Wiem, że miał być wczoraj,
ale miałam małe problemy...
Never mind.Enjoy ;)
*
— Cichutko, skarbie. Musisz być teraz cicho, błagam.
Była przerażona.
Kurwa, America była tak kuwersko przerażona.
Szelest narastał, zdawał się być coraz bliżej nich. Wtem usłyszała słowa, których nie rozumiała, bowiem zbyt bardzo skupiała się na unormowaniu swego oddechu. Poza tym, pewnie mówili w swoim języku.
Było ich dwóch.
Nie mogła mieć z nimi żadnych szans. Nawet gdyby był tylko jeden Ziemianin. Oni są urodzonymi wojownikami, a Mer musiała pilnować aby Xan był bezpieczny.
Przysunęła się bliżej drzewa, błagając aby szybko ich ominęli. Błagając, aby ich nie zauważyli.
Nagle coś strzeliło pod jej nogami, przez co oddech zamarł w dole jej gardła, a oczy zacisnęły się z przerażenia. Krople potu spływały po jej skroniach, a nozdrza drżały niebezpiecznie.
Kurwa.
Głosy i kroki ucichły.
Kurwakurwakurwa.
Kolejno usłyszała krzyk, poczuła uderzenie i upadła na ziemię, a Xan wypadł z jej ramion, krzycząc z bólu.
Gdy zdołała otworzyć oczy, skrzywiła się czując wzbierające się łzy w kącikach jej oczu. Niczego już nie słyszała, jedynie szum.
Spojrzała z czystym przerażeniem na dwóch Ziemian, szczerzących się do siebie. Mówili coś w swoim języku, e nie przejęła się tym.
Jej wzrok zawędrował do Xana, który leżał na ziemi.
Nie ruszał się.
Stracił przytomność. Stracił. Przytomność.
Nie miała czasu na zastanowienie się, dlaczego, do chuja pana, znów jej się nie udało.
Tak blisko... Była tak blisko...
Mieli ją jak na wideldu. Wystarczyłoby tylko, żeby jeden z nich wgryzł się w jej szyję i wyrwał tchawicę. Była pewna, iż tego także ich uczyli.
Kurwa.
Jeden z nich wyciągnął nóż zza jakiegoś pasa, po czym podszedł do niej powoli, niczym sęp do padliny.
— Yu gonplei sei odon, gada kom skikru.
Zawiodła. Na całej lini.
Nie zamierzała się jednak jeszcze całkowicie poddawać. Obiecała Xanowi, że jej się uda i zamierzała dotrzymać tej obietnicy.
Podniosła się tak szybko, że zakręciło jej się w głowie, lecz miała to gdzieś i rzuciła się na ślepo w ich stronę — zaskakując ich.
CZYTASZ
𝐌𝐀𝐘 𝐖𝐄 𝐌𝐄𝐄𝐓 𝐀𝐆𝐀𝐈𝐍 | 𝐛𝐞𝐥𝐥𝐚𝐦𝐲
Fanfiction𝑚𝑎𝑦 𝑤𝑒 𝑚𝑒𝑒𝑡 𝑎𝑔𝑎𝑖𝑛. ~ 𝐡𝐨𝐰 𝐜𝐚𝐧 𝐢 𝐠𝐢𝐯𝐞 𝐲𝐨𝐮 𝐚𝐥𝐥 𝐨𝐟 𝐦𝐞, 𝐰𝐡𝐞𝐧 𝐢'𝐦 𝐨𝐧𝐥𝐲 𝐡𝐚𝐥𝐟 𝐚 𝐰𝐨𝐦𝐚𝐧 ❤︎ [18+]