* Chapter 31 *

895 97 29
                                    

Odnośnie tego, co podpisał Louis:





Louisa nie było, kiedy Harry wrócił do domu. Szwendał się trochę po Londynie, myśląc o tym, czy dobrze zrobił. W przypływie chwili zadzwonił do swojego prawnika, żądając natychmiast dokumentów rozwodowych, które zostawił starszemu. To miał być swego rodzaju test i może nie spodziewał się, że Louis je podpisze. Modlił się o to, żeby tego nie zrobił, że jednak go kocha, ale zrobił to bez żadnego zawahania, więc co innego miał w tej sytuacji zrobić on. Już nie był dłużej Harrym Stylesem-Tomlinsonem, znowu był zwykłym Harrym i musiał się do tego przyzwyczaić.  

Napisał Lyndzie, że ma wolne do odwołania, od razu, kiedy tylko dotarł do Los Angeles, ale nie miał ochoty nikogo widywać. Nie miał też pojęcia, że kiedy zostawił Louisa w Londynie, ten przez kilka dni w ogóle nie wytrzeźwiał i gdyby nie Joel, który zjawił się tam, nie mogąc się do niego dodzwonić, nie wiadomo, jakby się do skończyło.

– Wstawaj, dalej – powiedział, próbując ściągnąć Tomlinsona z kanapy.

Portier go tutaj wpuścił, ale kiedy zobaczył szatyna w tym stanie, wiedział, że stało się coś złego. Bardzo złego. Byli ze sobą szczerzy, więc dobrze znał jego historię i teraz pierwsze, co zrobił, to zadzwonienie do kilku ludzi, którzy mogliby jak najszybciej przyjąć Louisa. Potrzebował psychologa, ale on też musiał dowiedzieć się, co się stało, że doprowadził się do takiego stanu, chociaż miał już pewne podejrzenia.

Z trudem zaprowadził go do sypialni, żeby tam Tomlinson mógł dojść do siebie, a potem zaprowadzi go pod same drzwi terapeuty. Kiedy zszedł na parter, od razu zadzwonił do Harry'ego, jednak ten nie odbierał od niego telefonu, co tylko utwierdzało go w jego podejrzeniach. Był przekonany, że ta dwójka miała za sobą kolejną kłótnię.

Pokrzątał się trochę po mieszkaniu, starając się je sprzątnąć i kiedy chociaż odrobinę doprowadził je do ładu, zdrzemnął się, a gdy się obudził, poszedł zajrzeć do szatyna. Ten spał jak zabity, jednak oddychał i to było dla Joela naprawdę pocieszające, miał nadzieję, że kiedy tylko wytrzeźwieje, dowie się wszystkiego, ale to pewnie potrwa do rana. Mimo wszystko miał zamiar co jakiś czas sprawdzać, czy Louis żyje. Martwił się o niego, już nawet nie chodziło o to, że musiał wytrzeźwieć, bo za kilka dni musiał się pojawić w programie. 

Posprzątał jeszcze trochę, zanim pozwolił sobie skorzystać z prysznica i jednej z sypialni znajdujących się piętro wyżej. Często budził się w nocy, ale kiedy mocniej przysnął nad ranem, obudziło go pukanie do drzwi, a właściwie łomotanie w nie. Wstał i poszedł zobaczyć, co się dzieje, bojąc się, że działo się coś z Louisem, jednak kiedy otworzył, zobaczył dobrze znaną mu twarz Zayna Malika. 

Mulat zamarł z otwartymi ustami, jakby chciał coś powiedzieć i przez chwilę po prostu patrzył na mężczyznę po drugiej stronie drzwi. Chwilę później zerknął i na nie, sprawdzając, czy nie pomylił adresu, ale wszystko się zgadzało, stał przed mieszkaniem Louisa, problem w tym, że nie do końca wiedział, kim był ten mężczyzna, chociaż był przekonany, że gdzieś kiedyś już widział jego twarz. Chyba nie był kochankiem Tomlinsona? Nie, na pewno nie mógł nim być, przecież szatyn nie zrobiłby tego Harry'emu, znał go, chociaż to, że był w ubraniach Louisa, było trochę zastanawiające. 

– Gdzie Loucyfer? – zapytał w końcu. 

– Loucyfer, znaczy Louis, śpi – odpowiedział tamten. – Mam z nim mały problem. Joel, jego menager – dodał, wyciągając rękę do mulata, a ten tylko uścisnął ją i wepchnął się do środka. 

– Jaki problem? Co on znowu zrobił? 

Joel westchnął ciężko, wiedział, że Louis i Zayn są przyjaciółmi, ale nigdy jakoś nie miał okazji poznać Malika bliżej, widzieli się może kilka razy, ale nigdy nie zamienili ze sobą słowa, chociaż on oczywiście dobrze wiedział, z kim miał do czynienia, znał Zayna nie tylko z opowieści Louisa, ale przede wszystkim dlatego, że był menagerem i na co dzień spotykał się z wieloma sławnymi ludźmi, a jeśli nie, to czytał o nich, żeby być na bieżąco. 

We can learn to love again [Larry]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz