Tony- No wiem...wiem, lepiej zaczne grać
Prince- Tu masz nuty...I tak powstała piosenka "She Spoke 2 Me"
-----------------------------------------------------------------
A ja...tak jak miałam w planach, zaczęłam nagrywać demo.
Mam nadzieję że jakaś wytwórnia wyda mój krążek, byłby to gwóźdź do trumny Prince'a.
Co ja wygaduje...?! To niedorzeczne, ja go kocham...czuje to.
Ale czemu on się tak zachował, w momencie kiedy tak dobrze nam się układało.
Lepiej byłoby mu nic nie mówić, lecz już za późno.Joan- Kat! Przyszło coś do ciebie
Ja- Co?Joan przyniosła bukiet czerwonych róż i list
(Jak ja nienawidzę kwiatów🤮)
Ale list mnie zaciekawił, pisało w nim...
"Kat tak bardzo żałuję tego co zrobiłem i powiedziałem, że brakuje mi słów.
Wybacz mi i wróć, bez ciebie mieszkanie wydaje się być puste.
Dzisiejszej nocy nie potrafiłem usnąć, brakowało mi twojej bliskości w łóżku.
Dlatego przysyłam ci 100 krwisto-czerwonych róż jak moje serce"Ja- To od Rogers'a
Joan- Co chce? Wyrzuć lepiej ten listJoan wyrwała mi list z ręki
Ja- Prosze nie rób tego, chcę go zachować na pamiątkę
Joan- Ale on będzie ci tylko przypominał o nim, a tego nie chcemy
Ja- Może ty nie chcesz, ale ja wolę go mieć w swojej pamięci
Joan- Jak chcesz...
A co z twoimi piosenkami?
Ja- Mam ich cały zeszyt, naprawdę czuję że uda mi się dziś nagrać całe demo.
Pozostaje pytanie...ile wynajęcia takiego studia kosztuje?
Joan- Akurat to studio jest w 100% moje, więc całkowicie nic
Ja- I znów będę musiała ci podziękować hahah
Joan- Lepiej już nie hahahWszystko udało się pomyślnie, skończyłam nagrania o 2:00 w nocy.
Ja i Joan byliśmy tym zmęczone, wróciliśmy do apartamentu i poszliśmy spać.
Ale ja przed snam czytałam pare razy list od Rogers'a, wyobrażałam sobie jego podczas pisania tego listu☺
To takie zabawne, wiem jedno...nie wrócę do niego tak prędko.
Najpierw niech się dowie co stracił
CZYTASZ
|Goodbye Purple Seattle| (Część.1)
FanfictionTo opowieść o typowej dziewczynie, która poznaje tajemniczego mężczyznę w okolicznościach które mogłyby się zdawać magicznymi. Okazuje się że nie tylko ona, ale też jej przyjaciółka doświadczyła niesamowitej propozycji. Jej nowy przyjaciel staje si...