Obudziłam się leżąc na czymś metalowym. Miałam zaklejone usta prawdopodobnie taśmą. Mie mogłam się ruszać. W dodatku pomieszczenie oświetlała niewielka lampka. Zaczęłam się szarpać. Wtedy podszedł do mnie ktoś. Miał niebieskie włosy spięte w trzy kucyki. Miał też makijaż jakby był błaznem z cyrku. W dodatku opierał się o duży młot który prawie przypominał młot Harley Quinn. Uśmiechał się jak psychopata.
-No obudziła się. W końcu.- Usłyszałam męski głos z drugiej strony spojrzałam tam. Stał tam jakiś chłopak. Miał na sobie czarne jeansy i bluzę. Natomiast na twarzy miał granatową maskę.
-Wiem, wiem. Super nie?- Pytał się ten cały błazen.
-Ehh... Dobra jak skończysz to powiedz. Wole wziąć jej nerki, a Jason chce zrobić nową lalkę.- Zaczęłam się mocniej szarpać słysząc tą wypowiedź. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi, a po chwili drzwi się zamknęły.
(Perspektywa Jeffa)
Obudziłem się z potwornym bólem głowy. Nie wiem ile byłem nieprzytomny. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Był to mój pokój. Usiadłem powoli. Zacisnąłem zęby czując ból lewego ramienia.
-Jak tam?- Usłyszałem głos Liu. Spojrzałem na niego.
-A jak ma być? Łeb i lewe ramie napierdalają tak, że myśleć nie mogę.- Powiedziałem gdy Liu dał mi szklankę wody i tabletkę.
-Masz. Po tym nie będzie cię boleć.- Mówił kiedy wziąłem tabletkę i popiłem ją. Spojrzałem na niego. Przypomniało mi się co się stało. Gwałtownie spojrzałem na brata.- Spokojnie Jeff. Sally jest w swoim pokoju. Śpi. Jane jest z nią.- Powiedział Liu gdy nagle usłyszałem głośny krzyk jakiejś dziewczyny.- Oho. Candy zaczął się bawić.- Powiedział Liu gdy wstałem.
-Co? Kim zaczął się bawić Candy?- Spytałem się patrząc na niego.
-Jakąś lekarką. Osłaniała cię gdy wchodziłem z drugą grupą do środka tego miejsca gdzie byłeś z Sally.- Powiedział Liu gdy ponownie zabrzmiał krzyk. Tym razem... Przypominał on krzyk Annie kiedy jakiś facet chciał ją skrzywdzić. Chwyciłem nóż leżący na szafce po czym opuściłem pomieszczenie. Słyszałem za sobą wołanie brata. Wywarzyłem z kopniaka drzwi piwnicy z których wydawały się krzyki. Zszedłem po schodach. Zauważyłem tą dziewczynę leżącą na stole. Miała na sobie tylko bieliznę. Na ziemi była jej bluza, podkoszulka i spodnie oraz... Naszyjnik. Ten sam naszyjnik który dałem Annie. Czułem wściekłość. Candy na mnie spojrzał. Podszedłem do niego wkurwiony. Przywaliłem mu i zacząłem go bić.
(Perspektywa Annie)
Widziałam jak Jeff bije tego gościa. Wtedy wbiegł chłopak. Spojrzał na mnie na chwilę. Miał te same oczy i włosy co Liu. Ale na twarzy miał szwy. Wyglądały na stare. Podbiegł do Jeffa i tego błazna. Zaczął starać się jakoś rozdzielić Jeffa.
-Stary opanuj się!- Krzyknął chłopak ze szwami. Jeff na niego spojrzał.
-Do kurwy jasnej! Ty lepiej zabierz stąd Annie do pokoju!- Wrzasnął wściekły Jeff. Ten chłopak spojrzał najpierw na mnie, a potem na Jeffa.
-C-Co?- Zająkał się zaskoczony.
-Gówno Liu. Zabierz ją do pokoju natychmiast.- Mówił wściekły Jeff. Zaskoczyło mnie to, że nazwał tego chłopaka z szwami Liu. Jeff wrócił do bicia tego błazna gdy Liu do mnie podszedł. Odwiązał moje nadgarstki i kostki które bardzo bolały. Liu ściągnął bluzę po czym założył ją na mnie. Liu wziął mnie na ręce.
![](https://img.wattpad.com/cover/246995811-288-k726463.jpg)
CZYTASZ
Przyjaciółka Mordercy.
Historia CortaAnnie jest zwykłą nastolatką. Dziewczyna w szkole poznaje nowe osoby. Jeffa oraz jego brata Liu. Zaprzyjaźniają się od razu. Stają się nierozłączną paczką. Która wspiera się wzajemnie w trudnych chwilach. Jednak dziewczyna załamuje się po przerażają...