Rano obudził mnie budzik o godzinie 7.00, więc mam czas żeby się ogarnąć. Wstałam i poszłam do łazienki wykonać poranne czynności, następnie zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie jajecznicę. Usiadłam i przeglądałam wszystkie swoje Social media. Po skończonym posiłku schowałam talerzyk do zmywarki i udałam się ubrać do pokoju, ale jestem tylko kobietą i oczywiście nie mam w co się ubrać. Przeglądając szafę ostatecznie wyciągam z niej różową bluzę z kapturem czarne dopasowane jeansy i bielizne. Ubieram się i przyglądam się sobie w lustrze. Nigdy nie nalezalam do najszczuplejszych dziewczyn, mam większe piersi i pupę ale i trochę tłuszczu tu i tam. Twarz mam jasną z doleczkami w policzkach brązowymi oczami i brązowymi falowanymi włosami. Siadam przed toaletką i nakładam krem bb, trochę brazera i różu na brwi nakładam brązowy cień, a na rzęsy tusz. Po skończonym makijażu kieruje się do samochodu zabierając z komody torbę i zamykając drzwi. Gdy już jestem przy samochodzie czuje jak telefon wiruje, więc sięgam po niego i odbieram.
-Hej młoda co tam u ciebie?- nie muszę zerkać na wyświetlacz żeby wiedzieć, że dzwoni mój brat.
-Hejka, dobrze tylko dzwonisz w mało odpowiednim momencie Tyler, śpieszę się do szkoły- odpowiadam wchodząc do auta i oglądając torbę na miejsce pasażera.
-Wiem, że masz szkołę. Dzwonię tylko po to żeby Cię poinformować, że nie dam rady przyjechać z ojcem w sobotę- oznajmia smutno
-Co ale dlaczego? Przecież tak dawno Cię nie bylo w domu. Stęskniłam się za starszym bratem- mówię i z automatu napływają mi łzy do oczu, bo na prawdę się za nim stęskniłam jak byliśmy mali spędzaliśmy ze sobą dużo czasu na pierwsze imprezy chodziłam z nim, to on nauczył mnie dobrze się bawić.
-Przykro mi młoda, ale mam ważny projekt i muszę jak najszybciej to zrobić, ale nadrobimy to przy najbliższej okazji dobra ?- pyta chodź wie, że nie mam innego wyjścia, bo nie zmuszę go do przyjazdu
-Dobrze, a teraz przykro mi ale muszę jechać do szkoły- mówię i odpalam auto
-Dobrze trzymaj się narazie- rzuca na zakończenie i się rozłącza, a ja ruszam w stronę szkoły.
Droga minęła mi szybko, i bez problemu. Po drodze zajechałam po kawę. Parkując pod szkołą zauważyłam Kate, która stała przed budynkiem i rozmawiała ze swoim chłopakiem Luisem przystojnym wysokim blondynem z zielonymi oczami. Luis pasował do Kate oboje byli spokojni i dobrze się uczyli.
-Siema gołąbeczki-mowie będąc przy przytulajacej się parze
-Hej Kelly- odpowiedzieli jednocześnie niczym chorek
-Kate wyskoczymy gdzieś po zajęciach?- pytam zerkajac na nią
-Pewnie możemy iść na pizzę i ploteczki, do tego baru okok mojego domu- odpowiedziała odklejając się od chłopaka
-Dobra to jesteśmy umówione, a teraz chodźmy na zajęci,a bo się spóźnimy- powiedziałam i ruszyliśmy pod klasę w której mają się odbyć nasze pierwsze zajęcia.
Lekcja minęła szybko tak jak pozostałe cztery, słuchaliśmy tego co mówi nauczyciel trochę rozmawiałyśmy. Po skończonych lekcjach weszłysmy do samochodu i pojechaliśmy pod pizzerie niedaleko domu Kate.
-Zamawiamy to co zawsze ?- pytam kierując się w stronę baru
-No pewnie- odpowiada blondynką zajmując miejsce przy wolnym stoliku, A ja zamawiam pizzę
-Mam dla Ciebie ploteczki- mówi uśmiechając się i pokazując palcem żebym zajęła miejsce na przeciwko niej
-Tak więc zamieniłam się w słuch- odpowiadam siadając na krzesło
-Ten cały pan Brown to podobno niezłe ziułko- mówi, a ja wiedziałam że poruszy temat nauczyciela. -Podobno jest dzianym facetem, który lubi się bawić z młodszymi dziewczynami- kontynuuje, a ja wiem co ma na myśli bo sama się drugi dowiedziałam i w tym momencie nie wiem czy mam jej powiedzieć prawdę czy lepiej milczeć
-Wiem, dostałam podobną propozycję- rzucam i nie wiem czy powinnam biorąc pod uwagę, że Kate nie należy do osób które zawsze dotrzymają tajemnicę
-Co? Kiedy? Opowiadaj. Zgodziłaś się?- zastępuje mnie pytaniami, A ja już widzę, że robiłam blond mówiąc jej o tym
-Ostatnio jak kazał zostać mi po lekcji to zaproponował mi spotkanie bez zobowiązań, ale nie dałam mu odpowiedzi z jednej strony mnie to ciekawi, A z drugiej jest to skrajnie nie odpowiedzialne. Nie wiem co mam robić- mówię zgodnie z prawdą czując wewnątrz, że jestem ciekawa jak by to wyglądało
-Stara, nie wiem co mam Ci powiedzieć, jest z niego niezłe ciacho ale żeby aż tak żeby się z nim wiązać- mówi i wiem, że ma rację
-Ale to będą spotkania, a może tylko jedno spotkanie bez zobowiązań- mówię i właśnie w tej chwili kelnerka przynosi nam pizzę i zabieramy się za jedzenie omijając temat nauczyciela.
W knajpie jedząc pizzę i rozmawiając spędziliśmy około 3 godzin. Rozmawiałyśmy o totalnych glupotach. Odwiazłam przyjaciółkę do domu a następnie kierowałam się w kierunku swojego domu, nadal rozmyslajac o propozycji Browna. Doszlam do wniosku, że w sumie nie mam nic do stracenia, A jeżeli będzie to jednorazowy seks to czemu nie. Podjezdzajac pod dom zdziwiłam się, Że mamy auta nadal nie ma bo już dawno powinna wrócić. Mama na codzień nie pracuje, rano gdy wychodzę do szkoły nie ma jej w domu bo idzie do cioci Amber zajmować się jej dzieckiem, ale nie idzie nazwać tego pracą. Zaparkowałam na podjezdzie i weszłam do domu zostawiłam torbę na kanapie i zsunełam z siebie buty. Następnie udałam się do kuchni gdzie na blacie była karteczka.
,,Kelly jestem na zakupach, w lodówce masz obiad odgrzej sobie będę około 19 buziaki MAMA,,
Zajrzałam do lodówki i zobaczyłam jedzenie ale stwierdziłam, że nie jestem jescze głodna więc poszłam do łazienki zmyłam z siebie makijaż i wzięłam prysznic. Po skończonej kapieli założyłam na siebie spodenki i koszulke i odpalilam w łóżku serial. Po odcinku zobaczyłam wiadomość na moim telefonie.
Od nieznajomy
Cześć Kelly ładnie dziś wyglądałaśZobaczyl am wiadomosc ale nie mam pojęcia od kogo może być
Do nieznajomy
Kim jesteś?Wysłałam czekając na odpowiedź, ale dostałam ją dopiero po godzinie
Od nieznajomy
Osobą z którą będziesz miała niedługo do czynienia mała 😘Kto może robić sobie ze mnie żarty to nie jest śmieszne bo zaczynam się w sumie trochę bać
Do nieznajomy
Człowieku daj mi spokójOdpowiedź dostałam natychmiast
Od nieznajomy
Spokój kochanie miałaś do dziśPrzeczytałam wiadomość i odłożyłam telefon na szafkę nocną przestraszyłam się, bo nie wiem kto to jest i skąd mnie zna, ale moim pytaniem bardziej było czy ja znam jego. Słyszę jak mama wchodzi do domu. Schodzę na dół napić się wody i wracam do pokoju kontynuować oglądanie serialu. Po 22 odkładam laptopa i sprawdzam czy nie mam nowej wiadomości i kładę się spać myśląc kim może być nieznajomy.
Hejka, druga część mam nadzieję, że podoba wam się i czekacie na kolejny rozdział.

CZYTASZ
Przypadkowy facet
Storie d'amoreKelly jest młodą studentką, która dopiero wchodzi w swoje dorosłe życie, lecz nie wie, że mężczyzna który w jej życiu pojawił się przypadkiem, aż tak odmieni jej życie i wprowadzi ją w niebezpieczną grę. Bruno przystojny dwudziestoośmioletni właścic...