☞𝙿𝚘𝚟☜
Zaraz po zrwaniu, Taeyong wrócił do swojej starej, ciemnej strony: złego faceta, z którym nikt nie chce zadzierać.
- słuchaj, Sakura gadała ostatnio z twoim ex - wyrwała mnie z myślenia Sora. - jest mega dziki i nikt nie chce z nim gadać
- ja też jak go poznałam był taki "dziki" - powiedziałam nie zbyt przejęta tym co powiedziała mi Sora.
- ale...on pobił twojego szefa - powiedziała cicho.
- słucham!? - zakrzutsiłam się wodą.
- podobnież pobił go, bo szef był pijany i przypadkiem go zaczepił - usiadła na krześle, a ja zakryłam twarz dłońmi.
- znowu to samo - mruknęłam cicho.
- ciekawe, czy się zmieni - westchnęła.
- wątpię - wstałam i poszłam do łazienki. Usłyszałam wtedy dźwięk powiadomienia o nowej wiadomości. Była ona od Taeyong'a.
Taeyong: Chcesz mnie przeprosić?
(t/i): Że co? Niby za co?
Taeyong: Tęsknisz za mną i chcesz do mnie wrócić
(t/i): Nie, zerwałam z tobą dlatego, że już nam się po prostu nie układało. Daj mi spokój i bądź tym kim jesteś
Taeyong: Przez ciebie ktoś zginie
Gdy to przeczytałam przeszły mnie dreszcze. Wiedziałam, że Taeyong jest zawzięty i jego ciemny charakter w tej chwili przytłacza jego jasną stronę, ale nie sądziłam, że napiszę do mnie coś takiego.