#29

194 8 3
                                    

2 tygodnie później

pov Lexy

nie było mnie kilka dni w domuX. Pojechałam do rodziny, moja siostra Tina miała urodziny więc wypadało pojechać no nie? Właśnie wracam z Kubą juz do domu x. Słuchaliśmy w radiu naszych ulubionych piosenek kiedy Kuba zaczął skręcać w inną stronę niż powinien a po chwili moim oczom ukazał się McDonald's
(KB-Kuba)
KB-No lexy zobacz gdzie przyjechaliśmy
L-Oh my goosh thank you
weszliśmy do środka i odrazu kilka widzów podeszło po zdjęcie. Czasami zapominam o tym że teraz jestem dość bardzo rozpoznawalna więc muszę sie liczyć z tym że ktoś podejdzie po zdjęcie

po zjedzeniu ruszyliśmy dalej. Zostało nam okolo 20 min jazdy.
Z tego co można zauważyć, z tego co mi Julia mowiła i z tego co wyciągnęłam od Kacpra to dużo się pozmieniało między domownikami a mianowicie Dżulia jest w jakiejs spinie z Kacprem ale z tego co wiem nadal są razem, nie wiem o co bo nie chciał mi powiedzieć. Ostatnio między nią a Marcinem jest coraz lepiej. Chodzi mi o to ze jeszcze niedawno byli skłóceni ze sobą. Wiem że spędzają ze soba dużo czasu ale to chyba normalne? Są przyjaciołmi. Jutro jestem umówiona z Michałem, zaprosił mnie na kolacje o 17.

Właśnie wjeżdżamy na posesje willi kiedy z domu wychodzi nieźle wkurzony Dubiel, odrazu wyszłam z auta i do niego podbiegłam
L-Marcin stój
M-.....
L-MARCIN KURWA STÓJ
wreszcie stanął
L-Co sie dzieje?
M-Nic.
widać nieźle był wkurzony
L-No przecież widzę. O co chodzi?
M-Pokłóciłem się z Kacprem
L-O co
M-Nie ważne
L-Marcin, ważne
M-Nie, i tak ci nie powiem więc nie naciskaj.
powiedział ostatnie zdanie i poszedł do samochodu. Stałam przy ogrodzeniu jeszcze chwile dopóki nie wyjechał poza brame
KB-Lexy, chodź
poszłam z Kubą do domu, wziełam walizke i wszystko pochowałam do szafek. Muszę pogadać z Kacprem

pov Kacper

pokłóciliśmy sie z Marcinem ale to mało ważne jak dla mnie, on zły wyszedł z domu. Chwile temu przyjechała lexy od rodziny.
Leżałem i słuchałem muzyki kiedy ktos zaczął pukać do pokoju, wyłączyłem muzyke i powiedziałem
K-Prosze
i wtedy do pokoju weszła lexy
K-O hej lexy co tam
L-Kacper, musze z tobą pogadać
K-Nno slucham, o co chodzi?
L-O co sie poklociłeś z Marcinem?
K-Raczej o kogo
L-...
K-Lexy, nie powiem ci więc i tak nie naciskaj
L-Kacper, mozesz mi zaufać
K-Nno bo..
miałem właśnie powiedzieć o co mi dokładnie chodzi kiedy Stuu zawołał na nagrywki
L-Ten to ma wyczucie czasu. Dobra później mi powiesz
K-No dobra, chodź bo się Stuart wkurzy.
zeszliśmy do salonu gdzie nagrywaliśmy tindera. Od czterech dziewczyn dostałem skip na prawo a od dwóch w lewo Jula dała w prawo co mnie ucieszyło.

pov Marcin

Wyjechałem z posesji domu x. Musiałem sobie wszystko przemyśleć. Pojechałem do Adama *Zaorskiego*
A-O siema
M-Hhej
A-Co jest?
M-A nic, pokłóciłem się z Kacprem. Ostatnio w domu x nie działy się dobre rzeczy, lexy pojechała do rodziny ale akurat dzis wróciła.
A-Kurde, słabo a o co sie z Kacprem poklociłeś?
M-No bo on ostatnio się pokłócił z Julka i potem jak z nią o tym gadałem to dowiedziałem się że on powiedział coś w stylu że nie chce nic wiecej bo ma dopiero 16lat no i sie zaczeli kłócić o to że mu przeszkadza jej wiek.
A-Nieźle, a jak z lexy?
M-Ostatnio czuje że się od siebie oddalamy.
A-Może zaproś ją do kina? na kolacje?
M-Myślałem o tym ale nie wiem czy to coś da.
A-Uwierz że da, lexy jest osobą która docenia takie małe rzeczy i myślę że się uda i będzie dobrze
M-Mam nadzieje. Dzięki.
pogadałem jeszcze chwile z Adamem i idziemy o 18 na impreze do sketcha, jest dopiero 16.50 wiec mamy jeszcze dosc dużo czasu.

pojechaliśmy na impreze. Nie powiem, jestem już lekko wstawiony ale tylko leciutko, przyszli do nas jacys znajomi Adama. Piliśmy, gadaliśmy i tak minęło nam 2 godziny. Aktualnie jest 21.40 i zbieramy się już do domu.
Kiedy dojechaliśmy odrazu sie położyliśmy spać

skip time

Rano obudziłem się z niewielkim bólem głowy. Poszłem do kuchni, napiłem się wody i zrobiłem sobie kanapki z serem i pomidorem. To nie tak że robie tu co chce, zawsze jak przychodze do Adama mówi żebym się czuł tu jak u siebie więc tak jest. Włączyłem telefon i zobaczyłem milion powiadomień od Julki i lexy, odpisałem Julce
Do:Juleczka
Siema. Nic mi nie jest, nie martwcie się. Jestem u Adama
Od:Juleczka
Marcin nawet nie wiesz jak sie martwiliśmy, nagle wyszłeś z domu i nie ma cie od wczoraj. Prosze nie rób już tak
Do:Juleczka
Postaram się ake nic nie obiecuje
Od:Juleczka
Przyjedziesz dziś do domuX?
Do:Juleczka
Nie wiem, myślę że tak
Od:Juleczka
Ok. Dobra ja kończe, musze nagrać film z lexy
Już nie odpisałem tylko zacząłem jeść wcześniej przygotowane kanapki.
Kiedy skończyłem jeść przyszedł do mnie dziwny mail, na początku go nie otwierałem bo poprostu mi sie nie chciało ale moja ciekawośc nie zna granic. Otworzyłem i napisał do mnie jeden z kolegów Adama czy chciałbym dla nich pracować. Nie wiedziałem o co chodzi więc poprosiłem o spotkanie. Zaproponował o godzinie 13 w parku, zgodziłem się

skip time

Jest juz 13.05 i nadal go nie ma
?-Marcin?
Po chwili zobaczyłem znajomą twarz. Był to Bartek, kolega Adama ten z klubu (B-Bartek)
M-Tak, cześć
B-Odrazu przejde do rzeczy. Myślę że się fajnie dogadamy. Mam nagrania jak na wczorajszej imprezie całujesz się z dwoma dziewczynami, chyba nie chcesz żebym to pokazał lexy z którą i tak masz teraz słabe relacje.
M-O co ci chodzi? Ja jej nie zdradziłem
B-Owszem zdradziłeś. Patrz
kiedy zobaczyłem filmiki zamurowało mnie, jak ja mogłem coś takiego zrobić. Nawet tego nie pamiętam
M-Ok, co chcecie
B-Pomożesz nam rozwozić towar do klientów
M-Co?
B-Kokaina i te sprawy, liczę że się zgodzisz, duże pieniądze a po 3 miesiącach możesz zrezygnować...
M-Są później jakies zobowiązania itp?
B-Dasz mi dokończyć? Tak, są. Po upływie 3 miesięcy i twoja rezygnacja nadal zobowiązuje cię do płacenia nam około 500-1000złotych
M-Przez ile?
B-Normalnie naszą prace można skończyć po około roku no więc przez kolejne 9 miesięcy będziesz płacił
M-...
co ja mam o tym myśleć. Z jednej strony nie chce rozwozić kokainy ani nic z tych rzeczy ale też nie chce stracić mojej lexy. Jestem tylko ciekaw czy Adam o tym wie czym się zajmują jego koledzy.
B-Wchodzisz w to?
M-Musze to przemyśleć
B-Masz czas do jutra do 20. Jeżeli nie, nagrania trafią do lexy
i odszedł. Zdecydowałem że wróce do domuX.
Kiedy weszłem przez drzwi zamurowało mnie, na schodach siedział....

Czy Wszystko Będzie Tak Jak Powinno?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz