Kelly 5

1.2K 15 0
                                    

Promienie słońca przebijają się przez szparę w zasłonie i docierają do mojej twarzy. Otwieram z niechęcią oczy i patrzę na zegarek znajdujący się na szafce nocnej, który wskazuje godzinę 9.00. Przecieram oczy i wstaję z łóżka kierując się do łazienki na poranną toaletę. Wychodząc z łazienki i słyszę, że mama krząta się na dole słuchając Seleny Gomez "Lose You To Love Me". Podążam za dźwiękiem muzyki, który zaprowadza mnie do kuchni. Stojąc na progu zauważam, że mama właśnie robi kanapki nucąc pod nosem słowa piosenki. 

-Dzień dobry, skąd ten dobry humor?- pytam wchodząc do kuchni 

-Dobry humor, bo przyjeżdża tata- mówi, odkładając talerz z kanapkami na blat wyspy kuchennej przy której siada 

-Myślałam że miał być z rana- rzucam zaparzając kubki z kawą 

-Miał być ale samolot się opóźnił i będzie dopiero na obiat- mówi i bierze ode mnie jeden kubek 

-Mam pomóc przy obiedzie?- pytam zaczynając jeść kanapki

-Nie ciocia Amber przyjdzie wcześniej i mi pomoże- oznajmia. -Tylko proszę bądź dla niej miła- dodaje z błagalnym uśmiechem na twarzy 

-Postaram się ale nie obiecuję- odpowiadam marszcząc nos 

Po skończonym posiłku mama poszła na jeszcze jakieś zakupy do obiadu, a ja poszłam do pokoju się ubrać. Otworzyłam szafę i znowu to widzę, wielkie pustki, pomimo faktu, że ta szafa się ledwo zamyka. Stawiam dziś na czarną zwiewną sukienkę która u góry jest dopasowana a od pasa zaczynają się luźne warstwy tiulu. Wyciągam z szafy również bieliznę i udaję się do łazienki żeby się ubrać. Gdy mam już na sobie ubranie myje twarz i zęby, po czym wracam do pokoju i siadam przed toaletką i robię delikatny makijaż składający się z tuszu do rzęs i cieni do brwi a na usta nakładam zwykły balsam do ust, który pięknie pachnie jeżyną. Przeczesuje włosy i zaplatam je w luźnego koka, aby do obiadu powstały delikatne fale i pryskam się perfumami Bruno Banani Dangerous Woman. Wstaję od lustra i robię porządek w pokoju, ścielę łóżko, chowam kosmetyki na swoje miejsce i składam ubrania, które wylądowały na podłodze przy wybieraniu ubrania na dziś. Gdy mój pokój wygląda nieco lepiej chwytam za telefon i piszę wiadomość do Kate. 

Do Kate 

Hejka, co z tobą się dzieje?

Wysyłam i nie muszę długo czekać na  odpowiedź od przyjaciółki 

Od Kate 

Hej, wczoraj się źle czułam dlatego mnie nie było na wykładzie, ale doszły mnie słuchy że nie wróciłaś sama do domu

Odpisała i się przestraszyłam, kto mógł mnie widzieć zastanawiam się chwile, ale nikt nikt nie przychodzi mi do głowy, więc postanawiam wyciągnąć to od dziewczyny 

Do Kate 

Co? Skąd wiesz? 

Pytam mając nadzieję, że dowiem się kto mnie widział z panem Brownem, to znaczy Brunem bo przecież przeszliśmy na ty.

Od Kate 

Od Luisa, który dowiedział się tego od jakiegoś kolesia z klasy. 

Po przeczytaniu wiadomości staram się przypomnieć czy w Luisa klasie jest facet którego znam, ale nie mogę sobie nikogo przypomnieć i naglę dostaję kolejną wiadomość 

Od Kate 

Lepiej opowiadaj jak było z panem Brownem. Doszło do czegoś? 

Zastanawiam się przez chwilę czy powinnam wracać wspomnieniami do ubiegłego wieczora, który zakończył się nie po mojej myśli, ale po chwili stwierdzam, że Kate to moja jedyna przyjaciółka i postanawiam napisać jej relację z poprzedniego dnia. 

Do Kate

No po zajęciach podeszłam do niego i powiedziałam, że się zgadzam, kazał mi czekać na niego przed szkołą. Później wyszedł i poszliśmy do jego zajebiście drogiego samochodu i pojechaliśmy do jeszcze bardziej zajebiście drogiego a przede wszystkim wypasionego domu, przed którym stali ochroniarze, a w środku była gosposia. Przyznam, że to bardzo miła starsza pani. Wracając wypiliśmy po lampce wina i zaczeliśmy się już całować i robiło się gorąco, ale zadzwoniła mama i czar prysł. Odwiózł mnie do domu, a raczej nie on tylko jego kierowca, ale on jechał z tyłu ze mną, tylko że po drodze nie rozmawialiśmy prawie w ogóle. Mamy się dziś spotkać o 20. Więc w sumie do niczego nie doszło, ale mam nadzieję, że jak najszybciej się to zmieni, bo to naprawdę mega pociągający facet. 

Wysłałam wiadomość do przyjaciółki i zaczęłam sobie wyobrażać jakby to było, gdyby mama nie zadzwoniła. Jak by to wyglądało? Jestem ciekawa, czy dał by mi przyjemność? A przede wszystkim jak ten facet wygląda w całej okazałości? Z moich przemyśleń wyrywa mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. 

Od Kate 

No stara widzę, że niezła przygoda się tu zapowiada. A raczej przelotny romans.

W sumie Kate ma rację, jest to tylko chwilowy romans. Postanawiam więc czerpać jak najwięcej z tej relacji. Zobaczymy jak potoczy się dzisiejszy wieczór. Powinnam powiedzieć mamie, że nie wrócę  na noc, czy może że będę późno w domu? Nie wiem próbuje sobie odpowiedzieć na to pytanie, ale nie znam odpowiedzi, bo nie znam Bruna do tego stopnia, żeby wywnioskować jak to będzie. 

Nagle słyszę jak ktoś wchodzi do domu, więc postanawiam zobaczy kto to. Schodzę na dół i zauważam mamę z torbą zakupów, ciocię Amber i Alexa. Alex jest czteroletnim synem cioci Amber, to nim zajmuje się mama. Jest to mały słodki chłopiec z blond włosami i brązowymi oczami. 

-Dzień dobry Kelly- mówi ciotka zauważając mnie na schodach 

-Dzień dobry, Cześć Alex- mówię podchodząc do chłopca i tuląc go 

-Kelly, coś się stało nie wyglądasz tak źle jak codziennie?- pyta ironicznie ciotka 

Patrzę jedynie na mamę i marszczę nos. Wiedziałam, że tak to będzie wyglądać przy tej kobiecie po prostu nie da się być miłym. Nagle ktoś otwiera drzwi i widzę tatę.

-Tata- krzyczę rzucając się w ramiona ojca 

-Cześć słoneczko- mówi, dając mi buziaka w policzek 

Tata jak zwykle wygląda nienagannie jest już po pięćdziesiątce i pomimo, że na włosach ma już kilka siwych włosów nie wygląda w cale staro. Jego rysy twarzy są dość wyraziste, a oczy brązowe. Jak zwykle ubrany jest w garnitur, który jest strojem pracy ojca. Tata wita się z ciocią i jej synem a następnie z mamą. Amber z mamą udają się do kuchni robić obiad, a ja z tatą i Alexem idziemy do salonu, włączamy film w tv i rozmawiamy śmiejąc się przy tym.

Obiad się trochę przedłużył jest godzina 19.00, a my dalej siedzimy przy stole dyskutując na różne tematy. Tata zdradził pare nowych projektów związanych z firmą, a ciocia pochwaliła się utratą pracy, przez co mama stwierdziła, że pójdzie do pracy. Oczywiście tata zaproponował jej pracę w swojej firmie, ale mama odmówiła twierdząc, że chce być niezależna i sama coś znajdzie. Przypominając sobie, że za niecałą godzinę mam spotkanie z Brownem postanawiam się jeszcze ogarnąć.

-Nie chcę nić mówić, ale na dwudziestą jestem umówiona, a chciała bym się przyszykować- mówię odsuwając krzesło od stołu. 

-Jasne, baw się dobrze- rzuca do mnie data puszczając przy tym oczko 

Uśmiecham się na ten widok i odchodzę od stołu kierując się na górę, biorę z pokoju czystą bieliznę i nową sukienkę. Tym razem stawiam na czarną rozpinaną z tyłu sukienkę. Kieruję się do łazienki i biorę szybki prysznic, ubieram nowe ciuchy, poprawiam makijaż i przeczesuje włosy. Przed dwudziestą schodzę na dół żegnam się z rodzinką i wyciągam z szafki białe sandałki na koturnie, chwytam za torebkę i wychodzę. Punktualnie o 20 pod mój do przejeżdża on....

Hejka, chciałam tu podziękować mojej ślicznej niebieskookiej blondynce, która dziś zmotywowała mnie do dalszego pisania❤. Mam nadzieje, że ten rozdział wam się podobał i czekacie na kolejny.

Przypadkowy facetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz