Rozdział 53

209 19 4
                                    

Plan Rafała Kazimierza Trzaskowskiego ( jego własny, a nie Tuska ) był w gruncie rzeczy prosty. Prezenter Szymon Hołownia był jego najlepszym człowiekiem. To z nim rozmawiał, kiedy do gabinetu wkroczyła siostra Anastazja. Dowodził operacją Trzaskowskiego w Waszyngtonie. Jej celem było doprowadzenie do abdykacji Donalda Trumpa. Wynik był jednak jeszcze lepszy: Trump zabił Baracka Obamę oraz Andrzeja Dudę. Obama również podlegał Rafałowi. Zawsze był problematycznym człowiekiem, więc nikomu nie było go szczególnie żal. Hołownia przyjechał na miejsce zbrodni kilka minut po niej. Jednak to nie jego zadaniem było odnalezienie zwłok. Miał to uczynić jakiś przypadkowy przechodzień. 

Tak się właśnie stało. Ciało wpierw odnalazła starsza kobieta, która po tym straciła przytomność. Następnie pewien młodzieniec zdjęcie martwego afroamerykanina wrzucił na Instagrama. Zwróciło to uwagę FBI. To oni pierwsi przybyli na miejsce incydentu. Daremne były ich próby zatuszowania tragedii. Sprawa stała się zbyt medialna. 

Szczególnie po aresztowaniu Trumpa.

Depesza nadesłana do biura Rafała Trzaskowskiego brzmiała:

Z n a l e z l i  O b a m e .  P o z b y l i s m y  s i e  T r u m p a .  N i g d z i e  n i e  m a  D u d y .

S z .  H . 

OPOWIEŚCI Z SEJMU: MORAWIECKI, PAPIEŻ I ARMIA KACZYŃSKIEGOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz