☞𝙿𝚘𝚟 ☜
Jisung jest duchem , tak samo zresztą jak ty, przyjaźnicie się od dawna. Było super , dopóki Jisung dowiedział się , że jego rodzice nie żyją
Chłopak płakał co raz głośniej , chciałam go jakoś pocieszyć , ale wiedziałam, że już nic nie naprawi jego pękniętego serca . Najgorsze było to , że starsi ludzie nie mogli zamienić się w duchy, dlatego sung nigdy ich już nie zobaczy
- dlaczego oni - płakał
- sunggiee..... napewno teraz są szczęśliwi, niczym nie będą się przejmować , będzie im lepiej - próbowałam go jakoś wesprzeć , ale po tym jak umarłam i zamieniłam się w ducha straciłam całą swoją pomoc , czy po prostu nie wiedziałam jak innym pomóc
- czemu teraz - spojrzał na mnie
- napewno Bóg tak chciał - pogłaskałam jego plecy
- PRZESTAŃ BÓG NIE ISTNIEJE! - uderzył w stół , a ja odskoczyłam . - JAKBY ISTNIAŁ TO BYLIBYŚMY W NIEBIE - znowu na mnie spojrzał , ale ja nic nie odpowiedziałam
JEZU PODOBA MI SIE PISANIE TAKICH ONE SHOTÓW OMFG EINDKKES
Coś czuję , że roździały będą często