Aurelia
Spojrzałam na trumnę ostatni raz aż została zamknięta na zawsze. Żegnałam swoją najlepszą przyjaciółkę jednocześnie duchowo siostrę. Obok mnie stała reszt a ja już wzięłam ostatnią różę. Po wszystkim udaliśmy się tutaj do szkoły. Stoją w miejscu w którym umarła Lara, ręce mi trwały a czarna delikatna chusta zasłaniała moją twarz. Taka była tutaj tradycja gdy ktoś odchodził, wszyscy spotykali się w jednym miejscu a dziewczyny chodzące do szkoły miały jedwabne chustki. Dowiedziałam się godzinę przed pogrzebem że to ja mam odczytać i ostatnią wolę. Patrzyli na mnie jej rodzice, przyjaciele i obcymi zupełnie ludzie. Po odczytaniu woli dostałam jeszcze list który napisała ona do wszystkich. Nikt oprócz Astry nie wiedział o tym.
-Jesteśmy tutaj aby uczcić najlepszą osobę jaką znałam. To jest list od niej do was. - przerwałam i otworzyłam kopertę.
Spojrzałam na jej piękne pismo i zaczęłam.
-Pewnie czytacie to dlatego że już nie żyje, chcemy podziękować że chciało się wam ruszyć na przykryciem nie warstwą ziemi. Nie patrzcie na to tak smutno jak robicie to w tym momencie. musicie żyć dalej a mnie i moje problemy odstawcie bo już nie istnieją. Będę patrzeć z góry wraz z moim tatą na wasze uśmiechnięte twarze i cieszyć się z tego że osiągnęliście wielkie rzeczy. Czekam aż Aurelia skończę studia i założy piękną rodzinę. To samo tyczy się jej reszty powiem że jedna śmierć nie powinno niszczyć wam całego życia jak zrobiła to ze mną. Jeśli macie problemy to grono które się tutaj zebrało zawsze wam pomoże i możecie na nich liczyć nieważne od wieku. Jestem tutaj cały czas obecna, przed snem pomyślcie o mnie a ja będę się starać by wasze problemy nie były tak tragiczny jak moje. Przyjdźcie do mnie raz na rok i zapalić znicz, nie kupujcie tych najdroższych lecz najtańszy wkład z Biedronki. Pamiętajcie że macie tu już swoich bliskich i nie odwracajcie się od nich a jeśli macie problem powiedzcie mi to bo jak kochają to zrozumieją. Kocham was i będę po wsze czasy! Wierzę że spotkamy się u góry i zrobimy ogromną piżamą imprezę jedząc pizzę! Dzięki za wszystko! Kochajcie się!
Po przeczytaniu tego popłakałam się jak małe dziecko, nigdy nie słyszałam tak smutnych a jednocześnie pięknych słów wypowiedzianych przez osobę która nie jest nawet pełnoletnia. Takie wypowiedzi nie są spotykane nawet na największych dyskusjach. Gdy zeszłam z podwyższonego podestu przytuliłam się do Adeli, po chwili podeszła też Astra i delikatnie dotknęła palcami mikrofonu.
-Wiem że miałam pomóc Larze, moim zdaniem zrobiłam to co mogłam zrobić. Rozmawiałam z nią i była to naprawdę mądra i utalentowana dziewczyna jak na swój wiek. Nauczyła mnie wielu rzeczy, a ja pozwoliłam jej odejść powiedziałam jej oczach że chciała tego dokonać. Zostanie ona w naszych sercach jako przyjaciółka i zawsze stałe wsparcie. Kto będzie o niej pamiętał tylko przez chwilę niech wyjdzie, bo to nie ma sensu jeśli osoba płacze na pogrzebie a nigdy nie wspomni potomnym o wielkiej osobie. Zapamiętamy Larę jako wielką dziewczynę z wielkimi marzeniami. - powiedziała i usiadła obok mnie.
.
.
Kochajcie się!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Cześć kochani! To już jest koniec moje jednej z tak myślę udanych książek! Dziękuję wam że dotarliście aż tutaj wraz ze mną! Wasze zdania mogą być podzielone co do końca ale tak napisała to moja dusza. miło mi będzie jak zostawicie gwiazdkę i napiszę co myślicie o tej książce! Zapraszam do czytania też innych moich dzieł które są bardzo podobne do tej książki, myślę że może wam się to spodobać! Dzięki!❤️
CZYTASZ
Anonimowe Szczęście (Zakończone)
Fiksi RemajaCodziennie mijamy wiele osób, szczerze nie wiemy o nich wszystkiego. Może ta cicha myszka ma problemy rodzinne. Może ta dziunia z bogatej rodziny na depresję i tylko wyładowanie się na innych jej pomaga. Mijamy ludzi którzy nie znamy, oceniamy ich n...