* Chapter 50 *

1K 81 31
                                    

Kto dzisiaj stoczył krwawą walkę o bilet i mu się udało??? 😏



Harry i Louis po kilku dniach świątecznego zamieszania mogli wreszcie odetchnąć z ulgą i zacząć pakować walizki na ich wspólny wyjazd, chociaż Joel i tak chciał im wcisnąć Jacoba, ale Harry, po długich negocjacjach, wybił mu to z głowy. To miał być czas tylko dla nich, w którym odbudują wszystko to, co było między nimi, czas nie tylko na dobrą zabawę na stoku, ale przede wszystkim długie rozmowy. Pomijając fakt, że Harry i tak właśnie wpychał do walizki uroczą bieliznę, którą dostał pod choinkę od chłopaków, a którą udało mi się ukryć przed szatynem.

Naprawdę cieszył się na ten wyjazd, już dawno nie był na nartach, jakoś zawsze jeździli z Louisem w cieplejsze miejsca, a on nawet nie pamiętał, kiedy ostatni raz widział śnieg.

Wyciągnął z garderoby grube swetry i kurtki. Odzwyczaił się od takiej temperatury, więc podejrzewał, że będzie trząsł się tam przez cały czas.

Jeszcze trochę i mieli jechać na lotnisko, po drodze odwożąc Clifforda, a potem mieli już tylko spędzić kilkanaście godzin w samolocie.

Louis wszedł do sypialni.

– Zayn nam coś przysłał, myślę, że to może być nowa piosenka Liama, nie otwierałem bez ciebie – powiedział, siadając na łóżku.

Harry ożywił się od razu.

– Pokaż natychmiast – powiedział, rzucając wszystko i podchodząc do swojego męża, usiadł obok niego, zerkając w link, który ten właśnie otwierał i jak się okazało, Louis miał całkowitą rację, bo od razu na ekranie pojawiło się jakieś video.

I Harry uśmiechnął się automatycznie, słysząc pierwsze dźwięki, a tym bardziej, kiedy po kilku następnych sekundach Liam zaczął śpiewać.

Always thought I was losing the race / Looking for love in all the wrong places / Really don't know how we made it here - wsłuchał się w tekst. - Never thought I was worth what you give / Never felt quite alive, now I'm living / Yeah, you kill my doubts, they disappear...

(Zawsze myślałem, że przegrywam wyścig / Szukając miłości w samych złych miejscach / Naprawdę nie wiem, jak to się nam udało / Nigdy nie myślałem, że jestem wart tego, co dajesz / Nigdy nie czułem się dość żywy, teraz żyję / Ta, zabijasz moje wątpliwości, znikają)

I właśnie w tym momencie zaczął się lekko bujać do rytmu.

...When I feel like nothing's gonna hold me down, hold me down, you do, used to be...

(Kiedy myślę, że nic mnie nie przytrzyma, przytrzyma ty to robisz)

Podobała mu się ta piosenka i sądząc po minie Louisa, jemu również.

...Scared of falling till you came around, came around...

(Kiedyś bałem się upadku, dopóki ty się nie pojawiłaś, pojawiłaś)

– Powinien częściej śpiewać – odezwał się szatyn, a Harry zaśmiał się cicho.

– Miałem powiedzieć dokładnie to samo – oznajmił i w następnej sekundzie otworzył szeroko usta, kiedy Liam zaczął śpiewać referent.

...Now I just wanna stay here, fall into midnight / Want nobody else now, only you feel right / Time enjoyed wasted's not wasted time / So stay till the morning, stay for a while...

(Teraz chcę tu po prostu zostać, wpaść w północ / Nie chcę teraz nikogo innego, tylko ty jesteś odpowiednia / Czas zmarnowany na zabawę nie jest zmarnowany / Więc zostań do rana, zostań na chwilę)

We can learn to love again [Larry]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz