Rozdział 29: Duże Zakupy

419 24 0
                                    

Loren zasnęła od razu, gdy tylko Tom położył się obok. Hiddleston tego dnia nie wyglądał jakby chciał odejść, gdyby go nawet o to błagała na kolanach. Chciała się z nim kłócić i ewentualnie gdyby wyszedł, wrócić do szycia - w spodniach pozostało jej jedynie wykrojenie paska i cała reszta razem ze szlufkami. Niestety, Thomas był niezwykle uparty i nie zamierzał pozwolić, aby jego dziewczyna zaczęła się przepracowywać.

Blondyn położył się razem z brunetką na dwuosobowym łóżku w sypialni. Fox zasnęła smacznie z głową na jego klatce piersiowej. On natomiast tylko przyglądał jej się, głaszcząc ją po policzku lub drugą ręką po plecach.

***

Około godziny pół do dziesiątej, aktor zaczął powoli przysypiać. Z powrorem do rzeczywistości przywołało go grzecznie na szafce nocnej tuż obok niego. Podskoczył niemal w przestrachu, ale odetchnął uświadamiając sobie, że to tylko telefon jego dziewczyny. Był ciekawy kto to napisał, ale był nauczony, iż kultura wymaga, aby nie czytać czyiś wiadomości. Ellisabeth często tak robiła, a on nie chciał postępować w ten sam sposób. Przez dłuższą chwilę patrzył się na komórkę, aż w końcu odwrócił od niej wzrok.

- Kto to napisał? - odezwała się niespodziewanie Loren, na co Tom podskoczył niemal drugi raz.

- Nie wiem, nie zaglądałem. - odpowiedział szybko, po czym podał jej telefon.

Fox wybudziła się z głębokiego snu, gdy tylko ktoś napisał do niej wiadomość. Choć bardzo chciała to zignorować i spać dalej, to jednak zmusiła się do obudzenia. Wzięła swojego Huawei'a, aby odczytać wiadomość - wolała, aby to nie była nieznajomy numer.

- Dzięki. - wymamrotała brunetka.

Z trudem podniosła ciężka i zapisane powieki.

- Andi napisała, że dziś nie da rady odebrać wszystkich rzeczy. - powiedziała po chwili, ale jakby do siebie.

- Pomogę ci. - rzucił od razu aktor, siadając wygodnie.

- Sama nie wiem.

- Nie daj się prosić. Odkąd ukończyliśmy film, mam pełno czasu wolnego. Muszę go jakoś wykorzystać.

- A spodnie skończyć?

- Zdążysz. Teraz musisz wyrwać się z tego domu.

Projektantka nie była co do tego pewna. Wolała najpierw skończyć spodnie oraz zająć się pozostałymi sprawami sama, ale nie potrafiła odmówić Tomowi kiedy patrzył na nią tymi swoimi pięknymi, błękitnymi oczami.

- No dobrze. - zgodziła się.

- Zobaczysz, załatwimy wszystko o tak. - pstryknął palcami.

***

Fox ubrała się - w cieliste rajstopy, spódnicę z koła w szkocką kratę, błękitną koszylę, a na to płaszcz-trencz - zjadła szybko jakieś płatki i razem z Hiddlestonem poszła zrobić ,,duże zakupy", których przyjaciółka nie dała rady tego dnia zrobić.

- Co mamy pierwsze na liście? - spytał blondy, przejmując od kobiety listę. -

1. Tkaniny: - czarny/granatowy fular na płaszcz
- niebieski jeans na spodnie typu jeans (NIGDY nie kupować sztruksu na cokolwiek)*".
2. Igły ze złotą kolbą
3. bembenki
4. szpulki (z czarnymi, białymi i niebieskimi nićmi).

Doczytał do czwartego punktu zanim Fox wtrąciła się, zabierając mu kartkę, aby nie czytał dalej.

- Dziś czekają nas na prawdę duże zakupy. Ta lista ciągnie się przez kilka rzeczy potrzebnych do szycia, a kończy na jubilerze.

Moja Toma była bezcenna. Aktor wykrzywił usta w najdziwniejszy, możliwy sposób, jednocześnie z szerokim wytrzeszczeniem oczu. Brunetka na ten widok nie powstrzymała się od śmiechu. Wyraz twarzy aktora robił się coraz bardziej dziwny z każdyn następnym przeczytanym punktem na liście.  Im bardziej wykrzywiał twarz, tym bardziej Loren się śmiała.

- Ta lista wygląda jakbyś nie robiła zakupów przez rok. - skomentował blondyn.

- Przesadzasz. Niektóre rzeczy kupuję kiedy są bardzo pilnie potrzebne, tak jak na przykład tkaniny.

- Czyli nie żartowałaś, kiedy mówiłaś że to będą duże zakupy.

***

I faktycznie. Lista była długa, podobnie jak czas jakiego wymagało kupienie wszystkiego co na niej było. Oboje wrócili około piętnastej do domu - Loren postanowiła, że do jubilera przyjdzie następnego dnia.

- Nigdy więcej nie pójdę z tobą na zakupy. A myślałen, że to Elly ma problem z zakupami. - jęknął wykończony Hiddleston. - Nie czuję nóg.

- Nie chodziłeś na szpilkach przynajmniej. - zaśmiała się. - Pójdziesz ze mną jeszcze jutro do jubilera?

- Nie!

623 SŁOWA
Rozdział nudny, ale nie chciałam w 29 wyjeżdżać z katastrofą. To czeka nas w 30 rozdziale. Dobranoc

* 1. Fular - to rodzaj wełny (o ile się nie mylę) wysoko gatunkowej
2. Jeans i sztruks - to rodzaje bawełny, są bardzo podobne, oba mają splot skośny

I Love You | Tom HiddlestonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz