Siadamy do stołu, który jest wypełniony pysznymi potrawami. Anna naprawdę się postarała. Nakładam na talerz makaron z brokułami i kurczakiem i zaczynam jeść. Bruno również nakłada sobie ten sam makaron, i nalewa do szklanek sok jabłkowy. Jemy w ciszy, nikt nie zaczyna rozmowy. Zerkamy tylko na siebie znad talerza. Jest mi trochę niezręcznie, ale to nie przeze mnie. To on, on doprowadził do tego. Jestem na niego zła tym bardziej, że dalej czuję lekkie podniecenie. Po skończonym posiłku, Anna sprzątnęła wszystko ze stołu. Patrzę na mężczyznę, który właśnie obraca szklanką w dłoniach. Patrzy mi w oczy, a ja czuje jak rumieniec wkrada się mi na policzek. Przygryza wargę, a mój oddech przyśpiesza. rozpina koszulę nie spuszczając ze mnie wzroku. Szybko pozbywa się koszuli, która ląduje na podłodze. Robi mi się ciepło. Nie wiem co ma zamiar robić. Że niby teraz mnie przeleci?! Bez szans! Mężczyzna rozsiada się wygodnie na krześle, rozpinając pasek, który w trybie natychmiastowym ląduje obok koszuli. Wstaje z krzesła i podchodzi do mnie. Łapie mnie z biodra, a ja wstaję.
-Na górę!- rozkazuję, a ja wykonuję jego polecenie i idę w w stronę schodów. -Do sypialni- rzuca gdy jesteśmy już na górze. Wchodzimy do sypialni, a Bruno kładzie się na łóżku. -Chodź tu!-mówi i wskazuje miejsce obok. Zajmuję wskazane przez niego miejsce, a on siada po turecku na przeciwko mnie. -Zrobisz coś dla mnie?- pyta, uśmiechając się lekko
-Zależy co?-pytam, patrząc na niego
-Dojdziesz dla mnie?- pyta bezpośrednio
-To od ciebie zależy, jak bardzo się postarasz- mówię przybliżając się do niego
-Skarbie chyba mnie nie zrozumiałaś- mówi, a ja nie za bardzo wiem, o co mu chodzi. -Masz się sama bawić- dodaje, a mi brakuje języka w gębie. Czuję się jak bym była sparaliżowana. Ale moja mina chyba bardzo dokładnie mówi o tym co myślę, bo zaczyna się śmiać. Opadam z powrotem na plecy i nie wiem co powiedzieć.
-Nie ma szans- mówię, prawie nie słyszalnym głosem. Zasłaniam twarz dłońmi i czuję wstyd. Skąd on się wziął? Czuję jak mężczyzna powoli rusza w moją stronę. Gdy już znajduje się nade mną, siada na mnie okrakiem i odsłania mi twarz.
-Co się stało?-pyta, cmokając mnie w usta. -Jak nie chcesz, nie musisz- dodaje po chwili, ale w mojej głowię słyszę, że się zawiódł . -Będę miał więcej czasu, żeby cię pieprzyć, a nie patrzeć jak czerpiesz przyjemność beze mnie- oznajmia, a na jego twarzy pojawia się delikatny uśmiech, który powoduję, że również się uśmiecham. Jego twarz zbliża się do mojej i składa pocałunek na moich ustach, a jego dłonie wędrują pod koszulkę i głaszczą mój brzuch. Bruno wstaje ze mnie a ja podążam za nim i siadam na przeciwko niego. Unoszę ręce do góry dając mu pozwolenie, na ściągniecie koszulki. Mężczyzna widząc mój ruch natychmiast pozbywa się jej i rzuca ją w kąt pokoju dalej mnie całując. Łapie z moje piersi przez stanik i ściska je. Chwytam za zapięcie stanika i rozpinam je, Bruno łapie za ramiączka i zsuwa go ze mnie. Kładzie mnie z powrotem na łózko, a gdy znajduję się już nade mną, zaczyna całować moją szyję zostawiając na niej mokre ślady. Mój oddech z sekundy na sekundę przyśpiesza, czując buzujące we mnie podniecenie. Łapię za moje piersi i bawi się nimi, drażniąc przy tym moje sutki, które są coraz bardziej twarde. Moje ciało zaczyna się pod nim wiercić, chcąc aby przyśpieszył swoje ruchy i wreszcie wszedł we mnie. Ale Bruno dalej zajmuje się moimi piersiami i całuje je ssąc je przy tym. Chwyta za zamek moich spodni i rozpina je, po czym wstaje i zsuwa je ze mnie. Sam ściąga z siebie spodnie. i zakłada prezerwatywę wyciąganiętą z szafki. Znajduje się między moimi nogami i wchodzi we mnie pewnym ruchem. Z mojego gardła wydobywa się głośny jęk, który sprawia, że Bruno uśmiecha się triumfalnie i zaczyna przyspieszać tępo. Jest mi przyjemnie, gdy czuję go całego we mnie. Bruno nadaje swoje tępo, a ja jęczę czerpiąc przyjemność z każdego jego pchnięcia. Nagle Bruno przyśpiesza i łapie mnie za szyję całując mnie. Po chwili czuję jak fala orgazmu ogarnia moje ciało. Moje jęki są przygłuszane przez usta mężczyzny. Bruno zwalnia momentalnie, wchodząc we mnie wolno lecz mocnymi pchnięciami. Po chwili dochodzę po raz kolejny, a po chwili mężczyzna dochodzi wychodząc ze mnie, wydając z siebie erotyczne dźwięki. Po chwili leżenia w ciszy próbując uregulować swoje oddechy. Leże z głową na jego klatce i słucham jak szybko wali mu serce.
-Czy takie dochodzenie ci odpowiada?- pytam nagle zerkając na niego, a on jedynie się uśmiecha i przytakuje głową
-Jutro pojedziemy wybrać jakiś prezent dla mamy, a później nie wyjdziemy z łóżka do końca dnia- oznajmia, wychodząc z łóżka
-Gdzie idziesz?- pytam, ze smutną miną czując brak poduszki, którą stanowił mężczyzna
-Po coś do jedzenia i wino- odpowiada, wsuwając na swoje biodra spodnie dresowe
-A co chcesz mnie upić?- pytam uśmiechając się
-Nie, będziemy oglądać cieszyć się sobą i jeść popijając najlepszym winem- oznajmia, a po chwili znika. Wstaję z łóżka i ubieram na siebie bieliznę i ruszam do łazienki. Gdzie się ogarniam, wracam do pokoju i widzę Bruna leżącego na łóżku wybierajacegi film na laptopie obok niego na szafce nocnej są dwie lampki wina, owoce i słodycze. Zajmuje miejsce obok niego i wtulam się w jego bok. Oglądamy film śmiejąc się przy nim i komentując głupie sceny.
Bruno pokazuje się jako mężczyzna niedostępny, zaufany w sobie i egoistyczny. Ale jego podejście, które teraz pokazuje jest zupełnie inne. Pokazuje się jako mężczyzna opiekuńczy i dbający o przyjemność kobiety. Mam wrażenie, że mogę czuć się przy nim bezpiecznie i doceniona jako kobieta. Nie patrzy na wygląd, bo raczej gdyby to robił nie spojrzał by na mnie. Chce aby wziął naszą relację jako bardziej uczuciową, ale przecież to tylko seks bez zobowiązań, ale jeżeli w niedzielę jedziemy do jego rodziców to chyba coś znaczy. Odkrywam wzrok od domu i przyglądam się mężczyźnie.
-Dlaczego tak na mnie patrzysz?- pyta patrząc mi w oczy
-Nie wiem, tak po prostu- odpowiadam, a Bruno przybliża się i składa krótki pocałunek na moich ustach, uśmiecham się, a następnie wracamy do oglądania filmu, przy którym zasypiam wtulona w bok mężczyzny.Hejka, mam nadzieję, że rozdział wam się podobał. Kolejny już jutro o 20.
CZYTASZ
Przypadkowy facet
عاطفيةKelly jest młodą studentką, która dopiero wchodzi w swoje dorosłe życie, lecz nie wie, że mężczyzna który w jej życiu pojawił się przypadkiem, aż tak odmieni jej życie i wprowadzi ją w niebezpieczną grę. Bruno przystojny dwudziestoośmioletni właścic...