🍃"A teraz jestem?"🍃

2.1K 65 14
                                    

Nie jestem dobrym chłopcem i nie czuję się tym złym

Maluję autoportret, myśli zakłócają sny

Coś mówi, że dorosłem, pragnę, lecz się boję zmian

Wszystko jest takie proste, żyjąc tak jak Piotruś Pan


Obróciłam się w stronę drzwi, gdy ktoś wszedł do pomieszczenia.

A tym kimś okazał się nie kto inny jak Bugajczyk.

-Zdrzemnęłaś się? - spytał

-Nie. - posłał mu delikatny uśmiech

Westchnął.

-Chodź. - wyciągnął w moją stronę dłoń

Wstałam z łóżka i chwyciłam ją. Igor zaczął prowadzić nas na dół, a wszędzie trwał półmrok albo po prostu ciemność, gdyż był już wieczór. W końcu znaleźliśmy się w jadalni, a ja ze zdziwienia zasłoniłam, aż usta dłonią. Na stole postawione były świeczki oraz kolacja.

-Zrobiłeś to sam? - spojrzałam z niedowierzaniem na Igora

Skinął głową.

Momentalnie wtuliłam się w Igora.

-Od kiedy jesteś takim romantykiem? - spytałam, dalej będąc w objęciach bruneta

-Jeśli chcę potrafię nim być, mała. - usłyszałam przy uchu jego zachrypnięty głos

Podniosłam głowę i spojrzałam w jego oczy.

Nie miał soczewek.

Przegryzłam dolną wargę.

-Zjemy? - spytał, a ja zachichotałam i przytaknęłam

Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść, przy okazji rozmawiając.

-Zawsze dopinasz swego? - spytał nagle

-Czemu o to pytasz? - zmarszczyłam brwi

-Bo na początku naszej znajomości mówiłem byś sobie odpuściła znajomość ze mną i resztą. - odparł

Zacisnęłam usta w wąską linię.

-Igor..

-Nie sugeruje niczego. - przerwał mi - Po prostu jestem ciekaw.

-Nie byłeś wtedy dla mnie nikim ważnym, więc dlaczego miałabym się ciebie słuchać? - uniosłam brwi w górę

-Wtedy? - na jego twarzy pojawił się cwany uśmieszek - A teraz jestem?

Poczułam gulę w gardle.

-Jesteś. - przytaknęłam

-Czyli jeśli bym teraz ci to powiedział, posłuchałabyś się? - spytał

Zamurowało mnie.

Do czego on dąży?

Przegryzłam dolną wargę.

-Do czego dążysz? - spytałam, a w moich oczach zaczęły pojawiać się łzy

-Po prostu pytam. - wzruszył ramionami

-To nie pytaj. - szybkim ruchem wstałam od stołu i mimo wołań Igora, wyszłam z domku i usiadłam na schodach

Wzięłam parę głębszych wdechów, uspokajając się.

Po chwili obok mnie usiadł Igor, co mnie nie zdziwiło bo słyszałam zamykane drzwi oraz kroki.

-Mała. - powiedział zachrypniętym głosem

Ból Samotności / ReToOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz