Cieszyłam się, że chociaż trochę mogę spędzić czasu z moim chłopakiem. Przecież nie był zwykłym chłopakiem który na 19 lat i mieszka w Seulu, tylko był dosyć znanym piosenkarzem, więc nie miał zbyt dużo tego czasu.
Po skończonym filmie wyłączyłam laptopa i odłożyłam go na bok. Obróciłam się w stronę starszego, złożył na moim czole szybkiego buziaka i wtulił się w moje drobne ciałko.
Rano obudził mnie zapach pochodzący z kuchni. Wstałam z łóżka i założyłam swoje kapcie. Otworzyłam drzwi i skierowałam się w stronę schodów, które miały mnie zaprowadzić na dół.
Będąc w kuchni podeszłam do chłopaka który stał przy blacie tyłem do mnie. Podeszłam do niego i przytuliłam go od tylu.
- Dzień dobry - odwrócił się w moją stronę.
- Dzień dobry mój książę - uśmiechnęłam się.
- Idź się ogarnąć zaraz będzie śniadanie, a potem cię odwiozę do galerii i pojadę do wytwórni - powiedział lekko popychając mnie w stronę schodów.
- Ok - i sobie poszłam.
Weszłam do łazienki zrobiłam delikatny makijaż i uczesałam włosy w koka. Wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju.
Dzisiaj ubrałam białą koszulkę i ogrodniczki. Tak ubrana zeszłam na dół gdzie przy stoję siedział Jimin.
Chłopak zrobił gofry na śniadanie. Swoją drogą były przepyszne. Po zjedzonym śniadaniu umyłam naczynia i schowałam je na swoje miejsce.
Po skończonej czynności poszłam spakować torebkę. Spakowałam to ci zawsze: portfel i telefon. Chłopak ubierał już buty więc stwierdziłam że też wypadało by ubrać je.
Gotowa wyszłam przed drzwi wejściowe i czekałam na chłopaka który pobiegł jeszcze do góry po klucze od auta i telefon. Gdy już wyszedł zamknęłam drzwi na klucz, a następnie wrzuciłam je do torebki i Zapięłam ją na zamek.
Podeszłam do białego auta, otworzyłam drzwi i wsiadłam do środka. Zapięłam pasy, widziałam że chłopak przekręcił już kluczyk w stacyjce. Po chwili odjechał z pod domu.
Chłopak włączył radio i akurat leciała moja ulubiona piosenka. Zaczęłam śpiewać a po chwili to samo zrobił chłopak i tak oto prześpiewaliśmy cała drogę do galerii. Chłopak zaparkował, pożegnałam się z nim buziakem w usta odpiełam pas i wyszłam z auta. Pomachałam mu jeszcze i weszłam do środka.
• • •
Po 3 godzinach zakupów wyszłam z galerii. Kupiłam sukienkę na dzisiejszą imprezę i parę innych rzeczy.
Stwierdziłam, że wrócę pieszo do domu, ponieważ mam do niego jakieś 10 może z 15 minut drogi, więc nic mi się nie stanie jak się trochę przejdę. Szłam sobie z nogi na nogę i co jakiś czas spoglądałam na dość ruchliwą ulicę. Z każdej strony jechało auto, czasami jakiś motocykl.
Wyciągnęłam z torebki klucze i otworzyłam drzwi. Weszłam do środka, torbę rzuciłam gdzieś w kąt i zamknęłam drzwi. Ściągnęłam buty, podniosłam torbę z ziemi i spojrzałam na zegar. 15 mam jeszcze dużo czasu.
Postanowiłam zrobić sobie coś na obiad. Ugotowałam makaron i zrobiłam sos. Po 30 minutach obiad był gotowy. Wzięłam swój talerz ze spagetti, widelce i pójdę obejrzeć jakiś nudny serial.
Tak się ściągnęłam w ten ,,nudny,, serial, że zlacialo mi na oglądaniu 2 i pół godziny. Odniosłam brudne naczynia do zlewu i poszłam się przygotować.
Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż i włosy rozpuściłam i zrobiłam na nich delikatne fale. Usłyszałam pukanie do drzwi. Zeszłam na dół i otowrzyłam je.
- Część kochanie - powiedział i przytulił.- Hej, ty trochę nie za wcześnie? - zapytałam go, ponieważ była dopiero 19.
- A co? Nie mogę przyjechać wcześniej?
- Nie, no możesz. Tylko się trochę zdziwiłam. Jestem jeszcze nie gotowa - powiedziałam i zamknęłam drzwi za nim - idę się ubrać.
Odpowiedział ciche ,,ok,, i poszłam ubrać moją sukienkę którą dzisiaj kupiłam.
Ubrałam do tego czerwone szpilki i zeszłam na dół, chłopak stał przed schodami.
- O wow - tyle wydusił z siebie - pięknie wyglądasz - dodał.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się do niego
- To co? Idziemy? - zapytał po chwili.
- Tak, tylko spakuje jeszcze do torebki parę kosmetyków wyrazie gdyby makijaż mi się rozmiazał - poszłam szybkim krokiem do łazienki i spakowałam do małej kosmetyczki podstawowe rzeczy. Wróciłam do salonu i kosmetyczkę wrzuciłam do terebki. Chłopak podszedł i objął mnie w tali i wyszliśmy z domu zamykając go na klucz.
Po 20 minutach jazdy podjechaliśmy pod dość duży, biały dom. Na zewnątrz można było usłyszeć głośną muzykę.
Wysiedliśmy z auta i podeszliśmy do drzwi, Jimin zapukał do nich. Chwilę później zobaczyłam jak drewniana powłoka się otwiera. Drzwi otworzył nam G Dragon we własnej osobie.
- Siema stary - przywitał się z nim Jimin - to jest moja dziewczyna Rose. Rose to jest Ji-yong, ale chyba nie muszę ci go przedstawiać - zaśmiał się.
- Cześć - uśmiechnął się do mnie i podał swoją rękę którą niemal, że od razu uścisnęłam - wchodźcie do środka, chłopaki już są.
CZYTASZ
Miłość Z Przeszłości|| Kim Taehyung
Teen FictionMam na imię Rose. Mam 18 lat obecnie mieszkam w Polsce z mamą i o dwa lata młodszą siostrą. Mój tata zginął w wypadku samochodowym 3 lata temu. W wieku 6 lat poznałam chłopca o imieniu Taehyung (pierwsza miłość) bardzo się polubiliśmy. niedługo pó...