Taehyung nawet nie wiedział kiedy i w jaki sposób wylądował w swoim łóżku wraz z Jeonggukiem, który szczelnie zamknął go w swoich objęciach i nie chciał puścić. Czas mijał, oni leżeli wtuleni w siebie a Tae coraz bardziej czuł się z tym źle. Teraz gdy wiedział, że mężczyzna posiada narzeczoną z którą zapewne za niedługo będzie brał ślub, uświadomił sobie, że to co robią jest nie odpowiednie. Chodź nadal pozwalał Ggukowi by go obejmował i całował delikatnie w czoło.
Kurwa, czy Jeon właśnie zdradzał z nim swoją partnerkę?
Te myśli nie odstępowały go ani na moment, męcząc go i wywołując coraz to większe poczucie sumienia.
– Ja tak nie mogę. – westchnął, zabierając swoje dłonie z klatki piersiowej bruneta.
Jeongguk dostrzega jak Kim się wycofuje, widzi wątpliwość w jego oczach, zmartwiony wyraz twarzy, i łapie za jego ręce, przyciągając go spowrotem do siebie. Ich twarze znajdują się bardzo blisko siebie tak, że Tae musiał się lekko odchylić do tyłu.
– Męczy cię to co wcześniej powiedziałem, huh? – wbija swoje spojrzenie w usta chłopaka. Zaciska swoje palce na jego ramieniu by ten nie próbował mu uciec.
– To niesprawiedliwe Gguk. Nie możemy się tutaj tak po prostu obściskiwać kiedy twoja narzeczona czeka na ciebie w domu z kolacją. Ja tak nie mogę. Nie jestem kimś z kim można zdradzać swoich partnerów. – wyznał. Na jego twarzy zawitał grymas przez co tym razem Gguk postanowił się wycofać.
– Uważasz, że chcę być z tobą tylko po to by ją zdradzać? – zapytał, obserwując intensywnie reakcje blondyna.
– Nie wiem. Nie jestem ci w stanie ostatnio zaufać. Kompletnie cię nie rozumiem i nie wiem jakie są twoje konkretne zamiary. – odpowiada, spoglądając na swoje dłonie, zamiast na twarz Jeongguka. Nie był w stanie teraz na niego spojrzeć.
– Na mnie już pora. – podnosi się ze swojego miejsca i podąża do drzwi.
– I widzisz? Znowu uciekasz. Zostawiasz mnie samego. Cały czas to robisz. Bawisz się moim sercem i rozrywasz je na kawałki. Aż tak lubisz to robić? – łamiący się głos Taehyunga, zatrzymał go w drzwiach. Nie musiał się odwracać, żeby wiedzieć, że blondyn płacze.
– J-Ja...Przepraszam, boże, co ja odwalam..– zrywa się z miejsca by rzucić się w stronę Kima i znów go w siebie wtulić. Zaczyna głaskać go uspokajająco po głowie gdy ten wybucha jeszcze większym płaczem i swoimi łzami moczy jego koszulę. – Nie zostawię cię już. Obiecuję.
_____________________________________________
Myślicie, że naszym taekookom uda się w końcu być razem ? ;)))
Miłego dnia !!! Mam nadzieję, że miło spędzicie tą sobotę :)))
CZYTASZ
Affection √ vkook
Fanfiction! Opowieść skończona ! Jungkook chciał tylko wystraszyć Taehyunga a nie się w nim zakochać. ✘elementy fantastyczne ✘ghosts ✘krwawe sceny !!! ✘wulgaryzmy ✘Zakończone - 28.01.2021