5 dni później... (1 dzień do przeprowadzki)
Aneta załatwiła wszystkie formalności i przyniosła dzisiaj do mnie kopię umowy którą wrzuciłam do jakiejś walizki. Teraz siedziałyśmy we dwie u mnie w pokoju, ja pakowałam deszcze rzeczy do walizki a Aneta pisała z kimś.
- Z kim tam, tak piszesz? - zapytałam ciekawa.
- Ze znajomą - odpowiedziała nie spoglądając na mnie.
Wpakowałam jeszcze laptopa i rzuciłam się na łyżki obok Anety. Ona jak poparzona, szybko schowała telefon. Zaproponowałam jej oglądanie jakiejś dramy w salonie.
Mamy nie było bo ma tygodniową delegacje, dzisiaj rano wyjeżdżała. Oczywiście pożegnałam się z nią. Za to moja siostra jest u naszej cioci która mieszka nie daleko, z nią też się pożegnałam.
Więc mamy z Anetą wolną chatę. Dziewczyna włączyła telewizor a ja poszłam tradycyjnie po coś do jedzenia. Chciałam zrobić kanapki, więc wyciągnęłam sałatę, pomidora, ogórka i ser wszystko przygotowałam i zaczęłam szykować kanapki. Gdy kończyłam usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Ja otworzę - powiedziała Aneta i pobiegła do drzwi. Było słychać jak je otwiera. Potem tylko słyszałam ciche szepty i zamknięcie drzwi.
- Kto to? - zapytałam.
- Pomyłka - odpowiedziała szybko.
- Idę do łazienki zaraz wrócę - i poszłam szybko na górę.
Widziałam zdenerwowanie na twarzy dziewczyny ale nie chciałam pytać o co chodzi.
Gdy załatwiłam wszystkie swoje potrzeby fizjologiczne, wyszłam z łazienki i zeszłam po schodach patrząc się na każdy stopień. Jak już stanęłam na dole zobaczyłam osoby których w ogóle się nie spodziewałam.
Na kanapie siedziała Aneta, ale nie o nią chodzi. Tuż po jej lewej stronie siedział Yoongi a zza jego pleców wyłoniła się osobą za którą bardzo tęskniłam, a tą osobą był mój Tae.
Podbiegłam szybko do niego i wtuliłam się w jego ciepłe ciało. Natychmiastowo oddał uścisk.
- Tak tęskniłem - powiedział.
- Ja też - wtuliłam się bardziej w niego - a tak to ogóle co tu robicie? - zapytałam po chwili.
- Skończyliśmy trasę wcześniej i przylecieliśmy po was - powiedział Suga.
- Czyli lecimy z wami do Seulu? - Tae pokiwał głową twierdzonco - zostajecie tu na noc? - zadałam kolejne pytanie?
- Suga będzie dzisiaj spał u mnie, a Taehyung u ciebie - powiedziała.
- Jezu, jak się cieszę - dopiero się oderwałam od chłopaka - to co robimy?
- Ja i Yoongi jedziemy do mnie a ty z Tae zostajecie tu - zaśmiała się. Widziałam kątem oka jak Suga patrzy na Anetę. Yoongi chyba się zakochał w mojej przyjaciółce. Podejrzewam, że ona w nim też.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę razem, potem Yoongi i Aneta poszli do dziewczyna, a ja zostałam sama z Tae. Stwierdziliśmy, że pogramy w just dance. Chłopak wygrał większość gier. Dopiero gdy usiadłam na kanapie, spojrzałam na zegar 21:32.
- Tae ja idę chyba spać bo jestem zmęczona - powiedziałam zmęczonym głosem.
- Okej, idź się umyj a ja pójdę po tobie - powiedział. Ja wstałam i poszłam po piżamę.
Wyszłam z łazienki i skierowałam się w stronę pokoju. Usłyszałam jak chłopak rozmawia przez telefon z kimś.
- Ona jest taka piękna... Kiedy jej powiem? Nie wiem postaram się jak najszybciej... Kocham ją bardzo... Wątpię, że ona mnie też kocha... - zrobiło mi się smutno, wiedziałam, że nie o mnie chodzi. Weszłam do pokoju jak gdyby nigdy nic. Chłopak szybko skończył rozmawiać. Starałam się zachowywać w miarę normalnie. Po bardzo krótkiej rozmowie chłopak poszedł się wykąpać, ja w tym czasie się położyłam i próbowałam zasnąć, ale coś mi to nie wychodziło.
Chłopak przyszedł po około 10 minutach. Udawałam, że śpię. On położył się obok mnie a, że ja byłam plecami do niego to położył rękę na moim brzuchu i przyciągnąć mnie do siebie. Schował swoją twarz w zagłębienie mojej szyi. Przy nim zasnęłam od razu. Od dziś jest moja ukochaną poduszką i przytulanką w jednym.
Rano się obudziłam o 7 a lot mamy o 12 więc mam trochę czasu. Wzięłam sweter w różowo-białe paski o czarne spodnie. W łazience umyłam zęby twarz i uczesałam włosy. Na samym końcu zrobiłam makijaż. Ubrana wyszłam z łazienki i poszłam zobaczyć czy chłopak jeszcze śpi.
Tak jak się spodziewałam spał, więc zaczęłam go budzić.
- Tae, wstawaj... - powiedziałam szturchając go w ramię.
- Mhhhm... - wymruczał.
- Tae, proszę wstań... - powiedziałam.
- ...
- Dobra jak nie tak to inaczej - chciałam dać mu buziaka w policzek a on w ostatniej chwili się obrzucił i pocałowałam go w usta. Zaczął pogłębiać pocałunek, oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy zabrakło nam powietrza. Poczułam motylki w brzuchu. Cudowne uczucie ale nie odwzajemnione. Zrobił to pewnie formie zabawy.
- Zrobiłaś to specjalnie! - powiedziałam z lekkimi wyrzutami ale w głębi duszy cieszyłam się.
- Przepraszam? - bardziej zapytał niż powiedział.
- Teraz poniesiesz karę za kłamstwo - usiadłam okrakiem na jego biodrach i zaczęłam łaskotać.
- Prze-przestań prosz-e... - mówił przez śmiech. Nie chciałam już go torturować więc zeszłam z niego i wyszłam z pokoju. Chwilę później zrobił to samo. Zeszłam na dół zrobić dla nas jajecznicę.
Wyciągnęłam jajka i patelnię. W połowie robienia śniadania na dół zszedł Tae.
Po zjedzeniu śniadania i umyciu talerzy zaniosłam walizki na dół. Chłopak mi pomógł z tym. Niby nic tam nie miałam a były ciężkie.
O 11 wyszliśmy z domu, z Yoongim i Aneta spotkamy się na lotnisku. Chłopak miał założoną maskę , okulary k czapkę aby nikt go nie poznał Jak byliśmy jeszcze w domu zadzwoniłam po taxi. Taehyung wzią jedną walizkę odemnie i staną gdzieś na chodniku. Po chwili przyjechało auto z napisem taxi. Zapakowaliśmy walizki do bagażnika i wsiedliśmy do środka, zapieliśmy pasy i ruszyliśmy w drogę na lotnisko.
CZYTASZ
Miłość Z Przeszłości|| Kim Taehyung
Teen FictionMam na imię Rose. Mam 18 lat obecnie mieszkam w Polsce z mamą i o dwa lata młodszą siostrą. Mój tata zginął w wypadku samochodowym 3 lata temu. W wieku 6 lat poznałam chłopca o imieniu Taehyung (pierwsza miłość) bardzo się polubiliśmy. niedługo pó...