20

149 7 0
                                    

Pod drzwiami pokoju mojego chłopaka stała Hyuna. Olałam ją i chciałam wejść do pokoju. Ale zatrzymał mnie uścisk na moim ramieniu. Odwróciłam się do tej karykatury.

- Czego? - wręcz warknełam w jej stronę i zrzuciłam jej rękę.

- Myślisz, że znasz ich dłużej to możesz sobie na takie wysoki pozwalać? Ja tu rządzę. Rozumiesz? Jestem lepsza od ciebie więc nie wchodź mi w drogę - powiedziała.

- Uuuu już się boje. A poza tym nie wiem czy taki plastik jak TY jest więcej wart niż ja - uśmiechałam się do niej chamsko.

- Zejdź mi z oczu i zapamiętaj Tae jest mój - zagroziła i poszła w stronę pokoju należącego do wcześniej wspomnianego chłopaka.

Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Zapaliłam światło, podeszłam do dużej brązowej szafy i wyjęłam z niej szare dresy i koszulkę tego samego koloru należącą do chłopaka.

Poszłam do łazienki, odbyłam całą wieczorną rutynę i wróciłam do pokoju. Jimin czekał na mnie, na stoliku przy łóżku leżała taca z kanapkami i szklanką soku o który prosiłam.

Usiadłam na łóżku a chłopak podał mi talerz. Zjedliśmy razem całą zawartość z białego talerza. Jimin odniósł talerz i tace do kuchni, a ja upiłam łyk swojego soku. Po chwili wrócił starszy i się położył na łóżku. Wtuliłam się w jego bok i zasnęłam.

• • •

Rano poczułam, że zostałam oblana wodą. Jak poparzona wstałam z łóżka i spojrzałam na sprawcę, a był min nie kto inny niż Taehyung.

- Oj pożałujesz tego, lepiej uciekaj - powiedziałam i zaczęłam się zbliżać do niego.

- Nie mam po co, bo i tak mnie nie złapiesz - zaśmiał się, a ja zaczęłam biec w jego stronę. Chłopak zaczął uciekać ile sił w nogach.

Zatrzymałam się na szczycie schodów i chwilę pomyślałam nad planem złapania Tae.

Zeszłam po schodach a pod nimi zobaczyłam małe drzwiczki. Otworzyłam je, to był schowek. Szybko się w nim ukryłam i czekałam, aż ofiarą będzie tedy przechodzić. Nie musiałam długo czekać.

- Hobi, widziałeś Rose? - słyszałam jego głos.

- Nie, nie wiedziałem - odpowiedział mu starszy.

Słyszałam coraz głośniejsze kroki w moją stronę. Gdy był odpowiednio blisko, otworzyłam gwałtownie drzwiczki i o mało co nimi nie dostał.

Zaczął biec w stronę kanapy, a ja go przewróciłam na nią, usiadłam na chłopaku okrakiem i zaczęłam go łaskotać. Trafiłam w 10, chłopak miał prawie na całym ciele łaskotki, wił się i kopał nogami ile wlezie.

-Ro-Rose przestań - cały czas się śmiał - prze-przepraszam, dosyć - i w tym momencie skończyłam tortury i położyłam się na chłopaku. Leżeliśmy tak z dobę 10 minut do puki ktoś nam nie przeszkodził.

Oczywiście to była ta pożal się boże ,,dziewczyna,, Taehyunga. Odchrząkneła i spojrzała na nas z pod byka.

- TaeTae szukałam cię - podeszła do nas i zrzuciła mnie chamsko na ziemię a sama usiadła na nim okrakiem. Lepiła się do niego jak rzep. Spojrzałam na swojego przyjaciela, nadal leżąc na miękkim dywanie. Teraz to on ją zrzucił z siebie tylko, że na kanapę. Chłopak podszedł do mnie i podał swoją dłoń.

- Wszystko ok? - zapytał zatroskany. Widziałam, że Hyunie się gotuje, dlatego stwierdziłam, że trochę po udaję, żeby Tae zaopiekował się mną. Chłopak zawsze się o mnie troszczy, więc czemu w tym przypadku tak nie miało być.

- Trochę mnie bolą plecy i głowa - złapałam jedną ręką za głowę i spojrzałam na niego. A on wziął mnie na pannę młodą i zanosił do sypialni Jimina i wyszedł.

Po chwili wrócił z jakimiś tabletkami oraz szklanką wody. Podał mi wszystko , wsadziłam do buzi dwie tabletki i popiłam wodą.

- Może gdzieś jutro wyjdziemy? - zapytał tak nagle - pójdziemy do jakiegoś wesołego miasteczka czy coś - zaśmiał się nerwowo.

Zgodziłam się na jego propozycję ponieważ nie miałam zbytnio jakiś planów na jutro a Jimin miał gdzieś jechać z Hosokiem i Yoongim.

Posiedział ze mną dopóki nie wrócił Jimin, który był w sklepie.

Spędziłam całe popołudnie z Jiminem tuląc się do siebie, a około 19 pojechał na salę treningową trochę potańczyć. Nie chciałam spędzić tego wieczoru sama więc poszłam w stronę pokoju mojego najlepszego przyjaciela. Zapukałam nieśmiało, a po chwili mogłam usłyszeć ciche ,, proszę,,. Weszłam do środka chłopak leżał plackiem na łóżku. Podeszłam i usiadłam na jego łóżku.

Nigdzie nie wiedziałam tej idiotki więc mogłam na luzie sobie siedzieć.

- Obejrzymy jakiś film? Bo strasznie mi się nudzi - zapytałam robiąc maślane oczka. Chłopak uśmiechnął się na twoją propozycje

- To przynieś laptopa, a ja pójdę po jakieś żelki i zaraz wrócę - podniósł się do siadu, a chwilę później wstał i wyszedł z pokoju. Szybko poszłam do pokoju po swojego (raczej Jimina) laptopa i wyrazie czego ładowarkę do niego.

Gdy wróciłam chłopak leżał z czterema paczkami żelek i ciastek na łóżku uśmiechając się na mój widok.

Położyłam się obok jego i włączyłam urządzenie. Gdy już weszłam w wyszukiwarkę podałam laptopa Tae, aby mógł poszukać jakiś ciekawy film. Po 2 minutach oglądaliśmy jakiś film animowany.

W pewnym momencie moje powieki zrobiły się ciężkie. Z każdą chwilą coraz bardziej chciało mi się spać. Tak długo walczyłam, aż nie zasnęłam. Poczułam jak przyjaciel bierze mnie na ręce i za pewnie niósł do pokoju mojego chłopaka. Gdy już leżałam na łóżku, poczułam ciepłe usta na moim czole, zapewne należące do Tae. Uśmiechnęłam się delikatnie na ten gest. Obróciłam się na bok i zapadłam w jeszcze głębszy sens.

Miłość Z Przeszłości|| Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz