•11•

1.2K 66 237
                                    

POV Layla

Po obejrzeniu jeszcze kilku filmów postanowiłam uciąć sobie drzemkę. Była 6:34 PM więc idealna godzina na drzemkę. Gdy doszłam do mojego pokoju, nawet się nie przebierając rzuciłam się na łóżku i momentalnie zasnęłam.

Obudziłam się później niż sądziłam. Bo była 12 AM. Niezadowolona z długości mojej "szybkiej drzemki" wstałam i skierowałam się na dół. O dziwo kilka osób nadal oglądało filmy, większość jednak prawdopodobnie już spała. Poszłam do kuchni napić się wody.  Wyjęłam szklankę i nalałam sobie bezbarwnej cieczy do niej. Wzięłam dwa łyki i wróciłam do swojego pokoju. Szklankę położyłam obok łóżka kładąc się z powrotem. Po chwili poczułam, że materac obok mnie się ugina, co oznaczało że Alex również się położył.

- hej śpisz? - zapytał szeptem

- nie.

- kim był ten chłopak który cię odprowadził? - zapytał przytulając mnie lekko.

- a co zazdrosny jesteś? - śmiechłam obracając się twarzą w jego stronę.

- po prostu jestem ciekawy. - prychnął niby obrażony.

- wpadłam na niego i zaproponował mi wyjście do kawiarni, tylko tyle. - znowu lekko się zaśmiałam.

Nie dostałam żadnej odpowiedzi, więc stwierdziłam że zrozumiał przekaz. Szczerze nie wiem czemu go to aż tak zaciekawiło ale ten chłop ma różne dziwne odpały. Leżałam jeszcze chwilę po czym zasnęłam.

Zostałam obudzona przez Niki, która chciała jechać ze mną na zakupy. Była już 1 PM więc nie był to dla mnie problem. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam spodnie w czarno białą kratę i zwykłą czarną bluzkę, zrobiłam lekki makijaż czyli pomalowałam brwi jak i rzęsy, wzięłam jeszcze telefon i wyszłam z pokoju. Blondynka siedziała w kuchni przy stole pijąc kawę.

- starczy wody jeszcze dla mnie? - rzuciłam wchodząc do kuchni.

- tak, raczej tak- zaśmiała się.

Wyciągnęłam kubek i nasypałam do niego półtora łyżeczki kawy i pół łyżeczki cukru po czym zalałam jeszcze gorącą wodą. Chwilę poczekałam aż się zaparzy i dolałam mleka. Usiadłam naprzeciwko dziewczyny.

- a więc po co dokładnie chcesz jechać? - zapytałam, tym samym przerywając ciszę.

- na pewno po dodatki do pokoju no i meble.

- w sumie ja też nie pogardzę meblami. - zaśmiałam się lekko dopinając kawę. - to jedziemy?

Niki pokiwała głową na "tak". Wzięłam jeszcze klucze do mojego samochodu, ubrałam się i wyszłyśmy. Wsiadłam do samochodu, włożyłam kluczyki do stacyjki i przekręciłam je aby odpalić silnik. Zamiast tego jednak samochód zacharczał i zgasł. Za drugim razem to samo, za trzecim też.

- pójdę po kogoś, może coś ogarną. - zwróciłam się do dziewczyny

Wyszłam z samochodu i pokierowałam się w stronę domu. W kuchni siedział akurat Will z Sapnap'em.

- chłopaki znacie się na samochodach czy coś? - zapytałam

- to zależy o co chodzi. - zwrócił się do mnie Wilbur.

- samochód nie chce mi odpalić, a miałam jechać z Niki na zakupy.

- mogę zerknąć ale nic nie obiecuję. - powiedział Will wstając od stołu.

Gdy doszliśmy do samochodu kazał podnieść mi maskę.

- dobra wsiądź i jak powiem do spróbuj odpalić. - powiedział patrząc na coś pod maską samochodu.

~ I can't do this to you~ | quackity, dream smpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz