34

112 5 1
                                    

KOCHANI POWOLI ZBLIŻAMY SIĘ DO KOŃCA KSIĄŻKI.
TERAZ TAKIE PYTANIE.
CZY CHCIELI BYŚCIE 2 CZĘŚĆ KSIĄŻKI? TO WAŻNE. WSZYSTKO ZALEŻY OD WAS CZY BĘDZIE DRUGA CZĘŚĆ.

A teraz miłego czytania...

__________

Leżeliśmy jeszcze wtuleni w siebie przez pół godziny. Następnie Tae poszedł zrobić śniadanie a ja miałam chwilę na przemyślenie wszystkich za i przeciw pracy jako makijażystka swojego chłopaka. Ogromnym plusem tej pracy jest to że bym była blisko niego. Po chwili myślenia nad tym stwierdziłam że spróbuję podjąć się tej pracy.

-Kochanie, śniadanie gotowe.-Usłyszałam głos starszego.

Wstałam z łóżka, ubrałam swoje kapcie i skierowałam się w stronę drzwi a następnie w stronę schodów. Chwilę później już siedziałam przy stole w kuchni razem z chłopakiem. Dopiero teraz zobaczyłam która godzina. 9:28, jestem pewna że Aneta śpi jeszcze więc mamy spokój.

-Przemyślałaś moją propozycję pracy?-Zapytał chłopak jedząc przygotowanie przez siebie tosty.

-To nawet nie najgorszy pomysł. Więc mogę spróbować.-Uśmiechnęłam się do niego.

-To świetnie, dzisiaj jadę do wytwórni na 11 więc pojedziesz ze mną. Tylko muszę zadzwonić do Sugi czy nas zgarnie.-Odwzajemnił uśmiech i chwycił telefon.

Zapewne chciał zadzwonić do Sugi. Po chwili wstał z miejsca i odszedł od stołu a ja zaczęłam jeść swoje śniadanie. Nie musiałam długo czekać na chłopaka, bo zaledwie po 3 minutach był z powrotem przy stole zajadając się tostami ponownie.

-Suga przyjedzie po nas o 10:30.-Powiedział.

Po śniadaniu odniosłam naczynia i posprzątałam w kuchni po chłopaku. On w tym czasie siedział w salonie i oglądał telewizor. Usłyszałam że ktoś schodzi z góry po chwili zobaczyłam w kuchni Anetę która była ubrana w piżamę ze świnką Peppą. Jej włosy wołały o pomstę do nieba, były rozwalone w każdą stronę, a jej oczy mówiły ,,wczoraj nie było tu Teahyunga,, zaśmiałam się głośno.

-Długa historia.-Zaśmiałam się razem z dziewczyną.

-Co robcie?-Do kuchni wszedł Taehyung.

-A gadamy sobie.-Odpowiedziała mu moja przyjaciółka.

-Aha? Mniejsza. Słońce leć się przebrać bo powoli się zbieramy.-Tym razem mówił do mnie.

Szybko skończyłam ogarniać kuchnię i poszłam do góry się ogarnąć. Weszłam do łazienki w moim pokoju, podeszłam do zlewu i przemyłam twarz ciepłą wodą, następnie wzięłam szczoteczkę do zębów i nałożyłam na nią białą pastę. Po chwili zaczęłam myć swoje zęby.

10 minut później wyszłam z łazienki i potuptałam do swojego pokoju. Wchodząc do środka zobaczyłam Taehyunga który... Spał?¿

Stwierdziłam że go zostawię i zajmę się sobą. Zrobiłam sobie delikatny makijaż i wyciągnęłam z szafy bieliznę, granatowe spodnie i czarną koszulkę. Ponownie poszłam do łazienki aby się przebrać i się uczesać. Swoje włosy związałam w małego koka i spryskałam delikatnie swoje włosy lakierem. Już gotowa wyszłam z łazienki i podeszłam do łóżka koło którego stała moja butelka wody. Chciałam plastikowe opakowanie i odkręciłam nakrętkę. Wypiłam prawie całą butelkę. Gdy odłożyłam ją tam skąd ją wzięłam, zadzwonił telefon Tae. Chłopak tak przestraszył się dzwonka że prawie spadł z łóżka. Po chwili siedział na brzegu materaca, sięgnął telefon i odebrał.

-Halo.-Powiedział bardzo zaspanym głosem.-Zaraz wyjdziemy.-Schował telefon do kieszeni w spodniach i podszedł do mnie.-Wychodzimy słońce.-Chwycił mnie za dłoń i skierował się w stronę wyjścia z pokoju. Zeszliśmy na dół i zaczęliśmy ubierać buty. Zamknęłam dom i poszłam za chłopakiem do samochodu którym przyjechał Suga. Otworzyłam tylne drzwi, wsiadłam do środka i zapiełam pasy bezpieczeństwa Tae zrobił to samo. Yongi odpalił auto i ruszył w drogę.

Pomiędzy nami była drętwa cisza więc poprosiłam Yoongiego żeby włączył radio, akurat leciała piosenka chłopaków a dokładniej I Need U. Razem z chłopakami zaczęliśmy śpiewać. On części wokalne a ja części rapowanie na zmianę z Sugą. Nie powiem było mega. W pewnej chwili mój chłopak który siedział z przodu zapytał.-Chcesz iść później coś zjeść?

-Pewnie.-Odpowiedziałam uśmiechając się do niego.

Po 10 minutach byliśmy na parkingu. Najstarszy zamkną auto. A ja i Tae chwyciliśmy się za ręce zarazem splatając nasze płace w jedność. Chwilę później staliśmy pod biurem prezesa Big Hitu. Starszy zapukał do drzwi j czekał na pozwolenie.

-Prosze.-Usłyszelismy zza drzwi.

Chłopak otworzył drzwi i mnie wpuścił pierwszą.-Dzień Dobry prezesie.-Przywiyał się z nim Tae.

-Dzień dobry.-Również się przywitałam.

-Znalazłem idealną kandydatkę na makijażystkę dla mnie.-Powiedział Taehyung a ja się lekko zawstydziłam.

-Jak ma pani na imię?-Zapytał prezent.

-Choi Rose.

-Chłopaki akurat jutro mają sesje promującą nowy album więc zobaczymy jak się sprawdzisz panno Rose.-Usmiechnął się do mnie.

-Dobrze, dziękuję.-Odpowiedziałam.

-Tae zostawisz nas na chwilę?-Zapytał tym razem Tae.

Chłopak bez słowa się wycofał.

-Przyjedź jutro z chłopakami na 10 tutaj i sprawdzimy twoje umiejętności.-Ponownie obdarzył mnie swoim uśmiechem.

-Jeszcze raz dziękuję za danie mi szansy.-Ukłonialam się i zarazem pożegnałam. Wyszłam z gabinetu a przed nim stał Tae.

-Dziekuję ci bardzo.-Rzuciłam się chłopakowi na szyję.

-Nie ma za co, będziemy się widzieć teraz częściej.-Powiedział dając mi całusa w czoło.

Odkleiliśmy się od siebie i poszliśmy do sali 315 gdzie pewnie reszta chłopaków już była.

Miłość Z Przeszłości|| Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz