29

133 9 0
                                    

Staliśmy tak chwilę bez ruchu, gdy chłopak zaczął mówić.

- Jak dowiedziałem się o tym miejscu, obiecałem sobie że zabiorę ci tutaj... - wyszeptał do mojego ucha a mnie przeszedł przyjemny deszcz. Miał taki przyjemny głos. Mogła bym go słychać całymi dniami - To miejsce jest wyjątkowe tak jak ty - obrócił mnie w swoją stronę. Spojrzałam w te cudowne, ciemne oczy - Chcę ci coś powiedzieć... - przerwał na chwilę - Od kąd pamiętam, zawsze podobałaś mi się. Myślałem, że cię straciłem na dobre a jednak przyleciałaś do Seulu na wakacje, podczas których byłaś na naszym koncercie. To niesamowite, że spotkaliśmy się po 12 latach rozłąki. A teraz znowu mieszkasz w Seulu - znowu przerwał aby wziąć oddech - gdy dowiedziałem się, że chodzisz z Jiminem, byłem bardzo zazdrosny i chciałem, abyś ty też była, więc zacząłem chodzić z Hyuną. Ale sprawy się potoczyły tak jak się potoczyły - byłam wzruszona słowami chłopaka, łzy szczęścia napływały mi do oczu - Kocham cię Rose i nikomu cię nie oddam - rzuciłam się chłopakowi na szyję, a łzy szczęścia spłynęły po moich policzkach.

- Też cię kocham Tae - odsunęłam się od chłopaka i ponownie spojżałam w jego oczy. Starszy połączył nasze usta w delikatnym lecz przepełnionym uczuć pocałunku. W końcu mogłam wyrzucić z siebie to co leżało mi na sercu od dłuższego czasu. Chłopak odsunął się i splótł nasz ręce.

- Rose czy chciała byś zostać moją dziewczyną? - zapytał a ja widziałam zdenerwowanie w jego oczach.

-Oczywiście, że tak - ponownie rzuciłam się chłopakowi na szyję.

Wyszliśmy z altanki około 23 i zaczęliśmy się kierować w stronę auta. Wsiadłam do środka razem z chłopakiem i zapięłam pasy. Byłam tak zmęczona, że po pięciu minutach podróży zasnęłam. Czułam na swoim udzie dużą, ciepłą rękę chłopaka. V obudził mnie jak byliśmy pod moim domem.

- Zostajesz na noc? - zapytałam.

- Jeśli mogę, to tak - wysiadłam z auta szukając kluczy od domu w torebce. Chłopak zamknął auto i podążył za mną. Stanęłam przed drzwiami, wsadziłam i przekręciłem kluczyk w zamku. Otworzyłam drzwi, weszłam do środka, będąc w korytarzu ściągnęłam buty i weszłam w głąb pomieszczenia czekając na starszego.

Chłopak dołączył do mnie po chwili, jak najciszej udaliśmy się na górę do mojego pokoju, jednak z moim szczęściem i niezdarstwem Tae to się nie udało. Po drodze na górę prawie spadłam ze schodów powodując nie mały hałas. Masz szczęście chłopak mnie złapał i nie spowodowałam większego hałasu. Za to Tae jak weszliśmy do góry, centralnie przed drzwiami od mojego pokoju, wypadł mu telefon z kieszeni.

No świetnie.. Aneta na pewno nie będzie spać...

Weszłam szybko do pokoju i ściągnęłam również za sobą V. Zamknęłam drzwi i odwróciłam się. Mój chłopak leżał rozwalony jak placek na moim łóżku. Gdy zauważył że się zbliżam do niego, wstał, położył swoje ręce na mojej talii i skradł mi szybkiego buziaka.

- Idę się umyć - powiedziałam biorąc świeżą piżamę składającą się z koszulki do połowy uda i krótkich spodenek. Tak wiem jest środek jesieni, ale w domu jest strasznie ciepło.

- Wracaj szybko - powiedział i złożył tym razem dłuższego buziaka na moich ustach.

Weszłam do łazienki, odłożyłam moją ,,piżamę,, na stołek i zmykam makijaż. Wyrzuciłam zużyty wacik u zaczęłam ściągać swoje rzeczy, aby następnie wejść pod prysznic.

Po pięciu minutach wyszłam z pod prysznica, wytarłam się niebieskim ręcznikiem przy okazji wyciągając też jeden dla mojego chłopaka. Założyłam piżamę, rzeczy złożyłam i położyłam na stołku, wyszłam z łazienki kierując się w stronę łóżka. Byłam wykończona.

- Kotek, masz coś pod spodem? - zapytał i zrobił minę zboczeńca na co ja się zaśmiałam.

- Tak, mam zboczeńcu. A teraz idź się umyj śmierdzielu - powiedziałam a chłopak uderzył mnie delikatnie w nogę.

Po 10 minutach drzwi od łazienki się otworzyły a w nich staną Tae w samych bokserkach. Spaliłam buraka.
Było widać lekkie zarysy tak zwanego ,,kaloryfera,,. Nie powiem ma ładny brzuch a raczej całe ciało.

Chłopak zgasił światło w łazience i położył się obok mnie, poczułam jego rękę oplatającą mój brzuch i ciepły oddech na karku, przez który przeszły mnie ciarki. Taehyung wtulił się w moje plecy, zasnęłam a chłopak chwilę po mnie.

Miłość Z Przeszłości|| Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz