Obudziłam się w miejscu gdzie zasnęłam, czyli na kanapie. Ból pleców mi doskwierał, no nie dziwię się, zwłaszcza jak ja śpię w dziwnych pozycjach. Byłam też zaskoczona, że się nie obudziłam na podłodze, a dokładnie na dywanie. Na stoliku prze mną zobaczyłam kubek różowy z herbatą a z kuchni właśnie wychodziła Aneta z drugim różowym kubkiem, tylko że ten co trzymała miał jeszcze namalowaną małą gwiazdkę.
Nie chciałam okłamywać mojej przyjaciółki, pod względem mojego związku z Tae, więc gdy usiadła obok mnie na kanapie zaczęłam naszą rozmowę.
- Wiesz chciałam ci coś powiedzieć... - zaczęłam nieśmiało mówić.
- Słucham cię uważnie - powiedziała dziewczyna obok.
- Bo... Ja i Tae jesteśmy razem od niedawna - powiedziałam to na jednym wdechu, następnie napiłam się herbaty z kubka.
- Gratulacje kochana, wiedziałam że będziecie razem, to było do przewidzenia - zaśmiała się i przytuliła mnie.
- Proszę nikomu nie mów, nikt oprócz nas i chłopaków nie może wiedzieć. Nie chcemy na razie upubliczniać naszego związku, zwłaszcza, że nawet menager chłopaków nie wie. Więc musimy ukrywać nasz związek - powiedziałam.
- A właśnie, jak jesteśmy przy temacie chłopaków. Suga zaprosił mnie na randkę. Czuję coś do niego... - zaśmiałam się cicho na jej słowa.
- A kiedy macie randkę? - zapytałam.
- Jutro na 18, bo chłopaki mają dzisiaj jakąś imprezę firmową, więc nie mógł - odpowiedziała na moje pytanie. A ja jako najlepsza przyjaciółka chciałam jej pomóc.
- Wiem, z tego powodu Tae dzisiaj przyjdzie do nas, bo jego makijażystka się zwolniła i nie ma kto go pomalować, więc ja dzisiaj będę jego makijażystką a jutro pomogę ci się przygotować do randki - dziewczyna podskoczyła z radości na moje słowa.
Przez następne trzy godziny gadaliśmy o chłopakach. Potem wstałam z niewygodnej kanapy, odniosłam po drodze kubek do kuchni i weszłam po schodach do góry. Weszłam do łazienki i zaczęłam się rozbierać po chwili ciepły strumień wody otulił moje ciało. Na dłoń nalałam sobie odrobinę brzoskwiniowego płynu i zaczęłam się myć, potem umyłam włosy. Po 10 minutach wyszłam z pod prysznica, jednym ręcznikiem zaczęłam się wycierać a następnie owinęłam się nim, a później drugim owinęłam swoje włosy. Wyszłam z łazienki i poczłapałam do pokoju po rzeczy. Dzisiaj ubrałam się w różową bluzę i szare dresy, poszłam jeszcze raz do łazienki odnieś ręczniki i wziąć suszarkę do włosów. Będąc już w pokoju, podłączyłam suszarkę do kontaktu i zaczęłam suszyć mokre włosy od czasu do czasu przeczesując je szczotką. Po chwili moje włosy były już suche, więc zaczęłam się malować.
Gdy już skończyłam malować się, postanowiłam ogarnąć swój pokój, no bo halo, mój chłopak ma dzisiaj przyjść. Po dwóch godzinach skończyłam sprzątać pokój, po czym poszłam szukać jakiś odpowiednych kosmetyków dla Taehyunga. Wpakowałam je do średniej kosmetyczki, zaniosłam do swojego pokoju i położyłam ją na stoliczku.
Zbliżała się już 18.30, więc poszłam do kuchni zrobić dla mnie i mojego chłopaka herbatę. Weszłam do kuchni i podeszłam do szafki aby wyciągnąć dwa kubki dla nas. Sięgnęłam czerwony i niebieski kubek, odłożyłam je na blat i zamknęłam szafkę. Wstawiłam wodę, a do kubków wsadziłam po saszetce herbaty malinowej. Gdy woda już była gotowa, zalałam kubki i poszłam do swojego pokoju po telefon. Będąc na górze usłyszałam dzwonek do drzwi i krzyk Anety z dołu, że to ona otworzy drzwi. schodząc po schodach słyszałam jak Aneta i Taehyung gadają jaki to leniwy jest Yoongi. Chwilę później stałam pomiędzy nimi w kuchni.
- Cześć - przywitałam się ze starszym.
- Hej słodziaku - odpowiedział przytulając się do moich pleców.
- Weź herbatę i idziemy do góry - złapałam go za dłoń i zaczęłam go ciągnąć w stronę schodów - jakieś specjalne życzenia co do makijażu? - zapytałam po chwili stojąc prawie u szczytu schodów.
- delikatny i nie za dużo, to są moje życzenia kochana - uśmiechną się do mnie kwadratowo.
Stanęłam przed drzwiami, po chwili złapałam klamkę i otworzyłam drzwi. Weszłam do środka i podeszłam do stoliczka gdzie była kosmetyczka którą wcześniej przygotowałam, zabrałam ją i zaprowadziłam mojego chłopaka do biurka koło którego stało krzesło. Kazałam mu usiąść na nim i związać luźne kosmyki swoich włosów. Otworzyłam kosmetyczkę i wyciągnęłam krem, który następnie punktowo nałożyłam na twarz Taehyunga, rozsmarowałam krem i poczekałam, aż trochę wsiąknie w skórę. Następnie wyciągnęłam podkład odpowiedniego koloru dla chłopaka. Nałożyłam nie wielką ilość na niebieską gąbeczkę do makijażu i zaczęłam rozprowadzać podkład po twarzy starszego. Potem podkreśliłam delikatnie oczy cieniem do powiek i nałożyłam bronzer na kości szczęki. Według mnie nic więcej nie potrzebował, bo i tak bez makijażu wyglądał cudownie.
- Skończone! - oznajmiłam uradowana.
- Woow - tyle tylko wydusił gdy spojrzał w lustro które było w rogu pokoju - menager szuka dla mnie makijażystki, nie chciała byś się zatrudnić w Big Hit? - zapytał mnie.
- Serio, nie jestem utalentowana ale pomyślę - uśmiechnęłam się do niego.
- A i czy byś mogła pojechać do Big Hitu, bo zostawiłem tam ważne dokumenty a ja nie dam rady odebrać? - zapytała wychodząc z pokoju.
CZYTASZ
Miłość Z Przeszłości|| Kim Taehyung
Ficção AdolescenteMam na imię Rose. Mam 18 lat obecnie mieszkam w Polsce z mamą i o dwa lata młodszą siostrą. Mój tata zginął w wypadku samochodowym 3 lata temu. W wieku 6 lat poznałam chłopca o imieniu Taehyung (pierwsza miłość) bardzo się polubiliśmy. niedługo pó...