Początek roku i ta cała biurokracja zawsze, to naprawdę coś okropnego... Nie polecam🙄
Kiedy tylko wrócili, nie mieli nawet za dużo czasu, żeby się rozpakować, bo Niall nalegał, żeby się spotkać z Harrym jak najszybciej i kiedy tylko pojechali odebrać Clifforda, Harry dosłownie przesiadł się z samochodu swojego męża do tego należącego do Nialla, w którym siedziała już też Rosie, więc to była jakaś poważniejsza sprawa.
– Jak tam było na nartach? – zapytała dziewczyna, gdy tylko usiadł i przywitał się z nimi.
– Możesz w ogóle chodzić? – dopytał blondyn, zanim Harry zdążył cokolwiek odpowiedzieć, więc od razu rzucił mu pełne politowania spojrzenie.
– Wyobraź sobie, że mogę – odpowiedział przyjacielowi. – Gdzie w ogóle jedziemy?
– Zobaczysz – powiedział Horan, na co Harry przewrócił oczami i zerknął na przyjaciółkę.
– Było naprawdę fajnie – odpowiedział na zadane przez nią wcześniej pytanie. – Codziennie jeździliśmy na nartach...
– Uprawialiśmy seks – wtrącił się blondyn, przez co Harry znowu na niego spojrzał.
– Też – powiedział z przekąsem, a Rosie zachichotała cicho. – Ogólnie myślę, że ten wyjazd naprawdę dobrze nam zrobił. Rozmawialiśmy o tym wszystkim i teraz już oboje wszystko sobie wyjaśniliśmy z najmniejszymi szczegółami i myślę, że możemy być spokojni jeśli chodzi o nasze małżeństwo.
– Nareszcie – odezwała się Rosie. – Bo już wszyscy mieliśmy dość tych waszych kłótni i rozwodów, na szczęście wreszcie dotarło do was, że to my przez cały czas mieliśmy rację, jesteście dla siebie stworzeni – oznajmiła, podkreślając ostatnie słowo, na co Harry uśmiechnął się pod nosem.
Byli. Był o tym przekonany.
– Ale do rzeczy, Niall, gdzie ty nas wleczesz? – zapytała dziewczyna.
– Zobaczycie – odpowiedział od razu tamten.
Rosie spojrzała wymownie na Harry'ego, po czym znowu zwróciła się do Horana.
– Mam wrażenie, że coś się stało.
– I stało się – odpowiedział blondyn. – Ale dowiecie się na miejscu, chociaż najchętniej już bym wam powiedział.
Dziewczyna zmarszczyła brwi podobnie jak Harry, zachowanie ich przyjaciela zdecydowanie było dziwne i nie zrozumiała, co wstąpiło w tego blondyna, nawet nie mogła go w tym momencie rozszyfrować, a przecież nigdy nie miała z tym problemu. Właśnie przez to wróciła do rozmowy ze swoim drugim przyjacielem, bo Niall pewnie i tak nic im nie zdradzi, choćby nie wiadomo jak próbowała coś z niego wyciągnąć. Potrafił się uprzeć.
Harry opowiadał dokładnie, jak było na nartach, a ona starała się chociaż z niego wydobyć jak najwięcej informacji, zawsze była trochę ciekawska, ale cieszyła się, że wreszcie wszystko wróciło do normy. Oczywiście poinformowała go też, że od jutra znowu zaczynają razem pracować, bo Liam trochę naglił z nową płytą Harry'ego, więc w końcu musieli się za nią wziąć. Trochę za dużo było już tej ciszy po ostatnich piosenkach, więc pora na coś nowego, chociażby jakąś wzmiankę, wywiad czy sesję. Ludzie tym żyli, a oni mieli z tego pieniądze, więc musieli dbać, żeby czasami nikt nie zapomniał o Harrym. Może nawet wywiad byłby lepszym pomysłem, bo przecież fani na pewno chcieliby wiedzieć coś więcej, o kryzysie jego małżeństwa. Pogada o tym z Liamem i na pewno coś wymyślą. No i oczywiście płyta, płyta była ważna.
Zagadali się tak, że dopiero po chwili zorientowali się, że Niall w końcu zatrzymał samochód i oboje rozejrzeli się dookoła, po czym spojrzeli na Nialla, kiedy zdali sobie sprawę, gdzie się znajdują.
CZYTASZ
We can learn to love again [Larry]
Fanfiction[[ Love you like a love song - część 3 ]] Louis Tomlinson - znany piosenkarz, wyoutowany gej, prywatnie spełniony i kochający mąż. Harry Styles - wchodząca gwiazda muzyki biegająca wszędzie z tęczową flagą, może odrobinę ekscentryk, oczko w głow...