Rozdział 26

587 32 2
                                    

Marco. 15 lat później.

Siedzę z moją żoną na tarasie znajdującym się na tyłach naszego domu. Alex i Aria są w szkole a my zrobiliśmy sobie wolne. Od kiedy skończyliśmy temat Megan raz na zawsze nasze życie nabrało właściwego kształtu. Pobraliśmy się piętnaście lat temu, już za tydzień jest nasza rocznica. Amelia krótko po ślubie adoptowała Alexa. Razem wychowaliśmy zarówno go jak i Arię na osoby wrażliwe, ale też ostrożne. Raz im opowiedzieliśmy naszą historię, jeden jedyny raz pozwoliliśmy aby Megan wróciła do naszego życia. Było to rok temu gdy Alex skończył osiemnaście lat, chcieliśmy aby znał prawdę. Do dziś gdy przypominam sobie tą trudną rozmowę nie mogę uwierzyć jaki mój syn jest dojrzały i spostrzegawczy.

Dzieciaki siedzą na sofie w salonie, poprosiliśmy ich o rozmowę. Nadszedł czas aby im wszystko powiedzieć. Jako że ja jestem głową rodziny ja mówię.

- Nie wiem czy pamiętacie coś z tamtego okresu, byliście wtedy bardzo mali ale myślę, a właściwie to oboje z mamą myślimy że czas abyście dowiedzieli się czegoś o nas. Poznaliśmy się i zakochaliśmy w sobie blisko dwadzieścia lat temu, jednak nie dane nam było być ze sobą wtedy.

- Dlaczego? - Aria jak zawsze wyrywa się z pytaniami.

- Ponieważ pojawiła się Megan i oznajmiła ze albo się ożeni z nią tata albo ona odbierze mu mnie na zawsze. - Odpowiedź udzielona przez Alexa zaskakuje nie tylko Arię ale i nas. Pamięta to wszystko. - Tata się z nią ożenił ale zdradzała go na każdym kroku, mną się nie zajmowała. Gdy się rozstali przeprowadziliśmy się tu, nie do tego domu ale do tego miasta.

- Pamiętasz wszystko? - drżącym głosem przepełnionym emocjami pyta Amelia.

- Tak, tego nie da się zapomnieć. Nie każdego matka, a raczej kobieta która go urodziła chciała zabić. Pamiętam jak strzeliła a mama mnie osłoniła, pamiętam jak długo dochodziła do siebie po operacji i pamiętam jak jej się oświadczyłeś z naszym udziałem. Pamiętam wszystko ale nie wracam do tego bo nie ma to znaczenia, ta kobieta się nie liczy. Liczy się tylko to że mam was  tatę który mnie wspiera i uczy, mamę która kocha mnie tak jakbym był jej rodzonym synem, siostrę która kradnie moje rzeczy ale i tak ją kocham i będę bronił, co za tym idzie Patric dostanie wjeb za to co chciał ci zrobić. Nie martwicie się ja wiem wszystko.

Zarówno ja jak i Amelia przeżyliśmy wtedy szok, pamiętał wszystko ale nie liczyło się dla niego kto go urodził tylko to kto go wychował.

- Chcesz kawę? - pyta Amelia.

- Wolę coś innego poczuć na języku.- pomimo upływu lat nasze życie seksualne jest tak samo satysfakcjonuje jak nie bardziej. Nadal lubimy wymyślać coś nowego, coś co utrzymuje nasz ogień. Czasami zapominamy że nie mieszkamy sami co przepłaciliśmy już nakryciem przez Alexa. Jakie to było żenujące,  jednak młody jak to dorastający chłopak rzucił tylko nie wiedziałem że mama taka gibka a ty jeszcze możesz. Amelia po tym dała mi tydzień kary, tydzień bez seksu. Alex też dostał karę cały tydzień woził i odbierał z zajęć tanecznych siostrę. Jednak dla jego kara była nagrodą bo tam poznał swoją dziewczynę i w sumie tylko ja zostałem ukarany i trzymam się zamkniętych pomieszczeń gdy dobieram się do żony. Teraz jednak chyba nic z tego nie będzie bo odzywa się dzwonek do drzwi.

O zachodzie słońca.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz