- ... to jest właśnie moja córka, Danielle - powiedział z lekkim zdenerwowaniem w głosie. Wszyscy spojrzeli na mnie z wyraźnym zaciekawieniem. - Panie Stark, Pan ma córkę? *** - Idę zrobić sobie herbatę, chcesz coś? - zapytałam, [...] złapał mnie za rękę splatając nasze palce razem. - Ciebie - wyszeptał i przyciągnął mnie do siebie łapiąc w talii, a ja od razu zaczęłam szybciej oddychać. O cholera. - Ja Ciebie też - powiedziałam i położyłam swoje ręce na jego barkach. W momencie poczułam jakby wszystko zwolniło... Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech, i już nie mogąc wytrzymać wpiłam się w jego usta. Całowaliśmy się bez opamiętania, jakby niczego i nikogo wokół nas nie było.