Edward
Po prostu mnie zatkało. Nie wiedziałem o co chodziło Tanyi. Czyżby ona przyczyniła się do naszego zerwania? Czy to właśnie ona zmusiła Bellę do zerwania ze mną? (Ponieważ nie wierzę, że zerwała z własnej woli). Zadawałem sobie te pytania lecz nie mogłem znaleźć na nie odpowiedzi. Siedziałem i patrzyłem na nią ze zdziwieniem i zamysłem.
- A co się stanie jak się nie zgodzę?
- Oj nie chcesz wiedzieć jak może skończyć się jej żałosne życie. Więc lepiej się zgódź bo może nie być wesoło. - Powiedziała z wściekłością w głosie a jej oczy ciskały pioruny.
Nie miałem wyboru. Musiałem się na to zgodzić, ponieważ nie chce ryzykować życiem mojej ukochanej. Mimo, że już nie jesteśmy razem nadal będę o nią dbał nawet jak jest na końcu świata.
- Jeśli się zgodzę...zostawisz ją w spokoju? - Zapytałem z rezygnacją.
- Oczywiście ja dotrzymuje umowy, ale musisz spełnić moje warunki. - Powiedziała z ogromnym entuzjazmem gdy widziała, że się poddałem.
- Jakie stawiasz warunki?
- Masz udawać szczęśliwego, nie możesz się opierać gdy będę chciała Cię pocałować czy coś w tym stylu i nie możesz powiedzieć nikomu o naszej umowie. Jeśli złamiesz choć jeden z tych warunków Belli może się stać krzywda. Na przykład może jej coś odpaść. Zrozumiałeś? - Widziałem, że jest tą wizją zachwycona.
- Nie mam wyboru. Nie chce by Belli coś się przytrafiło. Zgadzam się. - Powiedziałem z rezygnacją.
- Bardzo mądra decyzja, Edwardzie. W takim razie chodzimy na dół by ogłosić tą radosną nowinę. - Powiedziała zachwycona, że wpadła na ten pomysł. Miałem ochotę jej oczy wydrapać za to co robi. Przecież jesteśmy rodziną, a rodzina takich rzeczy sobie nie robi.
Wstałem tylko i przepuściłem ją w drzwiach.
- I to mi się podoba. Uśmiechnij się. Masz wyglądać na szczęśliwego.
Zmusiłem się na uśmiech i zeszliśmy na dół. Zaczęła moja „dziewczyna":
- Chcielibyśmy coś Wam ogłosić. - Powiedziała z wrednym uśmiechem patrząc na mnie. - Edward i ja zostaliśmy parą. - Powiedziała i mnie pocałowała.
Słyszałem myśli rodziny.
„Co?! Jak to możliwe?! Jeszcze wczoraj zarzekał się, że kocha tylko Bellę i nie planuje związku a tu ogłasza, że jest z naszą kuzynką?! Jakim on jest idiotą! Jak tak można?! Przecież jesteśmy rodziną. Myślałam, że naprawdę kocha Bellę, a tu po miesiącu zakochuje się w innej?! I to jeszcze w naszej kuzynce! Nie znałam go z tej strony. Jesteś idiotą Edward!" - Nawrzeszczała na mnie w myślach Alice.
Zgadzam się z nią ma rację jestem idiotą! Jak ja mogłem dać się tak omamić. Ja nadal kocham Bellę i nie chcę by coś jej się stało. Więc muszę się przemęczyć mam tylko nadzieję, że Tanya dotrzyma słowa i zostawi ją w spokoju.
„ Ooo niezły jest. Niedawno zerwał z jedną, a jest już z drugą. Nie mam nic do Tanyi, ale wolałem Bellę. Ale no cóż jego wybór!" - Powiedział w myślach Emmet.
„ Nie sądziłam, że Edward tak szybko zapomni o Belli. Przecież ją tak bardzo kochał. A może udawał?! Nie to jest niemożliwe wampiry zakochują się raz i to na wieki. Musi być coś na rzeczy i ja postaram się dowiedzieć co!" - Rozmyślała Esme. Jak ona dobrze nas zna. Ale lepiej żeby nie doszła prawdy.
Reszty słuchać nie chciałem. Wystarczyło mi to co słyszałem od najbliższych. Jakie mieli o mnie zdanie, że chciałem tylko wykorzystać Bellę i, że może to jeszcze ja zmusiłem Belle do zerwania, a tak nie było. Żeby chociaż jednej osobie mógł powiedzieć dlaczego to robię lecz nie mogę, nie mogę ryzykować życiem mojej ukochanej. Muszę sobie jakoś z tym poradzić.
Wiedziałem, że Alice i Esme mi tak szybko nie odpuszczą i nie dadzą za wygraną. Będą chciały znać prawdę, a ja nie mogę jej wyznać, bo może się to skończyć tragicznie.
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
Hejo! Kończę rozdział ma on 600 słów i wiem, że jest trochę dziwny ale musicie mi wybaczyć. Nie miałam dosłownie żadnego pomysłu na ten rozdział ale mam nadzieję, że się Wam podobał. Do następnego. Bajo!
P.S.
Pomysły mile widziane ;)

CZYTASZ
ZMIERZCH - MIŁOŚĆ JEST TRUDNA CZĘŚĆ I \\ZAKOŃCZONE
Про вампировTo jest moja pierwsza książka, więc z góry przepraszam za błędy. Okładkę robiłam sama. ---------------------------------------------------------------------------------------------- Jakby ktoś spojrzał na Bellę powiedziałby, że to zwykła i przeciętn...