Pod koniec dnia
Wybieram ciebiePoczułam delikatne pocałunki na mojej szyi. Uśmiechnęłam się delikatnie pod nosem i obróciłam się przodem do danej osoby. Otworzyłam leniwie oczy i spojrzałam w brązowe tęczówki Bugajczyka.
Patrzył na mnie z szerokim uśmiechem. Przegryzłam dolną wargę.
-Fajnie wczoraj było. - mruknął
Wiedziałam o czym mówi. Po wejściu do mieszkania od razu się na niego rzuciłam. Co prawda na początku mi odmawiał, bo przecież „byłam pod wpływem alkoholu i się słabo czułam", ale w końcu go namówiłam. Jednak najpierw musiałam coś zjeść i wypić ciepłą herbatę.
-Też tak twierdzę. - odparłam, a on wpił się w moje usta
Momentalnie odwzajemniłam pocałunek. Wplątałam palce w jego czarne włosy i delikatnie za nie go ciągnęłam.
-Idziemy na śniadanie? - spytał, przerywając pocałunek
-Mhm. - przytaknęłam
Oboje wstaliśmy, założyliśmy ubrania i zeszliśmy na dół, przygotowaliśmy śniadanie i zjedliśmy je.
-To co teraz? - spytałam, gdy pomyliśmy naczynia po śniadaniu
Oparłam się tyłem o blat i zarzuciłam ręce na szyję Igora.
-Pojadę do domu, okej? - spytał
Uśmiech od razu zniknął z mojej twarzy.
-Ale... - chwycił mój podbródek i spojrzał w moje tęczówki - Wieczorem po ciebie przyjadę i pojedziemy w pewne miejsce, okej?
-W jakie? - zaciekawiłam się
-Nie powiem ci, ale mam jedno wymaganie. - powiedział
-Jakie? - zmarszczyłam brwi
-Ubierz się w jakąś sukienkę. - pstryknął mi palcem w nos, na co prychnęłam rozbawiona
-Okej. - przytaknęłam
-W takim razie ja się zbieram i jadę, a ty bądź gotowa na osiemnastą, okej? - poinformował
-Okej. - zgodziłam się
-To ja się zbieram. - powiedział i cmoknął mnie w nos - Idę się ubrać.
Wyszedł z kuchni i ruszył na piętro do mojej sypialni.
Spojrzałam na okno i westchnęłam z uśmiechem na twarzy. Stałam tak przez parę minut, aż z transu nie wyrwał mnie głos Igora z przedpokoju.
-Mała?
Ruszyłam do przedpokoju, gdzie stał już ubrany do wyjścia brunet.
Podeszłam do niego i się przytuliłam, a gdy się odsunęłam spojrzałam w jego soczewki.
-Do wieczora, mała. - cmoknął mnie najpierw w usta, a potem w czoło
-Do wieczora, Igi. - odparłam
Posłał mi uśmiech, po czym jeszcze raz mnie pocałował, a następnie wyszedł.
Westchnęłam i rozejrzałam się po mieszkaniu.
Kiedyś uwielbiałam samotność w tym mieszkaniu. Teraz nie jestem w ogóle do tej samotności przyzwyczajona, wolę gdy w mieszkaniu siedzi ktoś razem ze mną.
A najlepiej by był to Igor.
§§§
Niepewnie po raz kolejny poprawiłam czarną skórzaną kurtkę. Było za pięć osiemnasta. Spojrzałam w swoje odbicie w lustrze.
CZYTASZ
Ból Samotności / ReTo
FanfictionPRZEPRASZAM ZA WSZELKIE PODOBIEŃSTWA DO INNYCH KSIĄŻEK, ALE PO PROSTU TEGO JEST MILIONY. "Jeżeli dasz mi siebie pokochać, a ty pokochasz mnie.. To będę tobie oddana całym moim sercem" W książce mogą pojawić się: -wulgaryzmy -sceny, które są wyobr...