Universe - Vafelo [YukiSuzuki]

49 3 2
                                    


Vafelo

Uwaga, może zawierać spoilery opowiadania!

„Universe" od Vafelo jest opowiadaniem fanficion z popularnego, południowo-koreańskiego zespołu Exo, główny paring lub inaczej ship to XiuChen. Do tego paringu należy Xiumin lub inaczej Kim Minseok oraz Chen, czyli Kim Jongdae, oprócz nich gościnnie jako kelner występuje trzeci członek tego zespołu. Niestety nie jest on wymieniony z imienia i nazwiska, jedynie, co o nim wiemy to, że pochodzi z Chin i w opowiadaniu jest najbardziej radosną osobą ze wszystkich.

Pierwsze dwa rozdziały są pisane z perspektywy Xiumina, który codziennie przychodzi do kawiarni, w której pracuje Chen i obserwuje go, prowadząc z nim pewną grę. Natomiast dwa kolejne są pisane z perspektywy Chena, właśnie ta perspektywa nadaje nam nieznaczne światło na poprzednie dwa rozdziały. Dowiadujemy się, że Chen jest w pewien sposób zaznajomiony z grą Xiumina. Ostatni rozdział to wyjaśnienia Xiumina dla Chena, czyli jego zapiski obserwacji.

W tym opowiadaniu Vafelo przedstawia nam piękną, a zarazem smutną historię o miłości, przyjaźni, zapomnieniu i smutku między dwójką ludzi. To opowiadanie wzruszyło mnie do granic.

Przejdźmy teraz jednak do technicznych stron tego opowiadania. Błędów żadnych nie znalazłam, ale trzy rzeczy przykuły moją uwagę. Nie są to jakieś błędy, tylko rzeczy, które osobiście bym zmieniła na miejscu autorki, ale autorka nie musi się tym kierować, bo przecież to tylko subiektywna ocena jednej osoby.

Pierwsza z nich znajduje się w pierwszym rozdziale. Jeden z akapitów kończy się zdaniem: „Rozpoznałem jego twarz, jako tą należącą do widzianego wcześniej pracownika." następny akapit rozpoczyna zdanie: „Rozpoznałem go niemal natychmiast, może ze względu na rzadko spotykane w Korei, ostre rysy twarzy, a może po prostu zbyt często go obserwowałem.", i ja bym te zdania ze sobą w jakiś sposób połączyła, by nie powtarzać słowa „Rozpoznałem".

Drugą rzeczą są, co jakiś czas wprowadzone między akapity, pojedyncze zdania, najprawdopodobniej wersy jakiejś piosenki. Jak dla mnie jest to zupełnie zbyteczne, a wręcz przeszkadzające. Na miejscu autorki, jak już bym chciała je dawać, to dałabym całą jedną zwrotkę na początku lub na końcu rozdziału. Postarałabym się też, by ta zwrotka jak najbardziej pasowała do danego rozdziału.

Trzecią rzeczą jest śladowa ilość dialogów. Autorka sama pisała, że będzie ich niewiele, ale nie spodziewałam się ich w tak małej ilości . W tej sprawie mam mieszane uczucia, bo z jednej strony, milej by się czytało to opowiadanie, gdyby było ich więcej. Z drugiej strony, do tego typu fabuły, którą przedstawia nam Vafelo, pasuje znikoma ilość dialogów, a nawet ich brak. Musicie już ocenić to sami.

Wstawione wersy piosenek, mogą być też trochę mylące, gdyż nie wiadomo, czy czyta lub mówi postać z opowiadania, czy są po prostu takim dodatkiem.

Podsumowując, jest to bardzo udana praca, która bardzo mi się spodobała i z wielką przyjemnością przeczytam więcej opowiadań z tego typu fabułą, jednak z większą ilością dialogów. Polecam wszystkim to opowiadanie, mam nadzieję, że i wam się ono spodoba, tak samo jak mi. Więc zapraszam do tego opowiadania Vafelo, pamiętajcie by po przeczytaniu recenzji oraz opowiadania pozostawić po sobie ślad.

Na koniec kilka słów ode mnie. Proszę, pamiętajcie, że jest to moja subiektywna opinia, która nie ma na celu nikogo obrazić, a jedynie przedstawić moją opinię, z którą nie musicie się w pełni zgadzać. Miłego dnia życzę.

Recenzje piórem pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz