☞𝙿𝚘𝚟☜
Nadszedł ten moment, gdy zaakceptowałaś i odwzajemniłaś uczucia Jisunga. Chłopak był szczęśliwy, chociaż trwało to 6 miesięcy.
- wszystko w porządku Jisung? - zapytałam Jisung'a, był bardzo spokojny, martwiłam się.
- tak, tylko nie wiem co powiedzieć - mruknął wstydliwie.
- nie musisz nic mówić, tylko, że wyglądasz na zmartwionego - usiadłam bliżej niego, a on skrzywił swoje usta w lekki uśmiech.
- wybacz, nie wiem jak się zachować, pierwszy raz jestem w związku - zawstydził się, ja cicho się zaśmiałam i objęłam powoli chłopaka. Jisung przez chwilę nie wiedział co zrobić, ale po chwili również mnie objął i wstydliwie pocałował mnie w czoło. - kocham cię - powiedział cicho, rumieniąc się.
- ja ciebie też, sunggie - powiedziałam szczęśliwa, a chłopak uśmiechnął się. - od kiedy mnie kochasz?
- 6 miesięcy - zanim powiedział zastanowił się.
- ojć, to długo - cmoknęłam.
- bez przesady, teraz jestem najszczęśliwszy na świcie - powiedział pewnie.