Zestresowany Taehyung kroczył właśnie w stronę biura nowego szefa, zaciskając dłonie na materiale swoich spodni i go miętoląc. Kompletnie nie wiedział z jakiego powodu mężczyzna go do siebie wezwał i miał nadzieję, że nie jest to nic złego. Nienawidził gdy ktoś trzymał go w takiej niepewności w której w pewnym sensie żył już od sześciu lat. To sprawiało, że wariował i tracił kontrolę nad własnymi emocjami.
Stając przed drzwiami biura, wziął głęboki oddech i szybko się przeżegnał by po chwili jego oczom ukazało się wnętrze pomieszczenia. Wyglądło ono całkiem skromnie ale wiedział, że każdy element, każdy mebel jest warty więcej niż całe jego życie.
Na samym środku stało duże biurko za którym znajdywało się krzesło obrotowe. Było ono odwrócone tyłem i Tae zdąrzył się już domyślić, że ktoś na nim siedział. Tym ktosiem oczywiście był jego nowy szef.
– C-Czy mogę w czymś pomóc? – wydusił z siebie, czując gulę w gardle, która utrudniała mu mówienie.
Spodziewanie w odpowiedzi dostał jedynie ciszę i wtedy zaczął się zastanawiać czy przypadkiem nie zrobił czegoś źle i nie spodobało to się mężczyźnie.
Jednak po chwili krzesło obróciło się w jego stronę i ukazała mu się twarz nowego szefa.
Twarz, która sprawiła, że serce Taehyunga zabiło szybciej i zaczęło się rwać w stronę znajomej osoby. Oddech blondyna zrobił się cięższy i powolniejszy. Ręce upuściły na ziemię teczkę, którą przez cały czas trzymał.
– Witam Panie Kim Taehyung. Proszę się nie denerwować. Chciałem tylko poznać moich pracowników, dlatego zapraszam każdego po kolei do siebie na indywidualną rozmowę. – brązowowłosy mężczyzna w garniturze posłał mu lekki uśmiech, który po paru sekundach zniknął ukazując prawdziwą, surową twarz mężczyzny. – Proszę usiąść. – wskazał na krzesło a Tae prędko się opamiętał i zasiadł na wskazanym miejscu.
– Jak się Panu tutaj pracuje? Wszystko w porządku? Nie jest za ciężko..? Może godziny pracy panu nie odpowiadają..? Pracownicy są dla pana mili? – wypytywał a Tae nie wiedział na co najpierw ma odpowiedzieć, bo mężczyzna nawet nie dawał mu się odezwać.
– Wszystkie w porządku Panie..-
– Jeon Jeongguk. – przerwał. Kim spoglądał na niego w wielkim szoku co nieco go zdezorientowało. – Czy coś się stało?
– Nie, nie...– mruknął, odwracając wzrok.
– Czyli pasuje panu wszystko, tak?
– Tak. Pasuje jak najbardziej. – zapewniał z niewielkim uśmiechem na twarzy.
– Wie Pan...Zależy mi na tym żeby dobrze się Pan tu czuł zwłaszcza, że z tego co wiem jest Pan jednym z najlepszych pracowników. Takich ludzi jak Pan bardzo potrzebujemy dla rozwoju naszej firmy. – stwierdził, wstając z miejsca. Wsunął dłonie w kieszenie spodni i ściągnął z siebie marynarkę, którą odwiesił na wieszak. Przeszedł na drugą stronę biurka i pochylił się nad Kimem tak, że jego usta znajdywały się bardzo blisko ucha blondyna.
– Coś czuję, że się dogadamy Taehyung.
// wielki powrót Jeona !! Jak myślicie co będzie się działo dalej ?
CZYTASZ
Affection √ vkook
Fanfic! Opowieść skończona ! Jungkook chciał tylko wystraszyć Taehyunga a nie się w nim zakochać. ✘elementy fantastyczne ✘ghosts ✘krwawe sceny !!! ✘wulgaryzmy ✘Zakończone - 28.01.2021