Szedł przez korytarze budynku, w chudych, drżących dłoniach niosąc pudła, które już kilka razy o mało nie wylądowały na ziemi. Musiał przyznać, że targanie ciężkich rzeczy nie było jego ulubionym zajęciem zwłaszcza, że kompletnie nie miał do tego siły w porównaniu z innymi mężczyznami pracującymi w tej firmie. Oni bez problemu podnosili takie a nawet większe pudła od tych co teraz niósł Taehyung. Zazdrościł im czasami tej siły.
Tak więc dotargał ciężkie kartony pod drzwi windy, gdzie chcąc sobie zrobić małą przerwę, odłożył je na ziemię a sam oparł się o ścianę niemal się po niej zsuwając. Gdy już miał wyzionąć ducha, drzwi windy rozchyliły się a z nich wyszedł jakiś mężczyzna, wchodząc prosto w pudła i omal się o nie przewracając.
– Omatko! Przepraszam strasznie! Już je stąd zabieram. – spanikowany ukłonił się w przepraszającym geście do mężczyzny. Ten jedynie odchrząknął i położył dłoń na jego ramieniu.
– Nic się nie stało, spokojnie. Niesiesz je do biura szefa? – zapytał wskazując na pudła.
Z twarzy wyglądał na bardzo uprzejmną osobę dlatego Tae stwierdził, że nie ma się czego bać i chyba nie oberwie w twarz.
– Tak. Songyeon noona kazała mi je zanieść. Podobno mamy nowego szefa. – podrapał się niezręcznie po karku, obserwując jak mężczyzna podnosi pudła. Zrobił to bez jakiegokolwiek problemu i Taehyungowi aż zrobiło się głupio.
– Miejmy nadzieję, że nic im się nie stało gdy w nie weszłem. – zaśmiał się spoglądając na spłoszonego Kima. – Ah! Wybacz przez to wszystko zapomniałem się przedstawić. Jestem Namjoon. Kim Namjoon.
– Kim Taehyung. – odwzajemnił uśmiech i podążył za Namjoonem prosto do windy.
– Ja je zaniosę. Takie chucherko jak ty pewnie ledwo daje sobie z nimi radę. – spojrzał na Kima z rozbawionym wyrazem twarzy a ten jedynie prychnął.
– Widziałeś go już? – zapytał po chwili Nam a Taehyung popatrzył na niego pytająco, nie rozumiejąc o kogo mu chodzi. – Nowego szefa. – dopowiedział a mężczyzna pokiwał głową przecząco.
– Z tego co słyszałem to niezłe z niego ciacho. Wszyscy mówią o tym jak podjechał na swoim motocyklu pod budynek. Gość z pewnością musi być nieźle nadziany. – stwierdził a Tae uważnie go słuchał. – Ale podobno charakterek ma. Dziwiłbym się gdyby nie miał. Dzieciaki z bogatych rodzin zazwyczaj tak mają. – westchnął a po chwili drzwi windy otworzyły się ukazując piętro na które mieli wyjść. – Chodźmy.
CZYTASZ
Affection √ vkook
Fanfiction! Opowieść skończona ! Jungkook chciał tylko wystraszyć Taehyunga a nie się w nim zakochać. ✘elementy fantastyczne ✘ghosts ✘krwawe sceny !!! ✘wulgaryzmy ✘Zakończone - 28.01.2021