POV Layla
Upadłam na ziemię oszołomiona a po chwili do domu wpadła Niki wraz z Alex'em. Gdy quackity zobaczył , że z nosa leci mi krew rzucił się na Schlatt'a z pięściami, a Niki szybko pomogła mi wstać i zaprowadziła mnie do samochodu. Otworzyła mi przednie drzwi od strony pasażera i uklękła obok mnie.- coś oprócz nosa cie boli?- zapytała dziewczyna przyglądając się mi.
- nie, raczej nie. - powiedziałam próbując opanować łzy.
Kilka minut później wrócił Alex, wszedł do samochodu, gdy Niki go zobaczyła zrobiła to samo i chłopak odpalił, wtedy też zauważyłam, że ma kostki od krwi, jechaliśmy przez chwile w ciszy.
- jak sie czujesz?- zapytał spoglądając na mnie.
- chyba jest okej - powiedziałam.
Reszta drogi przejechaliśmy już w ciszy, aż do domu. Przed domem stał Karl czekając na nas bo pewnie Niki powiadomiła wszystkich, że przyjdę. Gdy wjechaliśmy na podwórko do samochodu podszedł chłopak. Gdy jednak zobaczył, że płacze zszedł mu uśmiech z twarzy. Z auta najpierw wyszedł Alex wraz z Niki, a dopiero po chwili ja. Karl od razu po tym jak wyszłam przytulił mnie.
- co ci się stało?- zapytał ocierając mi łzy z twarzy.
Ja tylko spuściłam wzrok i znowu się do niego przytuliłam. Nie chciałam o tym mówić bo było to dla mnie lekko upokażające, co prawda Schlatt był ode mnie silniejszy ale tak czy tak było to upokażające. Brunet spojrzał jeszcze na Niki próbując się z nią jakkolwiek porozumieć ale ta jak zobaczyła, że ja nie chce o tym rozmawiać wzruszyła ramionami. Alex już dawno poszedł do domu, więc zrobiliśmy to samo. Tak jak myślałam, w domu wszyscy siedzieli w salonie czekając na mnie. Widziałam, że ich humor się troche popsuł widząc jak wyglądam ale od razu im powiedziałam, że nie chce o tym teraz rozmawiać co na szczęście uszanowali i zaproponowali po prostu luźny wieczór z grami na co się zgodziłam, ale wcześniej poszłam się ogarnąć. Poszłam na górę do łazienki, zmyłam resztki makijażu po czym umyłam twarz i przebrałam się w dresy i jakąś bluzę. Jak zeszłam na dół Fundy zamówił pizze i po mini kłótni postanowiliśmy zagrać w UNO.
Po jakichś dobrych dwóch godzinach grania, byłam lekko znużona tą grą bo nie szło mi dobrze, nie ogarniałam lekko zasad gry co Niki najwidoczniej zauważyła i zaproponowała żeby zrobić streama bez kamerki bo wszyscy wyglądamy tragicznie na co zaczęliśmy się śmiać. Zaczęłyśmy streama gdzie na początku rozmawialiśmy z chatem a potem zaczęliśmy grać w Minecraft. Stream trwał już około półtorej godziny, w pewnym momencie usłyszałam otwierane drzwi i doskonale znane mi głosy.
-hej dziewczyny. - powiedzieli chórem.
Na początku byłam w szoku i nie wiedziałam co się dzieje, po chwili chat zaczął spamić: "purpled", "Tommy" i "Tubbo". Z Grayson'em nie widziałam się chyba od pół roku, z Tommy'm i Tubbo widziałam się kiedy przyjechali na moje urodziny ale pomimo to cieszyłam się na ich widok tak samo. Szczęśliwa podbiegłam do nich i zaczęłam się z nimi witać. Nie miałam pojęcia, że którykolwiek z nich ma zamiar przyjechać ale po minie Niki mogłam stwierdzić, że ona także. Gdy skończyłam się w końcu z nimi witać zaczęłam im się o wszystko pytać.
- na ile zostajecie? - zapytałam z wielkim bananem na mordzie.
- ja na jakiś tydzień, ale co ci się stało? - zapytał Grayson wskazując na mojego siniaka na nadgarstku jak i małego siniaka pod okiem. Ja spuściłam znowu wzrok.
- możemy pogadać o tym kiedy indziej. A wy? - zwróciłam się do Brytyjczyków zmieniając jak najszybciej temat.
- my też jakoś około tygodnia, zależy jak będą loty. - odpowiedział mi Tubbo.
CZYTASZ
~ I can't do this to you~ | quackity, dream smp
FanfictionLayla i Alex to przyjaciele od dziecka. Dziewczyna nie miała łatwego życia przez swoją matkę, co odbija się na niej do teraz. Aktualnie mieszka z quackity'm. Dziewczyna jest rok młodsza od chłopaka, ma 19 lat. *NIEKTÓRE RZECZY BĘDĄ ZMIENIANE NA POT...