13

965 40 1
                                    

11 luty 2018r.
Wtorek 18:10

Przez te kilka dni nie miałam żadnego kontaktu z Tom'em, a jedyne czego byłam pewna, to tego, że upewniał się, że jestem u Grace poprzez Pablo. Skąd o tym widziałam? Domyśliłam się po tym, jak mężczyzna za każdym razem kiedy przychodził po dziewczynę "musiał" się ze mną przywitać. Nie zwracałam na to jakoś szczególnie uwagi, póki Tom nie nasyłał na mnie jakichś ludzi bądź kogoś, kto chodziłby za mną krok w krok.

- Daj spokój, będzie fajnie, zobaczysz. - rudowłosa od godziny starała się mnie przekonać do wyjścia do klubu.

Biorąc pod uwagę, że tydzień wolny od pracy miałam zamiar wykorzystać na odpoczynek, jej pomysł ani trochę mi się nie podobał. Zapewniła mnie, że tym razem będziemy tylko my dwie, żadnych facetów, a jeśli któryś już podejdzie to go spławimy. Jedyne na co miałam ochotę to leżenie w łóżku i przeglądanie social mediów, bądź oglądanie jakichś filmów, a nie szlajanie się po klubach i przebywanie w tłumie ludzi.

- Proszę cię, no chodź. Nie siedźmy tak tutaj i korzystajmy z tego, że masz teraz wolne. Kiedy pani Cooper do ciebie wczoraj dzwoniła, że masz wolne do końca tego tygodnia, sama mówiłaś, że nie wiesz co z tym czasem zrobisz, a teraz nadarza się okazja, żeby go jakoś wykorzystać. Nie daj się prosić. - zrobiła duże oczka, by mnie przekonać.

Przekręciłam oczami, a następnie wstałam z łóżka dziewczyny na którym właśnie leżałam i poszłam do garderoby by poszukać sobie jakichś ubrań. Usłyszałam pisk ucieszonej dziewczyny, przez co znowu miałam ochotę przewrócić oczami, ale powstrzymałam się. W garderobie było mało moich rzeczy, tym bardziej jeśli chodziło o takie odpowiednie na imprezę, jednak ostatecznie znalazłam czarną skórzaną spódniczkę i do tego biały crop top z długim rękawem.

- Ostrzegam cię, że jeśli już tam pójdziemy, będziesz miała mnie na głowie. Mam ochotę się porządnie upić. - ostrzegłam ją, gdyż czułam, że potrzebuję chwili wytchnienia.

Oczywiście ostrzeżenie było tylko na wszelki wypadek, gdyż często zdarzało się, że ostrzegałam ją o moich zamiarach, a kończyło się na tym, że i tak wychodziłam z klubu w pełni świadoma co się wokół mnie dzieje. Z tego co pamiętałam, nigdy nie upiłam się aż tak by później niczego nie pamiętać.
Westchnęłam, po czym ubrałam się szybko w przygotowane przeze mnie rzeczy, poszłam do łazienki by doprowadzić włosy do porządku oraz skorzystać przy okazji z toalety, nałożyłam jeszcze na usta błyszczyk, później gotowa wyszłam i czekałam cierpliwie aż Grace się ogarnie. Nie zajęło jej to dużo czasu, bo po około piętnastu minutach wyszła i mogłyśmy dzwonić po taksówkę. Mama dziewczyny była w domu, jednakże miała wychodzić właśnie do pracy na nocną zmianę, więc poprosiła nas tylko byśmy na siebie uważały i nie wracały za późno.
Po pożegnaniu się z nią i ubraniu się, wyszłyśmy z domu i udałyśmy się do taksówki.

...

Już ponad cztery godziny siedziałyśmy w klubie i tak naprawdę nie robiłyśmy nic nadzwyczajnego. Tańczyłyśmy, piłyśmy, rozmawiałyśmy i siedziałyśmy. Każdy kto do nas podchodził był spławiany, za wyjątkiem barmana oczywiście. Był to ten sam mężczyzna, który robił nam drinki kiedy byłyśmy tutaj i poznałyśmy Pablo oraz Thomas'a.

- Może powinnaś jednak przystopować. Nie wiem czy dam radę dowieść cię do domu. - powiedziała zmartwiona Grace, rozglądając się przy okazji na około, co wydało mi się nadzwyczaj podejrzane.

- Daj spokój, ostrzegałam cię przecież zanim wyszłyśmy, że nie będę się dzisiaj hamować. - przypomniałam jej.

- Zawsze tak mówiłaś. Mogłaś jakoś dosadnie podkreślić, że tym razem naprawdę masz zamiar tak zabalować. - poprosiła przyglądając się jak brałam kolejnego shota.

LOVE MEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz