Rozdział 12

784 37 16
                                    

Rano obudziłam się stosunkowo wcześnie. Zjadłam szybkie śniadanie i żeby poczuć ten klimat świąt ubrałam sweterek w reniferki, a do tego rudawą spódniczkę.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Dałam znać rodzicom, że wychodzę dokupić jeszcze resztę prezentów pijąc z nimi kawę, a oni zaproponowali, że do galerii podwiezie mnie Steve. Oczywiście protestowałam, bo było mi głupio ciągać go tak po galeriach przed świętami, i to jeszcze w niedzielę, ale tata był nie ugięty, bo dalej bał się o mnie po tamtym napadzie. Swoją drogą  totalnie o tym zapomniałam i nie mam już praktycznie żadnych obaw odnośnie tamtej groźby, chociaż dalej zastanawia mnie, dlaczego i kto to zrobił.

Kiedy wyszłam z domu, okazało się, że pada śnieg. Wróciłam się więc po czapkę i szybkim krokiem wyszłam na ulicę, gdzie Steve czekał już na mnie w swoim aucie. Chłopak miał wyraźnie dobry humor i szeroki uśmiech na twarzy, więc musiałam zapytać go, co takiego się stało.
- Co się tak cieszysz? Coś z Natashą? - zapytałam zapinając pasy. Ten tylko spojrzał na mnie i zaczął się śmiać.

 Ten tylko spojrzał na mnie i zaczął się śmiać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 - No powiedz!!!
- Dobra, poczekaj... Jesteśmy razem.
Uniosłam brwi do góry i zaczęłam piszczeć ze szczęścia.
- No nareszcie! Wiedziałam, że to się w końcu stanie!! Gratuluję! - przytuliłam go, a ten odpalił auto i wyjechaliśmy w stronę galerii handlowej. - A jak to się stało?
Steve zaczął opowiadać mi, że odwoził Natashę do domu i jakoś tak wyszło, że ją pocałował. Cieszyłam się bardzo ich szczęściem, bo naprawdę do siebie pasują.

W końcu dotarliśmy do galerii i razem z chłopakiem weszliśmy do budynku.
- No więc, masz coś na oku? - zapytał chłopak otwierając mi drzwi.
- Mam już wybrane prezenty, więc zostało mi je tylko kupić. Chodźmy najpierw do tego sklepu z książkami.


Całe zakupy trwały jakieś 3 godziny i udało mi się kupić wszystkie rzeczy więc byłam bardzo zadowolona. Z pomocą Steva, zdecydowałam, że mamie sprezentuję posrebrzany naszyjnik,

 Z pomocą Steva, zdecydowałam, że mamie sprezentuję posrebrzany naszyjnik,

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Córka StarkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz