Wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam szybko do Felix'a.
- Hej, mam nadzieję że ci nie przeszkadzam - powiedziałam gu odebrał
- Hej, nie przeszkadzasz. Coś się stało? - zapytał zatroskany.
- Tak... Hmm to znaczy nie. Jimin do mnie przyszedł, jest cały mokry i nie ma w coś od przebrać. I prózba jest taka, czy byś mógł mi przynieść jakieś męskie rzeczy? - zapytałam zawstydzona - później ci wszystko opowiem - dodałam po chwili. Miałam nadzieję że chłopak mi pomoże.
- Nie ma problemu, za 5 minut będę, pa - rozłączył się.
Dziękowałam, że mam Felixa nie wiem co bym zrobiła bez niego. Poszłam pod drzwi łazienki i zapukałam.
- Za 5 min będę miała jakieś ciuchy dla ciebie - powiedziałam przez zamknięte drzwi do chłopaka.
Nie usłyszałam od niego żadnej odpowiedzi więc usiadłam pod drzwiami i czekałam na wybawcę.
Tak jak Felix mówił, zjawił się równo 5 min później z jakimiś ciuchami. Podziękowałam mu i go przytuliłam.
Zamknęłam drzwi i poszłam pod łazienkę i zapukałam ponownie.
- Jinim, mam już ubrania - usłyszałam jak przekręca zamek i zobaczyłam jak jego ręka wychodzi zza drzwi. Podałam mu je a w zamian usłyszałam bardzo ciche ,,dziękuję,,
Poszłam do siebie do pokoju i czekałam na chłopaka.
Po 10 minutach usłyszałam jak wychodzi z łazienki.
Wszedł do pokoju a wzrok miał wlepiony w podłogę. Miał cała opuchniętą twarz i czerwone oczy. Po jego wyglądzie mogłam stwierdzić, że płakał. Usiadł na przeciwko mnie i spojżał w moje oczy. Momentalnie się rozpłakała a ja byłam w totalnym szoku. Przytuliłam go z całej siły. Czułam że moja koszulka robi się mokra na ramieniu od łez starszego.
Po jakimś czasie chłopak w miarę się uspokoił i wszystko mi powiedział.
Jego rodzice zmarli w wypadku a brat jest w ciężkim stanie w szpitalu. Był na skraju załamania.
Poszłam na dół zrobić sobie herbatę a chłopakowi przy okazji zaparzyć melisy. Zalałam oba kubki i poszłam na górę chłopak siedział po turecku na środku łóżka. Podałam jego kubek i odkryłam go kocem.
Siedzieliśmy w ciszy do dość późnej godziny. Potem chłopak położył się w moim łóżku a ja obok jego przykryłam nas kołdrą. Obróciłam się twarzą do niego i dałam całusa w jego czoło. Pomimo iż było ciemno mogłam zauważyć jego delikatne rumieńce. Przytuliłam go a on schował swoją głowę w zagłębieniu mojej szyi.
- Będzie dobrze - wyszeptałam i zaczęłam bawić się włosami starszego.
Co jakiś czas mogłam usłyszeć jak mruczy pod wpływem mojego dotyku na swoich włosach.
- Dziękuję... - wymamrotał tak nie wyraźnie, że ledwo co usłyszałam - dziękuję, że jesteś przy mnie w tej chwili - dodał tym razem wyłonił się z zagłębienia mej szyi i spojżał w moje oczy.
- Nie ma za co - uśmiechnęłam się a chłopak złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Oddałam delikatnie pieszczotę. Oderwaliśmy się od siebie i wróciliśmy do poprzedniej pozycji w jakiej leżeliśmy.
Chłopak chwilę później już spał a ja nadal nie mogłam. Dopiero około godziny 3:30 zasnęłam.
Wstałam wcześniej od chłopaka. Więc poczłapałam do kuchni z zamiarem zrobienia śniadania dla nas.
Dosyć szybko uporałam się z śniadaniem. Talerze z naleśnikami położyłam na stole, a następnie poszłam na górę obudzić chłopaka.
Weszłam do sypialni chłopak spał tak słodko, że noo ughhhh...
Podeszłam do niego i dałam buziaka w jeden jak i drugi policzek. Chłopak otworzył powoli oczy i powiedział.
- Takie pobudki mogę mieć zawsze - zaśmiał się.
- Chciało by się - chciałam odejść ale poczułam jak przyciąga nie do siebie.
W tym momencie leżałam na nim zapewne cała czerwona jak burak.
Chłopak się cicho zaśmiał i złożył szybkiego buziaka n moim czole.Wygrzebałam się z jego sideł i zeszłam na dół chłopak szedł za mną.
Zjedliśmy śniadanie i ogarnęłam po nim Jimin siedział na kanapie i przeglądał coś w telefonie.
Tydzień później...
Ja i Jimin zostaliśmy parą. Wiemy tylko my i reszta chłopaków. Tae unika mnie od kąt się dowiedział, że jestem z Jiminem, smutno mi było że Taehyung się nie odzywał do mnie. Traktował mnie poprostu jak powietrze.
Z Felixem spotkałam się tylko raz bo nie zbyt wychodziłam.
A rodzice Jimina zostali pochowani dwa dni temu. Jego brat jest już w lepszym stanie niż wcześniej.
Obecnie siedziałam w domu i oglądałam film z moim chłopakiem w którego byłam wtulona.
- Jutro mój znajomy organizuję małą imprezę i cały nasz zespół jest zaproszony i, powiedział że możemy zaprosić jeszcze parę osób. Będziesz chciała pójść z nami? - zapytał nagle.
- Pewnie, a o której?
- Około 20 się zaczyna - odpowiedział.
- To zdążę jeszcze pójść an zakupy do galerii - zaśmiałam się
______
Wczoraj nie było rozdziału więc dzisiaj wrzucam dwa
CZYTASZ
Miłość Z Przeszłości|| Kim Taehyung
Novela JuvenilMam na imię Rose. Mam 18 lat obecnie mieszkam w Polsce z mamą i o dwa lata młodszą siostrą. Mój tata zginął w wypadku samochodowym 3 lata temu. W wieku 6 lat poznałam chłopca o imieniu Taehyung (pierwsza miłość) bardzo się polubiliśmy. niedługo pó...