Rozdział 6. Powrót.

60 6 0
                                    

Od wypadku Jeffa minęło kilka tygodni. Codziennie go odwiedzałam w szpitalu. Kiedy kończyłam lekcje w tych samych godzinach co Liu to razem z nim szłam do Jeffa. Czasem było tak, że sama odwiedzałam Jeffa. Obecnie siedziałam w klasie. Pisałam SMSy z Liu. Pisał, że jest zdenerwowany bo dziś zdejmowali Jeffowi bandaże. Chciałam być przy nich ale nie mogłam. Mama prosiła bym nauczyła się na jutrzejszą klasówkę z matematyki. Poza tym lekarz by nie pozwolił mi wejść. Po lekcji zaczęłam iść pod sale gdzie miałam mieć historię. Zauważyłam jak Jane rozmawia z Liu. Nie chciałam się mieszać więc poszłam dalej. Po lekcjach poszłam do domu. Czekał na mnie obiad który szybko zjadłam. Następnie pobiegłam do pokoju gdzie odrobiłam lekcje. Odrobienie lekcji zajęło mi kilka minut. Miałam tylko odrobić chemię bo resztę lekcji miałam odrobione.

-Annie wszystko w porządku?- Spytała się moja mama. Spojrzałam na nią. Stała przy wejściu do mojego pokoju.

-Można tak powiedzieć.- Powiedziałam lekko nie pewnie. Usłyszałam jak moja rodzicielka wzdycha.

-Chodzi o Jeffa, zgadłam?- Spytała się moja mama.

-A jak myślisz?- Spytałam się patrząc na mamę.

-Kochanie wiem, że chciałabyś iść do niego ale zrozum. Masz dużo nauki. Sama mówiłaś, że chcesz iść na medycynę.- Powiedziała moja mama.

-Wiem ale sama widzisz, że mam pierwszych przyjaciół. Nie chce znowu być sama. Tylko Jeff i Liu mnie doceniają. Nie chce innych przyjaciół. Wolę ich.- Powiedziałam patrzą na nią. Po kilku minutach moja mama opuścił mój pokój. Zajęłam się szkicowaniem do chwili aż nie usłyszałam warkot silnika samochodowego. Wyjrzałam przez okno. To było auto rodziców Jeffa i Liu. Po chwili z pojazdu wysiedli rodzice moich przyjaciół oraz Jeff i Liu. Nie widziałam ich twarzy. Napisałam do Liu czy wszystko w porządku. Jednak nie odpisał.

Przyjaciółka Mordercy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz