XIII: Gość

2.2K 124 356
                                    


- Jak to nie będzie w tym roku imprezy majówkowej? - Po drugiej stronie telefonu usłyszał zdziwiony głos Czeszki.- Mam się martwić? Ostatni raz kiedy bez powodu nie zorganizowałeś grilla z piwkiem, to było jakoś, jak się komunizm zaczął. Toż to Wyszehradzka tradycja!

- Tak, nie będzie, i nadal nie zamierzam ci się tłumaczyć.- Polska westchnął, wywracając oczami. Korzystając z czerwonych świateł i korków poprawił krawat przewiązany przez jego szyję.

- Polsko, nawet Mad'arsko nie wie co ci! Czy Nemecko ci coś zrobił? Nie dość, że złapałeś przez niego przeziębienie, to jeszcze odwołujesz majówkę. To jest jakaś poważna sprawa. Przecież przez tego grilla to się o mało kiedyś pokroić nie chciałeś.

- Czechy nie mam z tobą czasu rozmawiać, jadę właśnie do Warszawy, mam jakąś wizytę, a moje przeziębienie nie może całkowicie zatrzymać moich obowiązków. Ludzie są najważniejsi. Trzymaj się i do następnego.- Nim Czeszka zdążyła się odezwać, Polak przerwał połączenie, niechlujnie rzucając swoim telefonem na siedzenie obok. 

Boże co za korki.

A no tak.

Co za korki.

W końcu po kilku minutach mógł ruszyć do przodu. Klnąc pod nosem, już po kwadransie stał pod jedną z kamienic, która zarezerwowana była dla niego i Warszawy oraz innych personifikacji. To właśnie tutaj odbywały się między personifikacjami mniej ważne spotkania, oraz  znajdowała się cała dokumentacja.

Wszedł niespeszenie do piaskowego budynku. Papierosa którego trzymał w ustach, wyrzucił na chodnik, depcząc go. Trzymał w dłoniach czarną, skórzaną teczkę, przy okazji zostawi zaległe dokumenty. Przywitał się krótko z recepcjonistką, po czym ruszył na pierwsze piętro, to właśnie tam znajdowała się sala spotkań oraz jego biuro, wraz z archiwami i innymi równie nieciekawymi rzeczami.

- Polska!- Polak na znajomy głos Warszawianki obrócił się w jej stronę, chwilę później kobieta zostawiła na parapecie dokumenty, które akurat trzymała, po czym podbiegła do niego, chwytając za ramiona.- Wszystko w porządku? Nie odbierałeś telefonów, Węgry chciała nas zadzwonić chyba na śmierć. - Wzrok miasta był pełen zaniepokojenia, dużymi pełnymi zaufania oczami, wpatrywała się w twarz Polski, starając się z nic coś wyczytać.- Stało się coś...?- bardziej stwierdziła niż zapytała, po czym poprawiła mankiet jego koszuli, ignorując smród nikotyny. 

- Nie przejmuj się, wszystko w porządku, nic nie zatrzyma mnie przed spełnianiem swoich obowiązków. Musiałem sobie zrobić po prostu krótką przerwę, trochę ostatnio się dzieje. - mężczyzna uśmiechnął się do niej, obejmując ramieniem.- No młoda, powiedz mi gdzie ten nasz gość, naprawdę nie mam siły, by siedzieć tu cały dzień.

- Jeszcze nie przyjechał, dlatego mamy jeszcze trochę czasu. Chciałam z tobą porozmawiać. Sam na sam.- Warszawa oswobodziła się z jego uścisku, poprawiając swoją czarną spódnicę. Podeszłą do parapetu, na którym wcześniej zostawiła dokumentacje, po czym spojrzała prosząco na Polaka.- Pójdziemy do ciebie, dobrze? U mnie jest Sajgon totalny, wczoraj musiałam szukać czegoś dla Wrocławia.- uśmiechnęła się przepraszająco.

- Pewnie, daj mi to tylko. Nie mogę patrzyć, jak to taszczysz.- Polska jednym zgrabnym ruchem zabrał jej stosik papierów, po czym oboje skierowali się do wspomnianego biura.

Polska nie lubił pracować poza domem. Zresztą, trzeba było przyznać, że zakres jego obowiązków drastycznie zmalał. Budynek został zagospodarowany po wojnie, gdy wprowadzano ustrój komunistyczny. Polak mógł spokojnie powiedzieć, że nie mógł się wtedy odkopać z ilości dokumentacji, i innych rzeczy. Aktualnie jednak, w czasach demokracji i kapitalizmu, zajmował się jedynie jakimiś z jego perspektywy mało ważnymi rzeczami. Nie dość, że większość rzeczy należała teraz do ludzi, do jego rząd praktycznie cały czas go zbywał, a on przez demokracje nie mógł z tym nic zrobić, ludzie tak wybrali i tak ma być. Obecnie dwa razy w tygodniu przyjeżdżał, by odebrać i oddać jakieś papiery, czasem przyjeżdżał na spotkania z personifikacjami miast.

[Germany x Poland]  Countryhumans: Misja ZachódOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz