[34] Lies

2.3K 144 56
                                    

– Ja nie chcę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

– Ja nie chcę...– wyszeptał, odsuwając od siebie dłoń należącą do Jeongguka. Czuł, że nie był w pełni gotowy na swój pierwszy raz i miał nadzieję, że Gguk to uszanuje i go zrozumie. Oh jak bardzo się przeliczył...

Brunet spoglądał na niego z krzywym wyrazem twarzy. Nagle z jego ust zaczął wydobywać się szyderczy śmiech a zdezorientowany Taehyung prędko zsunął się z jego ud. Patrzył na roześmianego mężczyznę kompletnie nie rozumiejąc jego nagłego i dziwnego zachowania.

– Nie chcesz..? To w takim razie stąd wypieprzaj. – spoważniał kiwając na drzwi wyjściowe. Blondyn czuł jak zaczyna się w nim gotować krew. Przecież Jeongguk taki nigdy nie był. Nigdy by się tak wobec niego nie zachowywał. To nie był on...

– Co ci się stało? – zapytał gdy zebrał w sobie na to odwagę. Jeon podniósł na niego swój zirytowany wzrok. Wypuścił powietrze z ust i przewrócił oczami.

– Co masz na myśli? Ja zawsze taki byłem słonko. Mówiłem ci, że Jungkook jest częścią mnie a nie moją całością. – obrócił się na krześle do niego plecami.

– Te wszystkie rzeczy, które
ostatnio mi mówiłeś...-

– Nie chciałem ich mówić. To on mnie zmusił. – odparł obojętnie. Pusty wzrok wpatrzony miał w regał przyczepiony do ściany. Odwrócił się, bo wiedział, że jak zobaczy łzy Taehyunga coś może w nim pęknąć a na to nie mógł pozwolić.

Tak jak się spodziewał, blondyn wybiegł z biura zapłakany nie przejmując się nawet dziwnymi spojrzeniami od innych pracowników. Gguk natomiast z przymkniętymi oczami odchylił głowę do tyłu, opierając ją o oparcie od krzesła. Wypuścił z siebie dużą ilość powietrza.

Okłamał Taehyunga. Bardzo nie chciał tego robić. Zwłaszcza nie chciał się przyznawać do tego, że coś do niego w osatnim czasie poczuł. Tak bardzo chciał móc go kochać. Z drugiej strony miał świadomość, że Tae pokocha go jedynie dlatego, że wygląda jak jego dawny kochanek i ma w sobie jego część. Nie wiedział już czy bardziej nienawidził samego siebie czy tego cholernego ducha.

Prawdą jest, że chciał pomóc Jungkookowi zdobyć jego dawną miłość, lecz sam chciał się w Taehyungu zakochać tak jak on to przed kilkoma laty zrobił. Chciał ale nie mógł, bo jakiś kawałek stąd, w domu czekała na niego kochająca narzeczona. Nienawidził siebie tak mocno za to, że obdarzył Kima uczuciem, którym powinien darzyć tamtą kobietę. I pytanie jest co on miał teraz zrobić..














_____________________________________________

Muszę wam coś chyba wytłumaczyć. Nasz duchowy Jeon po odejściu ze świata nie reinkarnował się ale wszedł w ciało Jeongguka, który dał mu na to pozwolenie. To tyle ;)) I przepraszam za to co się odwaliło w tym rodziale ale nom jak widać Gguk ma narzeczoną, dlatego musiał okłamać Taehyunga by go od siebie oddalić mimo, że bardzo pragnie z nim być. Na drodze do związku naszych dwóch bohaterów będzie niestety jeszcze wiele przeszkód ale trzymajcie kciuki by im się udało :))

Kolejny rozdział prawdopodobnie za kilka godzin.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Affection √ vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz