Taehyung siedział na kanapie, wpatrując się w wyłączony telewizor. Starał się dojść do siebie po tym jak dowiedział się, że widzi duchy i jeden z nich stoi właśnie tuż obok niego.
Niewinnie wyglądający chłopak o brązowych włosach i oczach tego samego koloru, z bladą jak ściana skórą, ubrany w normalne ciuchy które się teraz nosi. Nie wyglądał na kogoś kto zmarł dawno temu. Raczej musiało to się wydarzyć niedawno.
– Ile to już trwa? No wiesz...to twoje bycie duchem. – przerwał długą ciszę między nim a zjawą.
– 2017. Most Gwangan. Domyślasz się? – zapytał spoglądając z góry na nastolatka, którego twarz zbladła.
– Samobójstwo? – popatrzył na ducha, który kiwnął głową.
– Prawie ale nie do końca. – powiedział przypominając sobie to bolesne wspomnienie.
– "Nie do końca"? Co to znaczy? – zaciekawiony wstał z miejsca i zbliżył się do nie żywej istoty.
– Co ty piszesz książke? – mruknął zirytowany duch.
– No wiesz chyba zacznę, bo ludzie widzący duchy to nie jest nic codziennego.
Jungkook zaśmiał się i spuścił głowę.
– Potrzebujesz mojej pomocy? Wiesz...widziałem w filmach, że duchy które błąkają się po ziemi zazwyczaj potrzebują pomocy w wykonaniu czegoś ważnego czego nie zdążyły zrobić przed śmiercią. – wytłumaczył a duch spojrzał na niego spod rzęs.
– Czy ja wyglądam na kogoś kto potrzebowałby pomocy ? – zapytał patrząc na chłopaka jak na idiote.
– Nie chcesz iść do nieba?
– Nie. Prędzej do piekła ale tam też nie chcę iść. – wywrócił oczami.
– Jesteś bardzo nietypowym duchem. Jak ci na imię? Masz jakieś? – ciekawski nastolatek przyglądał się twarzy Jungkooka.
– Nawet jeśli mam to ci nie powiem. – uśmiechnął się złośliwie.
– W takim razie nie mam wyboru i będę mówić na ciebie...królik. – wyszczerzył się do zjawy, która słysząc jego słowa zmarszczyła gniewnie brwi.
– Nie ma mowy. Nie mów tak na mnie. – burknął obrażony.
– Nie chciałeś mi zdradzić swojego imienia to masz. – przeszedł przez ducha, kierując się do kuchni.
Jungkook zaś pomaszerował za nim, obmyślając sobie w głowie złowieszczy plan.
Stanął za plecami nastolatka i pochylił się by mieć lepszy dostęp do jego ucha.– Zabij się. Podetnij sobie gardło tym nożem. – wskazał na długi nóż kuchenny.
– Wybacz kolego ale nie dołączę do ciebie w tych duchowych zabawach. Chcę jeszcze troche pożyć. – uśmiechnął się do ducha, który nie mogąc uwierzyć w zaistniałą sytuację, stał w miejscu niczym sparaliżowany.
– To nie może być prawda...
CZYTASZ
Affection √ vkook
Fanfic! Opowieść skończona ! Jungkook chciał tylko wystraszyć Taehyunga a nie się w nim zakochać. ✘elementy fantastyczne ✘ghosts ✘krwawe sceny !!! ✘wulgaryzmy ✘Zakończone - 28.01.2021