ROZDZIAŁ 26

3.7K 101 27
                                    

Vitarelli POV

Sekundy mijały jak godziny, a godziny jak dni, kiedy siedziałem w domu, w ciemnym gabinecie. Specjalnie zsunąłem rolety w oknach tego pomieszczenia. Jak nic nigdy wcześniej, denerwowały mnie te przyjemne promienie słoneczne, kiedy czekałem na wieczór. To właśnie ta pora dnia będzie najbardziej decydującą w całym moim życiu.

Było tyle kobiet na całej kuli ziemskiej, których niespecjalnie musiałbym namawiać do wyjazdu wraz ze mną do innego miasta, ale to głównie na decyzje Ariany czekałem najbardziej.
Choć nie miała figury najlepszych modelek, miała w swoim wyglądzie coś co sprawiało, że czułem nieziemskie przyciąganie. Jej długie nogi idealnie komponowały się z kragłymi biodrami, które falowały przy każdym jej kroku. Płaski brzuch i idealnie krągłe piersi były zwieńczeniem jej wyglądu, który nawiedzał mnie w przyjemnych snach. Przy niej nawet moje przyrodzenie nie pozostawało w stanie spoczynku.

Westchnąłem, kręcąc głową nieznacznie na boki. Chwyciłem w dłoń metalowe kluczyki od swojego samochodu, zwracając na siebie uwagę przyjaciela.

— Nigdy nie widziałem Ciebie takiego spiętego.

— Nigdy nie sądziłem, że potrafię się tak denerwować. — Odpowiedziałem mu niemal mimowolnie, a to co powiedziałem, dotarło do mnie dopiero w momencie, w którym owe słowa wypłynęły z moich ust.

— No stary, przepadłeś. Zachowujesz się jakby od jej decyzji zależało całe Twoje życie.

Spojrzałem na niego wzrokiem przepełnionym nienawiścią. Doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że właśnie od tej decyzji zależy całe moje życie. Moim życiem była Ariana, a ja zrozumiałem to zbyt późno. Teraz pozostało mi tylko mieć nadzieję, że jej dycyzja będzie równie dobra dla mnie.
Nagle jak za dotknięciem magicznej mocy, wpadłem na pewien pomysł, który pomoże Brunetce podjąć decyzję.

— Ohoho, coś wymyślił? — Nagle obok mnie znalazł się Enzo, który oparł ciało o ciemny blat biurka. Z zaciekawieniem przyglądał się mojej osobie, a ja czułem jak wielki uśmiech musi zdobić moją twarz.

— To będzie bardzo interesujące, gwarantuje Ci. — Owszem, byłem tajemniczy, ale wolałem by nikt oprócz mnie nie wiedział o planie, który zrodził się w moim umyśle.

Reeve POV

W mojej głowie przewijało się tysiące myśli i wspomnień związanych z Ivanem.
Z jednej strony nie wyobrażałam sobie reszty życia bez tego egoistycznego dupka, ale z drugiej strony wiedziałam jak bardzo potrafi mnie zranić chociażby słowami. Nagle jak grom z jasnego nieba, zaczęłam przypominać sobie wszystkie momenty z początku naszej znajomości. Choć oboje byliśmy wtedy żądnymi przygód ludźmi, żadne z nas nie chciało przyznać się do tego, że owa umowa może przysporzyć nam tak wielkich uczuć. Broniliśmy się przed uczuciem, ale później skutecznie od niego uciekaliśmy. Na własne życzenie.

Kilka godzin wcześniej, dostałam propozycje, która w innym świetle wydawałaby mi się wybawieniem. Wreszcie mężczyzna, który od zawsze ma miejsce w moim sercu złożył mi propozycję, na którą czekałam od zawsze. Było to dla mnie jak zaproszenie do wspólnego życia u jego boku. Niemniej jednak po naszej karuzeli uczuć i doświadczeń, miałam pewne obawy.

Co jeśli nastanie dzień, w którym znudzi mu się ganianie za moją osobą? Jeśli przejrzy na oczy i dotrze do niego to, że być może nie jest pisane nam wspólne życie?

ONLY US [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz