•14•

1.1K 74 141
                                    

Ogólnie to dzieje się kilka dni po wydarzeniach z poprzedniego rozdziału
Miłego czytania<3

POV Layla

Siedziałam na łóżku przeglądając Instagrama. To głupie ale nadal ten "pocałunek" tkwił w moich myślach. Nie podoba mi się to za bardzo ale nie mam pojęcia co mogę z tym zrobić. Podczas mojego rozmyślania zrobiłam się głodna, więc postanowiłam udać się do kuchni. Pokierowałam się w stronę schodów, jednak niki mnie na nich zatrzymała.

- chcesz jechać na ognisko? - powiedziała zadowolona

- oczywiście, że chcę!

- świetnie, wyjeżdżamy wszyscy za 20 minut. Pośpiesz się. - powiedziała schodząc na dół.

Cholera tylko 20 minut? Muszę się ogarnąć XD. - jak pomyślałam tak zrobiłam. Wróciłam się do pokoju i otworzyłam szafę. Robiło się ciepło, jak na kwiecień przystało ale wieczorem może być zimno. Wyjęłam czarną bluzkę z długim rękawem, spodnie w tym samym kolorze i zapinaną bluzę z pumy z lat 90. Kocham rzeczy w takim stylu. Po ubraniu się pomalowałam jeszcze rzęsy i brwi, wzięłam też do kieszeni pomadkę ochronną bo moje usta są strasznie popękane. Telefon na szczęście miał 95% więc nie musiałam martwić się o to, że szybko się rozładuje. Zeszłam na dół gdzie stała już Niki i cała reszta. Gogy miał torbę z alkoholem i innymi, mniej ważnymi dla nas napojami (XD), a Will miał reklamówkę z kiełbasą i innym jedzeniem. Wyglądało to jak przygotowanie się do typowego polskiego ogniska lub grilla. Było to dość zabawne, ze względu na to że jestem pół polką i pamiętam te dzikie zjazdy rodzinne. Zaśmiałam się widząc ich, a wręcz dostałam ataku śmiechu. Po tym jak już się uspokoiłam poszłam do samochodu. Jechałam z Bad'em, skeppy'm, Niki i eret'em. W zasadzie współczuję Darryl'owi bo pewnie znowu jako jedyny będzie trzeźwy i będzie mówił nas wszystkich odwieźć. Gdy wszyscy już wsiedliśmy Skeppy odpalił samochód i wyjechaliśmy z podwórka.

Nie jechaliśmy długo, bo tylko 15 minut. Po wyjściu z samochodu ukazał mi się prześliczny widok. Jezioro, powoli za chodzące słońce i te specjalne miejsce do zrobienia ogniska wokół którego były poustawiane drewniane ławki. Można powiedzieć, że uwielbiam taki vibe a jakby tego było mało, Alex i Will wzięli gitary. Gdy przyjechała reszta, ogarnęliśmy, że nie mamy gdzie postawić naszego prowiantu. Wyszło na to, że jedna ławka musi być chociaż w połowie wolna, czyli albo ktoś będzie stał, albo będzie się pchać na kolana. Nie zważając jednak na to kilka osób poszło po jakieś patyki itp na ognisko, kolejne kilka zaczęło ogarniać miejsce a reszta po prostu się opierdalała. Tym razem nie byłam osobą która sobie siedziała, bo postanowiłam pomóc dream'owi ogarnąć jak najwięcej miejsca na nasze jedzenie.

- na pewno nikt nie ma żadnego stolika czy coś? - zapytał zrezygnowany Clay.

- o czekaj, zapomniałam że nosze cały zestaw czterech krzeseł i stołu. - powiedziałam sarkastycznie.

- weź się zapisz do jakiegoś kabaretu jak taka dowcipna jesteś. - powiedział przewracając oczami.

Po chwili wszyscy już siedzieli przy palącym się ognisku. Na jakichś dziwnych żelaznych badylach piekliśmy kiełbasy jak i pianki. Większość z nas miała już drinki w plastikowych kubeczkach. Alex zaczął śpiewać "hey there dalilah", a Will zaczął ją grać na gitarze. Uwielbiałam tą piosenkę, szczególnie w jego wykonaniu. Zaczęłam vibe'ować, a po chwili też zaczęłam podśpiewywać.

A thousand miles seems pretty far
But they've got planes and trains and cars
I'd walk to you if I had no other way
Our friends would all make fun of us
And we'll just laugh along because we know
That none of them have felt this way
Delilah, I can promise you
That by the time we get through
The world will never ever be the same
And you're to blame
Hey there, Delilah
You be good, and don't you miss me
Two more years and you'll be done with school
And I'll be makin' history like I do
You'll know it's all because of you
We can do whatever we want to
Hey there, Delilah, here's to you - śpiewaliśmy razem. - This ones for you
Oh, it's what you do to me
Oh, it's what you do to me
Oh, it's what you do to me
Oh, it's what you do to me
What you do to me- przy tych słowach skierował się do mnie.

~ I can't do this to you~ | quackity, dream smpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz