[4] Stop calling me

3.3K 210 43
                                    

Nastolatek leżał na swoim łóżku patrząc się w sufit

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nastolatek leżał na swoim łóżku patrząc się w sufit. Jeon natomiast siedział na krześle po drugiej stronie pokoju, wlepiając swoje podkrążone oczy w chłopca. W pogrążonym ciszą pokoju, zaczął dzwonić telefon czarnowłosego.

– Królik przestań do mnie dzwonić. – westchnął zmęczony chłopak.

– Wybacz. Masz fajny dzwonek. Moja ulubiona piosenka. – powiedział smutno, spuszczając głowę.

– Słuchasz Between friends? Znaczy...słuchałeś? – zapytał ducha.

– Ta...słuchałem. – duch wstał z krzesła, podchodząc do łóżka Kima. – Zdradzić ci moje imie?

– Jeśli chcesz. – spojrzał w ciemne oczy zjawy.

– Jungkook. Tak mi na imię. Wiedz, że od teraz kiedy wypowiesz moje imie ja zjawię się tuż obok ciebie, niezależnie od tego gdzie będziesz i co będziesz robił. – odparł duch.

– Czyli tak jakby będziesz takim moim służącym?

– Wolałbym określenie "obrońcą". Nie będę ci gotował czy sprzątał pokoju. Nawet o tym nie myśl. – pokiwał palcem na co Tae się uśmiechnął.

– Mam pytanie. – usiadł po turecku.

– Pytaj.

– Tęsknisz za byciem człowiekiem?

Wyraz twarzy ducha diametralnie się zmienił. Uśmiech przemienił się w smutek, który było wyraźnie widać.

– Nie. Nie tęsknie. – odpowiedział bez zastanawiania się. To była jedyna dobra odpowiedź według niego.

– Rozumiem. Wybacz, że cię tak o wszystko wypytuje. Po prostu...ciężko mi przyjąć do siebie fakt, że widzę duchy.

– To normalne, że jest ci ciężko. Też bym się tak czuł.

Taehyung spowrotem wrócił do pozycji leżącej i przykrył się kołdrą.

– Wiesz...Jesteś jedyną osobą z którą rozmawiałem odkąd mój ojciec zmarł. – wyznał nastolatek a Jungkook poczuł dziwny ścisk w klatce piersiowej.

– Naprawdę? – ciężko przełknął ślinę.

– Mhm. Teraz...zostałeś mi tylko ty Jungkook. – ziewnął powoli zasypiając.

– Bardzo zależało ci na ojcu? – ból w klatce piersiowej nie odpuszczał.

– Kiedy odeszła mama, pozostał mi tylko on. Przyznam, że nie był najlepszym ojcem ale nie zasłużył sobie na taką śmierć.

Jungkook słysząc słowa nastolatka po raz pierwszy odkąd został duchem zaczął mieć poczucie sumienia. Nie mógł nawet patrzeć na przybity wyraz twarzy chłopaka. Czuł się winny.

– Domyślasz się kto mógł zabić twojego ojca? – podjął próby położenia dłoni na ramieniu czarnowłosego lecz mu się to nie udało.

– Nikt go nie zabił. To było samobójstwo. – powiedział spokojnym tonem.

– Ah no tak...– poczuł lekką ulgę na sercu.

– Jungkook?

– Tak?

– Opowiesz mi coś o sobie?












*****************************************

/ zdycham z miłości

/ zdycham z miłości

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Affection √ vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz